W dzisiejszym poście opiszę moje wrażenia po lekturze słynnego kryminału :)
Tytuł: ,,Morderstwo w Orient Expressie"
Autorka: Agatha Christie
Okładka: twarda
Ilość stron: 262
Fabuła:
Detektyw Herkules Poirot jest pasażerem pociągu Orient Express. Pewnej śnieżnej nocy w wagonie dochodzi do morderstwa. Śledztwo wskazuje, że zabójca znajduje się w którymś z pobliskich przedziałów. Sytuacja komplikuje się, gdy wszyscy turyści mają alibi. Kto jest znakomitym kłamcą i potrafi doskonale ukryć emocje? Kim był tak naprawdę zasztyletowany Samuel Ratchett? Zagadkę trudno rozwiązać, ale detektyw zna wiele psychologicznych sztuczek...
Książkę przeczytałam z wypiekami na twarzy podczas podróży autobusem. ,,Morderstwo w Orient Expressie" jest moim pierwszym spotkaniem z Agathą Christie, koniecznie muszę sięgnąć po kolejne jej dzieła! Autorka napisała kryminał w 1933 r., bardzo spodobały mi się odniesienia do historii. Chciałabym móc przejechać się tak ekskluzywnym pociągiem zmierzającym z Europy do Azji. Miło powrócić do czasów pokoju, gdy bohaterowie z pozytywnym nastawieniem opowiadali o przesiadkach m.in. w Turcji, Syrii, Iraku, Indiach. Przejazd luksusowym Orient Expressem był drogi, więc korzystała z niego głównie sfera wyższa - przede wszystkim Anglicy, do których należała większość świata w postaci kolonii.
Treść książki zawierała mroczną tajemnicę, napięcie akcji narastało z każdą kolejną wskazówką mającą doprowadzić detektywa do rozwikłania sekretu. Nagle, każdy ze spokojnych pasażerów stał się podejrzanym mordercą. Finał lektury absolutnie mnie zaskoczył. Intryga została skonstruowana perfekcyjnie, nie byłabym w stanie rozszyfrować zagadki w tak oryginalny sposób.
Rozumiem już, dlaczego Christie nazywana jest królową kryminałów i absolutnie popieram tę tezę. Wydanie dzieła przypadło mi do gustu, charakteryzowało się dużą czcionką i intrygującą twardą obwolutą. Żałuję jedynie, że nie przetłumaczono wielu francuskich zwrotów od razu, lecz trzeba było szukać ich znaczenia w przypisach. Moja ocena: 9/10.
Książka bierze udział w wyzwaniu CZYTAM ZEKRANIZOWANE POWIEŚCI
Po kilku dniach postanowiłam obejrzeć sobie wersję filmową :)
Tytuł: ,,Morderstwo w Orient Expressie"
Reżyseria: Sidney Lumet
Czas trwania: 2.08 h.
Gatunek: kryminał:
Rok produkcji: 1974
Na szczęście fabuła nie różniła się od pierwowzoru książkowego. Adaptacja bardzo mi się podobała, w zasadzie zmieniono jedynie kilka szczegółów, które nie wpłynęły na odbiór akcji. Warto wspomnieć, że wyłącznie ta ekranizacja zrealizowana za życia Agathy Christie została przez nią zaakceptowana, autorka była z niej niezwykle zadowolona.
Zdjęcia zrealizowano w wagonach autentycznego Orient Expressu, z zachwytem przyglądałam się wnętrzu słynnego pociągu. Aktorzy przypadli mi do gustu. Albert Finney wykreował doskonałą postać Herculesa Poirota. Moją uwagę przykuł przede wszystkim rewelacyjny jak zawsze Sean Connery wcielający się w pułkownika Arbuthnotta. Wspaniale zagrała także Ingrid Bergman, która stworzyła zabawną Gretę Ohlsson - artystka uhonorowana została statuetką Oscara za najlepszą rolę drugoplanową.
Moim zdaniem ,,Morderstwo w Orient Expressie" jest świetnym odzwierciedleniem lektury. Dzieło warto obejrzeć, co więcej dodatkowym jego atutem jest znakomity reżyser znany głównie z wybitnej produkcji ,,Dwunastu gniewnych ludzi". Film cechuje niesamowity klimat lat 70. Moja ocena: 8/10.
Książka bierze udział w wyzwaniu CZYTAM ZEKRANIZOWANE POWIEŚCI
Po kilku dniach postanowiłam obejrzeć sobie wersję filmową :)
Tytuł: ,,Morderstwo w Orient Expressie"
Reżyseria: Sidney Lumet
Czas trwania: 2.08 h.
Gatunek: kryminał:
Rok produkcji: 1974
Na szczęście fabuła nie różniła się od pierwowzoru książkowego. Adaptacja bardzo mi się podobała, w zasadzie zmieniono jedynie kilka szczegółów, które nie wpłynęły na odbiór akcji. Warto wspomnieć, że wyłącznie ta ekranizacja zrealizowana za życia Agathy Christie została przez nią zaakceptowana, autorka była z niej niezwykle zadowolona.
Zdjęcia zrealizowano w wagonach autentycznego Orient Expressu, z zachwytem przyglądałam się wnętrzu słynnego pociągu. Aktorzy przypadli mi do gustu. Albert Finney wykreował doskonałą postać Herculesa Poirota. Moją uwagę przykuł przede wszystkim rewelacyjny jak zawsze Sean Connery wcielający się w pułkownika Arbuthnotta. Wspaniale zagrała także Ingrid Bergman, która stworzyła zabawną Gretę Ohlsson - artystka uhonorowana została statuetką Oscara za najlepszą rolę drugoplanową.
Moim zdaniem ,,Morderstwo w Orient Expressie" jest świetnym odzwierciedleniem lektury. Dzieło warto obejrzeć, co więcej dodatkowym jego atutem jest znakomity reżyser znany głównie z wybitnej produkcji ,,Dwunastu gniewnych ludzi". Film cechuje niesamowity klimat lat 70. Moja ocena: 8/10.