Hej! Zapraszam na notkę książkową, dotyczącą thrillera, którego przeczytałam niedawno.
niedziela, 23 stycznia 2022
sobota, 15 stycznia 2022
Zdobyć koronę opowieść o Jerzym Kukuczce
Hej!
Z mojej strony nadciąga kolejna ciekawa propozycja książkowa z zakresu gór.
Tytuł: ,,Zdobyć koronę opowieść o Jerzym Kukuczce"
Autor: Anna Czerwińska-Rydel
Rok wydania: 2015
Ilość stron: 184
Gatunek: Literatura podróżnicza
Okładka: twarda
Książkę wygrałam dawno temu w konkursie. Przeleżała lata na stosiku, aż w końcu poczułam, że to jest ten moment, żeby po nią sięgnąć. Lubię lektury o górach, a także biografie, propozycja od Anny Czerwińskiej-Rydel jest znakomitym połączeniem obydwu gatunków. Opowieść o Kukuczce finalnie adresowana jest dla młodzieży (pewnie ze względu na styl pisania i kolorowe ilustracje czy zdjęcia). Uważam jednak, że ta wspaniała propozycja zachwyci także dorosłych. Egzemplarz został pięknie wydany i zawiera solidną dawkę wiedzy o jednym z najbardziej znanych himalaistów nie tylko w Polsce ale i na świecie.
Jerzy Kukuczka to postać legendarna, jako pierwszy Polak (a drugi obywatel świata) zdobył koronę Himalajów i Karakorum - czyli 14 ośmiotysięczników. Przygody wspinacza zostały doskonale opisane w książce, rozdziały zawierały informacje o po kolei zdobywanych górach a także ukazywały życie Kukuczki w Katowicach. Cóż, podziwiam himalaistę jako wybitnego wspinacza, ale przyznam szczerze, że dzięki lekturze poznałam jego styl bycia, który niestety mi się nie spodobał. Wiem, że wielu podróżników, żyje w innym świecie i nie ma czasu na egzystencję rodzinną, ale ja bym nie potrafiła być z takim człowiekiem. Jestem pod wrażeniem Celiny - żony Jerzego, której postawa chyba bardziej mi zaimponowała niż jej męża. Kobieta musiała sobie radzić praktycznie sama z dwójką małych dzieci. Kukuczka spędzał w górach długie miesiące, a gdy wracał od razu szykował się do kolejnych wypraw. Myślę, że to niesprawiedliwe, gdy jedna osoba spełnia swoje marzenia, a druga musi znosić trudy życia codziennego osamotniona.
Uważam, że znany w świecie gór mężczyzna nie powinien być wzorem dla młodzieży. Himalaista był osobą bardzo odważną, egoistyczną, nie potrafiącą poddać się i powiedzieć stop. Gdy tkwił już pod szczytem, musiał na niego wejść za wszelką cenę. Podczas wielu podróży był świadkiem licznych śmierci przyjaciół, a na koniec sam zginął podczas wspinaczki na południowej ścianie Lhotse. Kukuczka nie doceniał swojego najważniejszego przeciwnika Reinholda Messnera, uważał, że Włoch, który jako pierwszy zdobył wszystkie ośmiotysięczniki był słaby, bo przeszedł je drogą klasyczną - czyli już wcześniej znaną. Polak lubił wyzwania i wyznaczanie nowych dróg, nie lubił ograniczeń. Szkoda, że tak wybitna postać zmarła tragicznie, ale życie w takim stylu musiało się kiedyś tak skończyć. W książce poruszono też wątek m.in. Wojciecha Kurtyki, którego podejście do wspinaczki osobiście popieram. Alpinista również bardzo sławny w Polsce i na świecie preferował inny tryb życia. Potrafił zejść z góry, nawet będąc pod jej szczytem, gdy czuł, że nie czuje się na siłach, bądź ma złe przeczucia. Jego odwaga do porażek okazała się być kluczem do sukcesu, Kurtyka cenił dar egzystencji, dzięki czemu może nadal cieszyć się swoim wspaniałym życiem i niesamowitymi wspomnieniami. Książkę polecam nie tylko miłośnikom gór. Poznałam wiele ciekawostek o Kukuczce (np. że z ostatniego zdobytego ośmiotysięcznika zjechał na nartach) oraz z zakresu terminologii górskiej (np. co to jest wejście alpejskie) - wszystko było bardzo dobrze wytłumaczone. W planach mam jeszcze inną biografię Kukuczki oraz kolejnych znanych himalaistów. Moja ocena: 9/10.
W górach trzeba być naprawdę odpowiedzialnym i docenić ich surowość. Obserwuję tegoroczne wydarzenia w Tatrach i jestem w szoku, ile już osób zginęło. Ludzie, uważajcie na siebie, bądźcie dobrze przygotowani, a jeśli nie czujecie się na siłach aby wejść, to zrezygnujcie z dalszej wspinaczki. Pamiętajcie, że droga na górę to dopiero połowa sukcesu. Zejście, gdy zaczyna brakować energii, jest dużo trudniejsze i bardzo niebezpieczne, bo wtedy łatwo o nieostrożny krok.
poniedziałek, 3 stycznia 2022
Pacjentka
Hejka! Zapraszam na recenzję kolejnego thrillera, bo ostatnio ten gatunek najlepiej mi się czyta ;)