Zapraszam na recenzję książki Krzysztofa Koziołka.
Tytuł: ,,Będę Cię szukał, aż Cię odnajdę"
Autor: Krzysztof Koziołek
Ilość stron:423
Gatunek: kryminał, sensacja, science fictiona
Rok wydania: 2016
Fabuła:
Rodzice Wespazjana Cudnego zostają zamordowaniu w dniu jego 18 urodzin. Chłopak widzi zabójców, udaje mu się przed nimi uciec, lecz potrąca go samochód. Główny bohater traci pamięć, trafia do aresztu i dowiaduje się, że jego sytuacja jest kiepska, ciąży na nim zarzut morderstwa rodziców. Wespazjana przejmują tajemniczy mężczyźni, a w sprawę postanawia się zaangażować dziennikarz Andrzej Sokół. Mężczyzna, początkowo wierzy w winę nastolatka, ale z biegiem czasu przekonuje się, że oskarżeniu towarzyszy wiele zagadek. Czy to możliwe, że atmosfera skandalu nasycona jest zjawiskami nadprzyrodzonymi? Czy Wally uniknie kary? Jak Sokół poradzi sobie ze wszystkimi przeszkodami?
Przyznam szczerze, że tak jak kryminałami się zachwycam, tak lektury z gatunku fantastyki czytam rzadko, więc trochę obawiałam się książkowego połączenia. Jako, że jednak powieści Koziołka uwielbiam, postanowiłam dać szansę mojemu nowemu egzemplarzowi.
Okazało się, że ,,Będę Cię szukał, aż Cię odnajdę" to całkiem niezła lektura, która dostarczyła mi wielu emocji. Przeczytałam tę obszerną powieść w ciągu dwóch wieczorów, mogę więc zdradzić, że fabuła naprawdę mnie wciągnęła. Dawno nie czytałam książki tak bogatej w wątki sensacyjne, działania bohaterów były podejmowane ekspresowo, ledwo nadążałam za ich ucieczkami z jednego państwa do drugiego. Polubiłam zarówno postać Sokoła, jak i Wespazjana, kibicowałam im pozytywnego rozwiązania wszystkich przeciwności. Wątki fantastyczne okazały się być dla mnie miłym urozmaiceniem i doświadczeniem w przełamaniu mojego nieustannego apetytu na kryminały. Co więcej, po raz kolejny autor umieścił część akcji swojej książki w górach, czym ponownie wprawił mnie w zachwyt. Z niecierpliwością czekam na drugą część lektury, jestem ciekawa czy od niej tak samo nie będę potrafiła się oderwać.
Tytuł brzmi intrygująco.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka. I oczywiście polecam gorąco kontynuację.
OdpowiedzUsuńWydaje się być lekka, taka na wieczór przed świętami kiedy jest mało czasu :)
OdpowiedzUsuńMakabryczna okladka ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że książka wzbudza emocje. To najbardziej mnie zachęca do jej przeczytania. ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze dzieł p. Koziołka i też ostrożnie podchodzę do fantastyki w utworach;)
OdpowiedzUsuńPo tytule pomyslałam ze to jakis romans ale wystarczy ze spojrzałam ba okładkę i stwierdziłam, ze chyba jednak nie jest to romans ;D
OdpowiedzUsuńPomysł oryginalny - sensacja z kryminałem, choć chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńJa fantastyki niestety nie znoszę :(
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mogę się przekonać do kryminałów, ale muszę Ci powiedzieć, że ta okładka mnie powaliła na kolana. :D Chyba się skuszę na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, a Twoja recenzja bardzo zachęca do przeczytania!
OdpowiedzUsuńTrochę mnie ta fantastyka zniechęca, ale jeśli będę miała możliwość, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Jestem zaintrygowana, na pewno się za nią rozejrzę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ciekawe musi być to połączenie :)
OdpowiedzUsuńChociaż po książki autora nie miałam okazji sięgnąć, to kojarzy mi się jego proza bardziej z powieściami związanymi z motywami historycznymi :) Za to połączenie kryminału i fantastyki znam ze względu na Jima Burchera. Może się kiedyś skuszę na "Będę Cię szukał, aż Cię odnajdę" - na razie nie przesądzam sprawy :)
OdpowiedzUsuńButchera* :)
UsuńBardzo ciekawe połączenie, o ile autor potrafi zrobić to w wyważony sposób. Z takiej mieszaniny gatunków może wyjść świetna fabuła, albo zupełne nieporozumienie :D
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczyłabym ekranizacje.
OdpowiedzUsuńCóż za przewrotny tytuł. Od razu pomyślałam o jakimś romansie A tu proszę. Kryminał;) lubię książki w takim klimacie :)
OdpowiedzUsuńJa lubię wątki fantastyczne, ale kiedyś tak nie było. Jednak gust się zmienia. :)
OdpowiedzUsuńNic o tej książce wcześniej nie słyszałam. Może kiedyś sięgnę, zwłaszcza, że okładka poraża.
OdpowiedzUsuńCzyli mam wrażenie, że to bardzo dynamiczna historia :) Lubie takie książki, w których cały czas coś się dzieje i ta chyba pod tym względem by mnie nie zawiodła.
OdpowiedzUsuńDo fantastyki jest mi daleko jak na Alaskę. Zapewne od dawna nic szczególnie ciekawego nie przyciągnęło mojej uwagi. Jednak połączenie kryminału z fantastyką wiele obiecuje. Dziękuję za tę propozycję :)
OdpowiedzUsuń