Czas na zaległą notkę książkową. Niemal dwa lata temu wygrałam wejściówkę na spotkanie z Jo Nesbo, który przyjechał do Wrocławia z okazji święta miasta - przejęcia tytułu światowej stolicy książki. Pisarz udzielił szalenie interesującego wywiadu, okazał się być przesympatycznym człowiekiem. Kolejki do autora były ogromne, nigdy w życiu nie widziałam jeszcze takiego tłumu czekającego na autografy. Pochwalę się, że Nesbo podpisał mi dwie książki, mam z nim jeszcze fantastyczne zdjęcia :)
Tytuł: ,,Krew na śniegu"
Autor: Jo Nesbo
Liczba stron: 167
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2015
Pochwalę się autografem :)
Fabuła:
Olav to płatny morderca. Mężczyzna jest dość oryginalną osobą, bo pomimo wybranego zawodu, chętnie pomaga ludziom skrzywdzonym przez los i oddaje im zarobione pieniądze. Pewnego dnia główny bohater otrzymuje nietypowe zlecenie od szefa, bowiem ma zabić jego żonę. Sytuacja komplikuje się, gdy Olav zakochuje się w pięknej kobiecie. Czy ze strony Coriny dozna prawdziwych uczuć, a może dziewczyna realizuje tylko swój wyrachowany plan? Czy ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości handlarzy narkotyków jest w ogóle możliwa?
Książka prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej; z opowieści Olava można wysnuć wniosek, że nie przedstawia on cech typowego psychopaty, zimnego mordercy. Mężczyzna okazuje się być wrażliwym człowiekiem, dręczą go wyrzuty sumienia, ponadto lubi czytać książki i kreować w głowie własne historie. Gdy czytelnik poznaje przeszłość bohatera, zauważa podobieństwo zachowań do jego ojca; niestety dzieciństwo miało wielki wpływ na ukształtowanie charakteru Olava, pomimo że został on przyjęty na studia - zrezygnował z edukacji i wybrał ciemną stronę życia, nie potrafił w siebie uwierzyć, negował wszystkie swoje umiejętności. Powieść oscyluje wokół sfery psychicznej głównego bohatera, akcje kryminalne to niezły dodatek.
,,Krew na śniegu" przeczytałam bardzo szybko, nie jest to obszerna lektura. Druga połowa książki zainteresowała mnie szczególnie, gdyż pełna była zwrotów akcji, nie spodziewałam się wielu sytuacji, które bardzo mnie zaskoczyły. Na finał czekałam w napięciu, przyznam, że był niezwykle brutalny. Generalnie, w powieści krew lała się strumieniami, nie brakowało trupów. Myślę, że Tarantino mógłby nakręcić na podstawie książki niezły film, bo fabuła była naprawdę pokręcona.
Z lekturą spędziłam miłe 3 h, oderwałam się od rzeczywistości, chociaż spodziewałam się większego szału i mocniejszej intrygi. Podejrzewam, że ,,Krew na śniegu" raczej nie zostanie na długo w mojej pamięci, oceniam ją: 6.5/10.
Nie tracąc czasu, postanowiłam przeczytać drugi tom.
Tytuł: ,,Więcej krwi"
Autor: Jo Nesbo
Liczba stron: 215
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2015
Kolejny autograf :)
Fabuła:
Jon Hansen (sprzedawca haszu) pod wpływem przykrych dla niego okoliczności, zaczyna pracować dla Rybaka - znanego gangstera i narkotykowego bossa. Główny bohater nie potrafi jednak zabijać ludzi i oszukuje swojego szefa, który postanawia zemścić się na Hansenie. Posłańcy Rybaka ruszają zatem w pościg za 35 letnim mężczyzną. Chłopak ukrywa się na północy kraju w odległym Finnmarku, ale wie, że przestępcy i tak go znajdą. Hansen poznaje piękną Leę i jej syna, nowe kontakty zawarte z sympatycznymi osobami z wioski powodują, że główny bohater chce zmienić swoje życie. Czy mężczyzna odnajdzie bezpieczne schronienie? Dlaczego pastor z osady daje grzesznikowi swoje błogosławieństwo? Czy Lea odpowie na uczucia chłopaka z południa?
Przyznam, że ta część spodobała mi się dużo bardziej niż ,,Krew na śniegu". Książkę zaczęłam czytać wieczorem, a kiedy obudziłam się następnego dnia rano o 5.20 - postanowiłam zrezygnować z dalszego snu i skończyć powieść, bo byłam ciekawa rozwijającej się akcji. To świadczy o tym, że lektura naprawdę mnie wciągnęła, może dlatego, że była trochę dłuższa niż pierwszy tom, gdzie nie było zbyt wiele miejsca na działania.
Postać Hansena przypadła mi do gustu. Chłopak miał dobre serce, walczył o najbliższe osoby w swoim życiu, a w interesy z Rybakiem zdecydował się wejść ze względu na pieniądze, których potrzebował dla swojego dziecka. Narracja pierwszoosobowa pozwoliła mi lepiej poznać głównego bohatera: jego lęki i smutki oraz wewnętrzne rozterki i wspomnienia z dzieciństwa.
Drugi tom nie obfitował w znaczną ilość trupów jak ,,Krew na śniegu", fabuła rozwijała się spokojnie i monotonnie. Z zachwytem czytałam o norweskiej wiosce na krańcu świata, jej malownicze opisy zrobiły na mnie duże wrażenie. Nie mniej jednak, spodziewałam się trochę mocniejszego zakończenia, głośnego okrzyku ,,wooow" po zakończeniu lektury nie było. ,,Więcej krwi" nie jest powiązana z poprzednią częścią, książki łączy jedynie osoba Rybaka, więc powieści można czytać nie po kolei. Moja ocena: 7.5/10.
Tytuł: ,,Krew na śniegu"
Autor: Jo Nesbo
Liczba stron: 167
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2015
Pochwalę się autografem :)
Fabuła:
Olav to płatny morderca. Mężczyzna jest dość oryginalną osobą, bo pomimo wybranego zawodu, chętnie pomaga ludziom skrzywdzonym przez los i oddaje im zarobione pieniądze. Pewnego dnia główny bohater otrzymuje nietypowe zlecenie od szefa, bowiem ma zabić jego żonę. Sytuacja komplikuje się, gdy Olav zakochuje się w pięknej kobiecie. Czy ze strony Coriny dozna prawdziwych uczuć, a może dziewczyna realizuje tylko swój wyrachowany plan? Czy ucieczka przed wymiarem sprawiedliwości handlarzy narkotyków jest w ogóle możliwa?
Książka prowadzona jest w narracji pierwszoosobowej; z opowieści Olava można wysnuć wniosek, że nie przedstawia on cech typowego psychopaty, zimnego mordercy. Mężczyzna okazuje się być wrażliwym człowiekiem, dręczą go wyrzuty sumienia, ponadto lubi czytać książki i kreować w głowie własne historie. Gdy czytelnik poznaje przeszłość bohatera, zauważa podobieństwo zachowań do jego ojca; niestety dzieciństwo miało wielki wpływ na ukształtowanie charakteru Olava, pomimo że został on przyjęty na studia - zrezygnował z edukacji i wybrał ciemną stronę życia, nie potrafił w siebie uwierzyć, negował wszystkie swoje umiejętności. Powieść oscyluje wokół sfery psychicznej głównego bohatera, akcje kryminalne to niezły dodatek.
,,Krew na śniegu" przeczytałam bardzo szybko, nie jest to obszerna lektura. Druga połowa książki zainteresowała mnie szczególnie, gdyż pełna była zwrotów akcji, nie spodziewałam się wielu sytuacji, które bardzo mnie zaskoczyły. Na finał czekałam w napięciu, przyznam, że był niezwykle brutalny. Generalnie, w powieści krew lała się strumieniami, nie brakowało trupów. Myślę, że Tarantino mógłby nakręcić na podstawie książki niezły film, bo fabuła była naprawdę pokręcona.
Z lekturą spędziłam miłe 3 h, oderwałam się od rzeczywistości, chociaż spodziewałam się większego szału i mocniejszej intrygi. Podejrzewam, że ,,Krew na śniegu" raczej nie zostanie na długo w mojej pamięci, oceniam ją: 6.5/10.
Nie tracąc czasu, postanowiłam przeczytać drugi tom.
Tytuł: ,,Więcej krwi"
Autor: Jo Nesbo
Liczba stron: 215
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2015
Kolejny autograf :)
Fabuła:
Jon Hansen (sprzedawca haszu) pod wpływem przykrych dla niego okoliczności, zaczyna pracować dla Rybaka - znanego gangstera i narkotykowego bossa. Główny bohater nie potrafi jednak zabijać ludzi i oszukuje swojego szefa, który postanawia zemścić się na Hansenie. Posłańcy Rybaka ruszają zatem w pościg za 35 letnim mężczyzną. Chłopak ukrywa się na północy kraju w odległym Finnmarku, ale wie, że przestępcy i tak go znajdą. Hansen poznaje piękną Leę i jej syna, nowe kontakty zawarte z sympatycznymi osobami z wioski powodują, że główny bohater chce zmienić swoje życie. Czy mężczyzna odnajdzie bezpieczne schronienie? Dlaczego pastor z osady daje grzesznikowi swoje błogosławieństwo? Czy Lea odpowie na uczucia chłopaka z południa?
Przyznam, że ta część spodobała mi się dużo bardziej niż ,,Krew na śniegu". Książkę zaczęłam czytać wieczorem, a kiedy obudziłam się następnego dnia rano o 5.20 - postanowiłam zrezygnować z dalszego snu i skończyć powieść, bo byłam ciekawa rozwijającej się akcji. To świadczy o tym, że lektura naprawdę mnie wciągnęła, może dlatego, że była trochę dłuższa niż pierwszy tom, gdzie nie było zbyt wiele miejsca na działania.
Postać Hansena przypadła mi do gustu. Chłopak miał dobre serce, walczył o najbliższe osoby w swoim życiu, a w interesy z Rybakiem zdecydował się wejść ze względu na pieniądze, których potrzebował dla swojego dziecka. Narracja pierwszoosobowa pozwoliła mi lepiej poznać głównego bohatera: jego lęki i smutki oraz wewnętrzne rozterki i wspomnienia z dzieciństwa.
Drugi tom nie obfitował w znaczną ilość trupów jak ,,Krew na śniegu", fabuła rozwijała się spokojnie i monotonnie. Z zachwytem czytałam o norweskiej wiosce na krańcu świata, jej malownicze opisy zrobiły na mnie duże wrażenie. Nie mniej jednak, spodziewałam się trochę mocniejszego zakończenia, głośnego okrzyku ,,wooow" po zakończeniu lektury nie było. ,,Więcej krwi" nie jest powiązana z poprzednią częścią, książki łączy jedynie osoba Rybaka, więc powieści można czytać nie po kolei. Moja ocena: 7.5/10.