Hejka!
Zapraszam na recenzję książki!
Tytuł: ,,Kora, Kora, a planety szaleją"
Autor: Kamil Sipowicz
Okładka:Półtwarda
Ilość stron: 200
Gatunek: Biografia
Lektura leżała na półce w bibliotece i kusiła mnie od kilku dni. Powtarzałam sobie, że nie mogę jej wziąć, bowiem mam za dużo książek do czytania i bez sensu dobierać kolejne. Jednak nie wytrzymałam i zabrałam egzemplarz do domu. To była super decyzja, gdyż przeczytałam lekturę w tempie ekspresowym!
O Korze wiedziałam co nieco, lubię jej piosenki, ale dzięki książce poznałam życie piosenkarki bardziej dogłębnie. Olga Jackowska opisała swoją przeszłość etapowo, najpierw nawiązała do historii rodziców. Opowiedziała o wielkiej miłości do matki, która przez wiele lat ciężko chorowała na gruźlicę, ale po wyjściu ze szpitala, rozpieszczała małą artystkę jak tylko mogła, pomimo tego, że w domu panowała ogromna bieda. Ojciec Kory umarł na zawał, niedługo po tym jak ona powróciła do domu po pobycie w sierocińcu (9 letnia wówczas dziewczynka pierwsza znalazła jego ciało). Olga wspomniała jeszcze o swoim rodzeństwie, obecnie żyje już tylko jej siostra (dwóch braci pokonała choroba alkoholowa), z dziećmi - z poprzedniego małżeństwa taty - nigdy nie miała kontaktu.
Kora spędziła część swojego życia w domu dziecka, który prowadziły zakonnice. Określiła ten czas jako bardzo negatywny, oskarżyła siostry zakonne o przemoc i brak uczuć. Ich zachowanie ukształtowało jedynie w sercu wokalistki ujemny stosunek do kościoła.
Olga lubiła przebywać w rodzinnym mieszkaniu, które było ciasną klitką, uciekała z niego, kiedy tylko mogła. W okresie nastoletnim zafascynowała się ruchem hippisowskim i wybrała dla siebie nowe imię - dzięki niemu stała się później sławna na całą Polskę. Piosenkarka opisała w książce powstanie Maanamu, sukcesy i porażki zespołu, wszystkie rozdziały rozpoczynały teksty piosenek.
Kora przedstawiła sylwetki swoich mężów. Marka Jackowskiego poznała, gdy była młodziutką dziewczyną, jego uzależnienie do alkoholu wpłynęło na rozpad małżeństwa. Z Kamilem Sipowiczem zdradziła współzałożyciela Maanamu. Sipowicz wyjechał za granicę, nie czuł odpowiedzialności za bycie ojcem, więc Jackowski wychowywał syna jako swojego, nie wiedząc o oszustwie żony. Po powrocie do kraju, ojciec Szymona zmienił priorytety i postarał się o odbudowanie relacji z dzieckiem i pozyskanie miłości Olgi, co mu się naprawdę udało (był z małżonką, aż do jej śmierci).
Piosenkarka opowiedziała nie tylko o karierze, ale też o ciężkim zawodzie mamy. Podkreśliła jak bardzo jest dumna, że wychowała Mateusza i Szymona na porządnych ludzi. Kora wspomniała także o przyjaciołach, m.in. o siostrze (z którą była w domu dziecka), o swoich ukochanych psiakach (któż nie zna Ramony?), uzależnieniach (głównie od marihuany, Olga gardziła alkoholem), o wpływie snów na jej życie, o niespotykanym hobby: zbieraniu figurek Madonny z całego świata, ukochanym mieście: Krakowie itd.
Przyznam, że po zapoznaniu się z biografią Kory, poczułam do niej ogromną sympatię i szacunek. Jestem pod wrażeniem, że mając takie trudne dzieciństwo, wokalistka nie zmarnowała swojego życia, lecz przetrwała ciężkie czasy i stała się jeszcze silniejszą osobą. Olga Jackowska była dla mnie niezwykle szczerą postacią na polskiej scenie, a co najważniejsze osobą oryginalną i barwną. Zawsze podziwiałam jej mądre teksty piosenek. Do moich ulubionych utworów zaliczam ,,Cykady na cykladach", ,,Szare miraże", ,,Lipstick on the glass", ,,Boskie buenos", ,,Kocham Cię, kochanie moje" i wiele innych. Nie wyobrażam sobie polskiej muzyki bez Maanamu. Cieszę się, że Kora nie kontynuowała swojej kariery za granicą, podkreślała zawsze jaką jest patriotką.
Książkę czyta się bardzo szybko, jak ktoś lubi biografie, to lektura będzie dla niego przyjemnością. Egzemplarz zawiera wiele zdjęć artystki oraz jej dyskografię i ulubione hity. Serdecznie polecam, 10/10.