Cześć!
Przedstawiam Wam książkę, która poruszyła mnie do głębi.
Tytuł: ,,Spalona żywcem"
Autor: Squad
Gatunek: biografia
Rok wydania: 2004
Ilość stron: 288
Podczas lektury targało mną mnóstwo emocji. Czułam przede wszystkim złość i smutek. Dlaczego świat jest taki przerażający? Dlaczego kobiety w pewnych częściach świata traktuje się gorzej niż zwierzęta? Miałam szczęście urodzić się w wolnej Polsce. Czytałam lekturę pod kocykiem, piłam herbatkę. Główna bohaterka książki, a zarazem jej autorka mieszkała w zapadłej wiosce na Bliskim Wschodzie. Squad była analfabetką, podobnie jak inne dzieci z jej miejscowości, nigdy nie chodziła do szkoły. Ten przywilej zarezerwowany był tylko dla chłopców.
Squad uniknęła śmierci jedynie cudem. Dziewczyna od dziecka ciężko pracowała w polu, ogrodzie, domu. Pasła owce, doiła krowy, prała, piekła chleb. Za te wszystkie ciężkie prace nigdy nie została pochwalona. Wręcz przeciwnie, traktowana przez swojego ojca jak służąca, była ciągle poniżana i bita za najdrobniejsze przewinienie np. zerwanie zielonego pomidora. W krajach arabskich, u rodzin konserwatywnych i zacofanych tylko chłopcy mają dobrze w życiu. Mogą wyjść z domu, iść do fryzjera, spotkać się ze znajomymi. Squad wraz z siostrami żyła jak w więzieniu. Urodzenie się dziewczynką to przekleństwo, dlatego bohaterka była świadkiem śmierci niemowląt, które dusiła jej matka po porodzie. Młodszą siostrę Squad zabił jej brat, a starszą mąż bił do nieprzytomności. To normalne, dla tych rodzin, przemoc to codzienność, kobiety muszą znosić poniżenia, bo takie jest prawo. Nikt się nie buntuje, sąsiadki wyzywają i wytykają palcami niewinne dziewczyny. Gdy po wsi krąży plotka, to wystarczyło, aby kogoś zabić. Pewna osoba chodziła na zakupy, ale podobno zbyt często, więc zapewne miała romans ze sprzedawcą. Nie pozostało nic innego jak zbrodnia honorowa.
Bohaterka książki tak jak inne dziewczęta z wioski marzyła jedynie o ślubie. Nie chciała mieszkać dłużej z ojcem, wolała usługiwać mężowi niż być wyszydzaną przez kobiety z sąsiedztwa, że ma już naście lat i jest starą panną, której nikt nie chce. Squad zakochała się, a mężczyzna, który mamił ją swoimi uczuciami, jedynie perfidnie wykorzystał. Dziewczyna zaszła w ciążę, a seks przedmałżeński to hańba. Rodzina musiała ją zabić. Szwagier wybrał formę podpalenia, ale nastolatka przeżyła. W ciężkim stanie trafiła do szpitala, gdzie próbowali wykończyć ją jeszcze rodzice. Dzięki pewnej kobiecie z organizacji charytatywnej Squad i jej dziecko uratowano. Kobieta została poddana serii operacji za granicą i pomimo szpecącego wyglądu i traumy ułożyła sobie szczęśliwie życie.
To, co mnie przeraża to nieustanna klęska kobiet pod okiem dominujących mężczyzn. Dziewczęta to dla nich wyłącznie niewolnice, inkubatory do rodzenia chłopców, którzy przyniosą dumę. Niewiedza, że tak nie musi wyglądać ich życie, ciągła bierność i zgoda na przemoc trwają od lat, nic się nie zmienia w ich myśleniu. Matki gotują swoim córkom piekło jakie same przeszły, krewne nie wtrącają się, sąsiadki nigdy nie pomogą. Sytuacja bez wyjścia. Kobieta musi być torturowana, bita, gwałcona, nie może się przeciwstawić. Nie wolno jej spojrzeć na mężczyznę, odsłonić kawałka ciała, inaczej czekają ją kłopoty. To wszystko dzieje się we współczesnym świecie. Tragedie dziewcząt każdego dnia - nas to nie dotyczy, jesteśmy szczęściarami. Współczujemy, płaczemy nad losem naszych rówieśniczek bądź dużo młodszych dziewczynek i zastanawiamy się nad niesprawiedliwością tego świata. Warto czytać takie książki i pamiętać o ofiarach zbrodni honorowych. Moja ocena: 9/10.