Jak Wam minął weekend? Mój był szalenie intensywny. Odwiedziłam kuzynkę w Wałbrzychu - byłam na spotkaniu z Cejrowskim (który podpisał mi książki i pozował ze mną do zdjęć), poimprezowałam, ukulturalniłam się w teatrze i zwiedzałam ciekawe miejsca. Szczegółowo zdam relację w kolejnych notkach :)
Dzisiaj recenzja książki, którą dawno temu wygrałam w konkursie :)
Tytuł: ,,Pitu i Kudłata idą na całość"
Autor: Leszek K. Talko
Okładka: twarda
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 160
Lekturę przeczytałam bardzo szybko (w ok. 2 h.). Egzemplarz charakteryzował się krótkimi rozdziałami oraz zabawnymi czarno - białymi ilustracjami. Narracja przeprowadzona została z perspektywy dwójki uczniów.
Historie opowiadali na przemian: trzecioklasista Pitu i jego młodsza siostra Kudłata. Talko napisał książkę w stylu zbliżonym do sławnego ,,Mikołajka". Przyznam szczerze, że przerzucając kolejne stronice lektury - śmiałam się często. Przygody rodzeństwa były zabawne, czas spędzony z literaturą dziecięcą upłynął mi niezwykle miło. Szczególnie podobała mi się relacja Pitu, który podczas zabawy z Frankiem podsłuchiwał ojców - przesadnie przechwalających się swoimi synami.
Moim zdaniem książkę powinni czytać jednak starsi czytelnicy. Młodsze dzieci mogą pogubić się w bardziej skomplikowanych treściach, ponadto często w lekturze pojawiały się nacechowane negatywnie słowa np. ,,cholera". Moja ocena ,,Pitu i Kudłata idą na całość" to 8/10. Chętnie poznam kolejne dzieła Talko o nieznośnym rodzeństwie.
Książka bierze udział w wyzwaniu: POLACY NIE GĘSI III
Książka bierze udział w wyzwaniu: POLACY NIE GĘSI III
Serię o Mikołajku bardzo lubiłam, więc myślę że tak książka też przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńByłaś na na spotkaniu z Cejrowskim? Ale ci zazdroszczę. Wprawdzie moja siostra jest jego wielką fanką, ale i ja także chciałabym go kiedyś poznać na żywo.
OdpowiedzUsuńFajne takie spotkanie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania z Cejrowskim, lubię oglądać jego programy, książki jeszcze nie miałam okazji czytać :-)
OdpowiedzUsuńOoo, przypomniałaś mi właśnie o moim wygranym egzemplarzu "Mikołajka":) A spektakl w teatrze udany? Muszę się w końcu wybrać, bo dawnooooo nie byłam na żadnym spektaklu.:)
OdpowiedzUsuńFanką Mikołajka raczej bym się ni nazwała, więc...ups? ;)
OdpowiedzUsuńMikołajka uwielbiam, więc może i ta książka by mi się spodobała?
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać coś Leszka Talko.
OdpowiedzUsuńGenialna okładka :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ją widzę :)
OdpowiedzUsuńJak dla fanów mikołajka to już mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńNegatywne slownictwo chyba by mnie zbytnio raziło w tego typu publikacji.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania z Cejrowskim :) Pochwaliłaś się, to teraz czekam na jakąś relację :)
OdpowiedzUsuńLubię poczucie humoru Talki:)
OdpowiedzUsuńCzekam na relację ze spotkania:)
lubi serię o Pitu i Kudłatej :)
OdpowiedzUsuńgeneralnie poczucie humoru Leszka Talko jest mi bliskie, fajnie pisze też felietony dla "Pani"
Moje dziecko jest za małe na taką pozycję, ale ja chętnie bym ją przygarnęła ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania z Cejrowskim :))
OdpowiedzUsuńA do książki zajrzę jak będę miała okazję :)
Nie znam Mikołajka, po prostu nigdy nie miałam ochoty jej przeczytać i podejrzewam, że ta też by mi nie przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńWeekend upłynął Ci fantastycznie. Zazdroszczę udziału w ciekawych wydarzeniach i czekam na relacje :) Jeśli natrafię na książkę, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki pana Talko. To świetny obserwator rzeczywistości. Jego książki są śmieszne i mądre zarazem. Uwielbiam też Mikołajka. Tej książki nie znam. Chętnie po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki Talko towarzyszą nam od kiedy mamy dzieci, czyli już długo ;). Uwielbiam je :))))
OdpowiedzUsuń"Mikołajek" mnie zachwycił, więc myślę że i ta książeczka przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Mikołajka. :) Tej książki nigdzie nie widziałam, ale wydaje się być interesująca. A czytałaś o przygodach Kuby i Buby autorstwa Kasdepke? :) Też niby dla dzieci, ale można się pośmiać. :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że książka będzie całkiem dla dzieci, a tu jednak dla starszych czytelników:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki. Ja w ogóle chyba nie przepadam za książkami dla dzieci. Za to nie pogardzę tymi dla młodzieży. Niektóre są świetne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i serdecznie zapraszam do mnie: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl