Zapraszam na recenzję książki, na którą miałam chrapkę już od momentu jej zapowiedzi!
Tytuł: ,,Dylemat"
Autor: B.A. Paris
Rok wydania: 2020
Ilość stron: 347
Fabuła:
Livia od ponad dwudziestu lat planuje swoją idealną imprezę urodzinową. Kobieta nigdy nie miała wesela, więc postanowiła, że 40 lat skończy w gronie całej rodziny i wszystkich przyjaciół. Nic nie może popsuć jej marzenia, dlatego z każdym dniem coraz ciężej ukrywać ciążącą jej tajemnicę.
Tymczasem mąż Livii planuje zrobić ukochanej niespodziankę i nic nie mówi o przylocie córki na przyjęcie prosto z Hongkongu. Niestety, mężczyzna dowiaduje się o katastrofie lotniczej w Kairze, gdzie przesiadkę miała mieć Marnie. Czy dziewczyna leciała pechowym samolotem? Czy przyjęcie urodzinowe odbędzie się? Jak poradzą sobie z utrzymaniem sekretów Livia i Adam?
Kiedy przeczytałam ,,Za zamkniętymi drzwiami", zachwycił mnie styl pisania B.A. Paris. Uważam, że był to wybitny debiut, a thriller trafił do grona moich ulubionych książek. ,,Na skraju załamania" również przypadło mi do gustu. ,,Pozwól mi wrócić" także mi się podobało, chociaż już nie doznałam takich emocji jak przy lekturze jej poprzedniczek. Nie mogłam doczekać się spotkania z kolejnym thrillerem brytyjskiej autorki. W tym wypadku jednak się rozczarowałam.
,,Dylemat" był zupełnie inną książką niż poprzednie powieści B.A. Paris. Spodziewałam się trzymającego w napięciu thrillera psychologicznego, gdzie mrożąca w żyłach historia pełna zwrotów akcji nie pozwoli mi spać. Okazało się, że lektura była nudnawa, a akcja wlokła się do granic niemożliwości. Moim zdaniem nie był to żaden thriller lecz powieść obyczajowa/dramat. Marnie w moich oczach sprawiała wrażenie zimnej suki i manipulatorki krzywdzącej bliskich, więc w zasadzie nie było mi jej nawet żal. Książkę cechowała średnia jakość, nie wzbudziła we mnie większych wrażeń, więc nawet nie wiem, co miałabym więcej o niej napisać. Mam nadzieję, że następnym razem B.A. Paris wróci do dawnej formy sprzed lat i zaskoczy mnie kolejnym świetnym thrillerem. ,,Dylemat" dostaje ode mnie ocenę 6/10.
Im dalej, tym mniejsze napięcie w przypadku książek tej autorki.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że fabuła się ciągnie, bo wydawało się, że to będzie dobra lektura.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka. Co do oceny to 6/10 przemyślę czy po nią siegne.
OdpowiedzUsuńCzytałam i mam podobnie odczucia po lekturze książki.
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę. Ale - blogger coś szwankuje, pokazuje wpisy Z opóźnieniem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest to książka dla mnie, raczej po nią nie sięgnę. Świetny wpis i wspaniała recenzja :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Niestety, od jakiegoś czasu w swoim życiu żadna książka mnie nie zachwyciła, a wręcz większość mnie rozczarowuje. Skoro ta książka jest nudnawa to raczej po nią nie sięgnę, bo szukam czegoś, po lekturze czego będę miała książkowego kaca i zrobię "wow" :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej niesamowite jest to, że ma męża a nie miała wesela. Ślub był chyba w Las Vegas. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam właśnie wiele negatywnych opinii na jej temat. Twoja recenzja postawiła kropkę nad i. Nie sięgnę po książkę, mimo że bardzo lubię autorkę.
OdpowiedzUsuńOch szkoda że nudno...
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tę książkę już jakiś czas temu ale zaskoczę Cię, bo mi się podobała :). Nawet jak teraz sobie o niej myślę, to pamiętam wieczór, kiedy czytałam ją naprawdę do późna. Lubię wszystkie książki tej autorki.
OdpowiedzUsuńDziekuje za super recenzje. Miałam ochotę na tą powieść ale raczej się nie zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam, jak tylko się ukazała, mnie wszystkie kryminały Paris sie podobają; może po prostu przyzwyczaiłas się juz do jej stylu i brak 'fajerwerków' cię zaskoczył? :) Dylemat jest rzeczywiście 'wolniejszy' w narracji, ale nie nudny, nie:) Teraz ukazała sie "Terapeutka" i ona mnie zaskoczyła, raz że długo nie mogłam skojarzyć tytułu z treścia, dwa - jest jak na mój gust przekombinowana. Ciekawa jestem zatem twoich spostrzeżeń:)
OdpowiedzUsuńTego nie czytałam, a "Za zamkniętymi" drzwiami bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńZdarza się, że ulubiona pisarka wypuści jakiś gniot, jakby miała gorsza formę ...
Szkoda, że jest nudna, bo też mam ochotę przeczytać tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam autorkę. Koniecznie zamawiam książkę!
OdpowiedzUsuńWitaj, będę tu zaglądać w poszukiwaniu ciekawych tytułów.
OdpowiedzUsuńCoraz mniej mnie ciągnie do książek tej autorki... Chyba reklama zrobiła największą robotę.
OdpowiedzUsuńWielokrotnie napotykałam się w sieci na nazwisko tej autorki, ale wciąż nie czytałam żadnej z jej książek. Kiedyś pewnie to zrobię, ale nie zapowiada się, żeby nastąpiło to szybko.
OdpowiedzUsuńBuuu... szkoda, bo już prawie miałam ochotę sięgnąć po tę książkę. "Za zamkniętymi drzwiami" - oczywiście przeczytałam, więc i na tę miałam chrapkę. Dziękuję za opinię !
OdpowiedzUsuńI kolejny raz trafiam na B. A. Paris! Tylko zdziwiona jestem, że nie oceniasz jej do końca pozytywnie. Niemniej za jakiś czas na pewno sięgnę po coś autorstwa Paris, by przekonać się, czy mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńNie porwała mnie, ale nie było też źle.
OdpowiedzUsuńDla mnie to zdecydowanie nie był thriller, a powieść psychologiczna. W tym kontekście uważam ją za całkiem ciekawą.
OdpowiedzUsuńMnie kusi od dawna autorka i pewnie sięgną po jej inne książki co do Dylematu (mam dylemat xD) może też dam szansę, bo dramaty, powieści psychologiczne również lubię :)
OdpowiedzUsuńOpis fabuły coś mi mówi, ale na pewno nie czytałam tej książki. Skoro nie zachwalasz, to raczej się nie skuszę:)
OdpowiedzUsuń