Hej!
Ostatnio miałam okazję przeczytać książkę ,,Opowieść podręcznej". Jeśli jesteście ciekawi, czy mi się spodobała, to zapraszam do mojej opinii poniżej ;)
Fabuła:
Sytuacja w USA - przerobionych w Republikę Gilead - została całkowicie zmieniona. Dotychczasowe życie społeczeństwa przekształciło się w koszmar. Kobiety podzielono na różne kategorie, główna bohaterka Freda jest Podręczną. Dziewczyny z tego sektora muszą nosić czerwony kostium z białymi skrzydłami na głowie, ich zadaniem jest rodzenie dzieci Komendantom. Czy Freda z wraz z upływem lat przystosuje się do nowych zasad i zapomni o swojej rodzinie? Jakie kary otrzymują ludzie łamiący obowiązujące w Republice Gilead prawo? Czy wizja autorki ma szansę spełnić się w Polsce?
Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Czasami obawiam się lektur, które są mocno reklamowane, ale tym razem fabuła spodobała mi się. Początkowo ,,Opowieść Podręcznej" ciężko mi się czytało, ponieważ historia toczy się głównie wokół wewnętrznych rozważań Fredy, mało jest w niej dialogów, ale z każdą kolejną stroną powieść coraz mocniej wciągała mnie w mroczny świat Republiki Gilead.
Wizja przyszłości według Atwood przeraziła mnie dlatego, że wydała mi się być wyjątkowo realna. Daleko jestem od popierania którejś partii politycznej w Polsce, ponieważ żadna nie jest mi bliska, natomiast nie podoba mi się to, że w czasach epidemii nagle złamano kompromis aborcyjny. Boję się, że każde kolejne kroki rządu będą coraz bardziej niebezpieczne dla nas kobiet. Z racji tego, że jest ogromny niż demograficzny, a pieniądze rodzinne nie wpływają na więcej urodzeń dzieci, nie wiadomo co może przyjść do głowy obecnie panującym bądź przyszłym partiom. W książce zauważyć można, że ludziom zostały wyprane mózgi, a nauki głoszone przez nadrzędnych brzmią jak zasady sekty. Reżim i ortodoksja to jedyne prawo nie znoszące sprzeciwu w nowo ogłoszonym państwie. Lektura zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Oby nigdy współczesnych kobiet (nie tylko w Polsce) nie spotkało to, co bohaterkę powieści Atwood. Otwarte zakończenie także wywołuje mnóstwo refleksji. Chętnie sięgnę po drugą część ,,Testamenty". Moja ocena: 9/10.
Ani nie czytałam książki, ani nie oglądałam serialu. Jakoś nie mogę się przekonać do tej historii ;)
OdpowiedzUsuńczytałam i oglądałam i też w pewien sposób przeraża mnie to, jak ta wizja może się stać realna. Myslałam o tym szczególnie intensywnie, gdy trwały strajki kobiet. Jestem pod wrażeniem tej książki i z niecierpliwością czekam na nowy sezon serialu :)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie do siebie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, serialu też nie oglądałam.
OdpowiedzUsuńA ja mam cały czas w planach. Jakoś nie mogę się do niej zabrać
OdpowiedzUsuńczytałam książkę i oglądałam serial. Mocarne...
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko serial na podstawie innej książki autorki ,,Grace, Grace", ale tej jeszcze nie znam.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jedna z ważnych książek, ale jakoś boję się za nią zabrać...
OdpowiedzUsuńJeszcze przede mną ta lektura. Jakoś boję się jej czytać, by nie przeraźić się faktem, jak realna jest ona w obecnej naszej kobiecej sytuacji...
OdpowiedzUsuńSkoro książka tak skłania do refleksji to chętnie przeczytam. Lubię, gdy lektura na dłużej zostawia po sobie ślad :) Z tego piszesz zapowiada się naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach już od jakiegoś czasu, a potem chciałabym obejrzeć serial. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chyba serial jest też taki?
OdpowiedzUsuńMam gdzieś z tyłu głowy, że chciałabym tę książkę przeczytać, więc pewnie prędzej czy później po nią sięgnę. Widać, że Cię poruszyła.
OdpowiedzUsuńKsiążkę chętnie przeczytam ale mam nadzieję, że wizja w niej zamieszczona nigdy się nie spełni...
OdpowiedzUsuńOglądałam tylko serial, czekam na nowy sezon :)
OdpowiedzUsuńPewnie książka zdenerwowałaby mnie jeszcze bardziej niż serial. Ale chciałabym przeczytać, tylko może nie teraz, kiedy w kraju dzieje się to, co się dzieje.
OdpowiedzUsuńPo komentarzach widzę, że nie jestem jedyną, która w obecnych czasach jakoś boi się po tę książkę sięgnąć... Na pewno kiedyś to zrobię, ale jeszcze nie teraz. Obawiam się, że w połączeniu z obecną sytuacją polityczną mogłoby mnie to trochę dobić... Ale ogromnie się cieszę, że książka tak bardzo przypadła Ci do gustu - kiedy tyle osób poleca książkę, to znaczy, że może jednak nie jest, tak jak piszesz, przereklamowana. :)
OdpowiedzUsuńCoś mi się wydaje, że na razie nie jest to dla mnie czas na taką książkę. Ale na przyszłość nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym tytule w kontekście serialu, ale nigdy go nie obejrzałam. Książka na pewno jest dużo ciekawsza, być może kiedyś spróbuję po nią sięgnąć. Pomysł wydaje się z jednej strony absurdalny, ale z drugiej...tak jak piszesz, kto wie, jakie czasy nad czekają.
OdpowiedzUsuńCzytałam oczywiscie, no i serial tez genialny, świetna książka, wciągała mnie, jak cholercia :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam dużo o serialu dlatego sięgnęłam, ale zupełnie nie potrafiłam się w niej odnaleźć.
OdpowiedzUsuńFaktycznie głośno o tej książce i jak widać nie bez powodu... Z pozdrowieniami - L.
OdpowiedzUsuńMam na nią ochotę, jednak w wersji ilustrowanej ;)
OdpowiedzUsuńJedna z najbardziej wstrząsających książek, jakie czytałam z gatunku science fiction, a konkretnie dystopii. Jej ostrzeżenie pozostanie aktualne jeszcze wiele lat.
OdpowiedzUsuń