Dzisiaj zapraszam na recenzję książki :)
Tytuł: ,,Marina"
Autor: Carlos Ruiz Zafon
Okładka: miękka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 288
Fabuła:
15 letni Oscar lubi wieczorne wędrówki szarymi ulicami Barcelony. Pewnego dnia poznaje rówieśniczkę Marinę, która postanawia zaprowadzić go na tajemniczy cmentarz. Dzieci zauważają mroczną kobietę i podążają jej śladem. Od tego momentu życie młodych ludzi zostaje zagrożone. Jaką przerażającą historię usłyszą przyjaciele? Gdzie zniknie Oscar? Jaki sekret skrywa piękna Marina? Polecam dzieło Zafona.
Lekturę przeczytałam bardzo szybko. Książka jest małego formatu i charakteryzuje się krótkimi rozdziałami. Autor zapoznał mnie z przerażającym klimatem Barcelony, gdzie jedyne światło pochodzi od złowrogiego księżyca. Zafon zaprezentował hiszpańskie miasto pogrążone w mroku, pełne ciemnych ulic i wielu tajemnic. Niebezpieczne zakamarki Katalonii obserwowały głównie skradające się cienie.
Fabuła ,,Mariny" zainteresowała mnie, polubiłam głównych bohaterów. Zakończenie książki było dla mnie zaskoczeniem. Pisarz w kolejnym swoim dziele podkreślił jak cienka jest granica pomiędzy życiem i śmiercią. Lektura obfitowała w czarną magię, strach pokrywał stronice książki. Nie mniej jednak, ,,Marina" należy do zakresu literatury młodzieżowej, więc starszych czytelników książka może nie zachwycić. Dzieło podobało mi się lecz czasami irytowały mnie zawarte w egzemplarzu banalne opowieści i naiwne wydarzenia. Moja ocena to 7/10.
Miłego wieczoru życzę. Ja tymczasem już niedługo idę śnić, bo jutro od rana siedzę w komisji wyborczej, więc muszę się wyspać za dwie noce:) Wybieracie się zagłosować w wyznaczonym okręgu? Pozdrowienia!
Nie miałam okazji czytać - niestety - ale z tego co wiem, to książki tego autora cieszą się dobrą sławą. :)
OdpowiedzUsuńIdę, idę, oczywiście :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Czytałam jedną ksiażke tego autora i z pewnością na niej nie poprzestanę :)
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie "Marina" oczarowała, chociaż młoda nie jestem ;). Klimat książki był niesamowity. Dla mnie Zafon to mistrz. Uwielbiam jego książki.
OdpowiedzUsuń"Marina" mi się podobała, ale wolę książki Zafona przeznaczone dla starszych czytelników ;) Życzę jutro powodzenia!
OdpowiedzUsuńChętnie bym poczytała :)
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam za prywatę, ale na moim blogu właśnie opublikowałam filmik, nad którym pracowałam ponad miesiąc i realizacja którego zajęła mi ogromnie dużo czasu, dlatego będę bardzo wdzięczna jeżeli zajrzysz, a być może jeżeli oczywiście Ci się spodoba, to szepniesz o nim słówko znajomym . Jeszcze raz przepraszam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Esa:)
Bardzo klimatyczna w moim odczuciu była Marina. Moja mam jest fanką Zafona, a ja myślę, że jeszcze jakies inne książk tego autora od niej podkradnę, choć na razie mnie nie pili w tej kwestii ;) Ale historia Mariny zdecydowanie jest urzekająca.
OdpowiedzUsuńMam kilka książek tego autora ale jeszcze ich nie czytałam. Chyba muszą poczekać do wakacji :(
OdpowiedzUsuńNie mogę jakoś przekonać się do twórczości Zafona. Próbowałam kiedyś przeczytać ''Grę anioła'' lecz z miernym skutkiem, dlatego jednak nie skuszę się na powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuńTwórczość Zafona nadal przede mną. Muszę w końcu poznać jakąś jego książkę.
OdpowiedzUsuńCzytałam książki Zafona, ale tej powieści jeszcze nie, więc czemu nie:)
OdpowiedzUsuńnie znam książki ;)
OdpowiedzUsuńja juz głosowałam u siebie. A Tobie życzę wytrwałości cały dzień w komisji!
"Marina" była pierwszą książką Zafona, którą przeczytałam i bardzo dobrze ją wspominam ;)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Zafona czytałam 2 książki, te pierwsze. Marinę też miałam w planach, ale do tej pory jeszcze mi się nie udało :)
OdpowiedzUsuńByłam zagłosować.
Mnie bardzo rozczarował "Książę Mgły", więc nie wiem czy pokusiłabym się o "Marinę". Ale kto wie...
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale autora lubię :)
OdpowiedzUsuńZnam wszystkie książki autora i ta jest wysoko w moim rankingu jego twórczości :)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już jakiś czas temu i choć nie umywa się do innych dzieł Zafona, to jednak bardzo mi się ta książka podobała :)
OdpowiedzUsuńlubię Zafona, choć ta pozycja, po lekturze Gry Anioła i Cienia wiatru nieco mnie rozczarowała...
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię młodzieżową literaturę. Nie wiem czy to nie dlatego, że w każdej próbuję odnaleźć choć to co widziałam w Harrym Potterze :) Może.
OdpowiedzUsuńZapamiętam tę pozycję. :)
Okres fascynacji młodzieżową literaturą mam już za sobą, ale nawet teraz niektóre książki potrafią mnie wciągnąć i czyta mi się je z przyjemnością. Poniekąd fabuła, a przede wszytskim mroczna Barcelona zachęca mnie do sięgnięcia po tę pozycję ;)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek tego autora.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, brzmi ciekawie. :P
OdpowiedzUsuńPracuję w bibliotece i zapewniam, że "Marina" ciekawi także tych starszych, nawet dużo starszych ;) Dobrze się ją czyta po prostu :)
OdpowiedzUsuńNiestety twórczość Zafona do mnie nie przemawia.
OdpowiedzUsuńA mnie trochę ta książka rozczarowała ;)
OdpowiedzUsuńNie, dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńMam wiele innych MUST READ!
Zaskakujące, że te najlepsze książki ciągle odkładam na później. Kupuję i zostawiam na lepszy dzień.
OdpowiedzUsuń"Marina" tak sobie leży od nowości. Jak tylko dokończę zobowiązania, zajmę się przyjemnościami. I w końcu będę czytać to, na co mam największą ochotę. Koniec odkładania! :)
Lubię książki Zafona :) tej jeszcze nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak minęło Ci siedzenie w komisji wyborczej ;)
OdpowiedzUsuńA z Zafonem jeszcze nie miałam przyjemności....
Lubię prozę Zafona, "Marina" wywarła na mnie spore wrażenie.
OdpowiedzUsuńMimo iż to książka dla trochę młodszych czytelników, "Marina" mnie wciągnęła i musiałam ją pożyczyć kilku koleżankom. Jedynie szkoda, że nie ma więcej stron ;)
OdpowiedzUsuń