Doszłam do wniosku, że dawno nie oglądałam polskiego filmu. Postanowiłam przypomnieć sobie ,,Salę samobójców", na której byłam 2 lata temu w kinie.
Tytuł: Sala Samobójców
Reżyser: Jan Komasa
Rok produkcji: 2011
Czas trwania 1.57 h
Gatunek: Animacja, Thriller, Romans - podaje filmweb.pl, dla mnie jest to przede wszystkim dramat
Fabuła: Dominik uczęszcza do prywatnej szkoły. Jest w maturalnej klasie. Rodzice nie interesują się nim. Są bardziej zajęci pracą niż własnym dzieckiem. Nie umieją z nim rozmawiać. Myślą, że wychowanie syna polega na kupowaniu mu wszystkiego czego zapragnie. W konsekwencji młodzieniec nie jest przystosowany do życia, jest rozpuszczony. Dodatkowo zamknięty w sobie i bardzo wrażliwy, nie umie poradzić sobie z narastającymi problemami. Podczas zajęć judo dochodzi do kompromitującego go zdarzenia. Doprowadza to do szeregu tragicznych wydarzeń. Dominik zamyka się w sobie, nie wychodzi z pokoju. Żyje w wirtualnym świecie gry (o ironio jej nazwa to ,,Sala samobójców"), gdzie poznaje dziewczynę o imieniu Sylwia. Chłopak traci kontakt z rzeczywistością, nikt nie potrafi mu pomóc.. Nie potrafi? A może nie chce/nie umie? Czy Dominik poradzi sobie z uzależnieniem? Jak odniosą się do finalnych wydarzeń jego internetowi ,,przyjaciele"? Serdecznie polecam tę produkcję, jeśli nie mieliście okazji jej jeszcze obejrzeć!
Obsada:
Jakub Gierszał jako Dominik Santorski. Jestem pod ogromnym wrażeniem gry aktorskiej tego młodzieńca. Uważam, że stworzył niesamowitą kreację, o której nie da się zapomnieć, nie sposób przejść obok niej obojętnie. Dominik nie jest postacią jednoznaczną. Z jednej strony to arogancki, rozpuszczony chłopak. Rodzice nie poświęcali mi wystarczającej uwagi. To sprawiło, że był przyzwyczajony do grymasów. Szantażuje kierowcę - osobistego szofera, że ma 10 minut, aby po niego przyjechał, mimo iż znajduje się na końcu miasta. W konsekwencji jedzie pierwszy raz w swoim życiu miejskim autobusem. To zwraca uwagę na jego nieporadność, izolację. Nie ma przyjaciół. Szkolni koledzy natychmiast się odwracają od niego, szykanując na każdym kroku. Aktor to wszystko idealnie przedstawia. Targają nim takie emocje, że nie sposób nie płakać z głównym bohaterem. Złość, smutek, strach, zniecierpliwienie, paniczny śmiech, rozchwiana psychika - Jakub Gierszał odzwierciedla to wszystko idealnie. Zamknięcie się w pokoju i uzależnienie od internetu, brak konkretnej pomocy z zewnątrz - powoduje, że chłopak staje się coraz bardziej bezradny. Widz ma ochotę krzyczeć razem z głównym bohaterem. Ogromne brawa dla aktora, wykonał świetną robotę.
Roma Gąsiorowska jako Sylwia. Za tą aktorką nie przepadam, ale w tym filmie nie drażniła mnie tak bardzo jak w innych produkcjach. Odbiorcy poznają ją jako manipulantkę. Jest intrygantką, która w realnym życiu nic nie znaczy. W świecie gry, nazywana jest królową, więc chętnie spędza czas w internecie, odrywając się od rzeczywistości. Kreacja na plus. Aktorka dobrze poradziła sobie z zagraniem swojej postaci.
Agata Kulesza jako Beata Santorska. Wcielenie się w matkę Dominika, było nie lada wyzwaniem. Uważam, że jest to rola genialna. Kobieta jest zapatrzoną w siebie karierowiczką. Nie dostrzega lub nie chce dostrzegać niepokojących sygnałów od syna. Za wszystkie niepowodzenie obwinia innych - gosposię, taksówkarza, psychologa, lekarza. Wszyscy są winni, tylko nie ona. Nie potrafi rozmawiać z Dominikiem. Myśli, że miłość można kupić. Ważniejsza dla niej od uczuć syna jest jego matura. Nie potrafi być dobrą matką. Jest pracoholiczką, bardziej zajętą romansem na boku. Być może na końcu zrozumiała swoje błędy, ale na wszystko jest już za późno, płacz nic nie pomoże. Agata Kulesza fantastycznie wcieliła się w swoją postać. Nakłania do rozmyślań przede wszystkim rodziców, czy czasem nie poświęcili się całkowicie pracy i nie oddalili od swoich dzieci, przestając je całkowicie rozumieć.
Krzysztof Pieczyński jako Andrzej Santorski. Jest równie zapatrzony w siebie jak jego żona. Chorobliwie pragnie awansu. Najważniejsze jest dla niego zdanie ministra. Myśli, że dla syna najlepsze będą tabletki i pomogą mu one w ekspresowym tempie dojść do zdrowia. Aktor również wykreował rewelacyjną postać. Jest to jeden z moich ulubionych postaci kina. Ma bardzo ciepły głos, który w filmie sprawia mylne wrażenie opiekuńczego i troskliwego ojca.
Danuta Borsuk jako gosposia Nadia. Ta rola - chociaż drugoplanowa - bardzo zapadła mi w pamięć. Martwiła się o Dominika bardziej niż jego rodzice. Pochodzi ze Wschodu, nie jest legalnie zatrudniona, nie ma nawet wizy. Ostatecznie zwolniona przez państwa Santorskich. Potraktowana z lekceważeniem, upodlona kobieta - w sercach widzów rozbudziła współczucie.
Cała elita klasowa. Najbardziej zapadli w pamięć Bartosz Gelner jako Aleksander Lubomirski, Aleksandra Hamkało jako Karolina Zimmer i Aleksandra Radwańska jako dziewczyna opowiadająca o jej historii z lesbijkami. Wszystkie dzieciaki są rozkapryszone, wychowane bezstresowo w płatnej szkole. Nie liczą się ze słabszym człowiekiem. Lubią znęcać się psychicznie nad Dominikiem, którego wcześniej traktowali jako równego kolegę. Są płytcy i pełni nienawiści. Role odegrane zostały perfekcyjnie, zgodnie ze scenariuszem wzbudzają odrazę.
Polska kinematografia w ostatnim czasie nie kojarzy się dobrze. Takie odczucia napływają w związku z przesadną ilością komedii romantycznych, których scenariusze są nagminnie powielane. Każda kolejna produkcja jest hitem roku. Nie należy się jednak zrażać negatywnymi opiniami o rodzimym kinie. Trzeba szukać perełek, do jakich niewątpliwie według mnie należy ,,Sala samobójców". Jest to jeden z tych filmów, który wbija w krzesło. Porusza ważne tematy, takie jak: brak czasu rodziców dla swoich dzieci, pseudo przyjaciele, uzależnienia, samotność i wyobcowanie, które często przeradzają się w głęboką depresję. Wielu podobnych ludzi żyje obok nas, nie odrzucajmy ich, z każdą kolejną chwilą trudniej im będzie pomóc. Film z czystym sumieniem polecam i stawiam 10/10, bo jest to jeden z moich ulubionych polskich produkcji, wyreżyserowanych ostatnimi laty. 2 lata temu był to głośny film, dlatego jestem ciekawa czy i Wy go widzieliście. Jakie są Wasze odczucia? Spodobał się czy może jednak nie trafił w Wasze gusta?
Ostatnio ciągle gdzieś biegam i brak mi czasu na odwiedziny u Was, ale obiecuję, że to wkrótce nadrobię :) Tymczasem udanego dnia!