Hejka!
Co dzisiaj polecam? Zapraszam do przeczytania recenzji 😊
Tytuł: ,,Francuskie zlecenie"
Autor: Anna Szepielak
Rok wydania: 2016
Ilość stron: 368
Gatunek: powieść obyczajowa
Fabuła:
Ewa pracuje w firmie fotograficznej. Dziewczyna, pomimo swoich zdolności, jest niedoceniana przez szefa. Nieoczekiwanie, bohaterka otrzymuje szansę do losu i przyjmuje zlecenie we Francji. Ewa trafia do malowniczej Prowansji i fotografuje rodzinną kwiaciarnię. Życie kobiety przewraca się do góry nogami, gdy Ewa poznaje nestorkę rodu - Konstancję. Okazuje się, że dom, pod dach którego została przyjęta, ma wiele sekretów, a przeszłość przodków, ujętych na obrazach w galerii, ma niezwykle ciekawą historię. Czy główna bohaterka zaprzyjaźni się z francuską rodziną? Jakie przygody spotkają Ewę w nowym zakątku?
Książkę przeczytałam dosyć szybko, akcja wciągnęła mnie bez reszty. Było to moje pierwsze spotkanie z autorką. Już dawno nie miałam w rękach sagi rodzinnej, więc ucieszyłam się, gdy trafiłam do sekretnego świata teraźniejszości przeplatanej z historią. Podobał mi się wątek Ewy, która posiadała interesujący dar, wrażenie robiły na mnie piękne krajobrazy Francji (aż nabrałam ochoty, żeby tam pojechać). Lektura była niebanalna, ciepła, optymistyczna, fabuła przejawiała wiele pozytywnych emocji. ,,Francuskie zlecenie" to świetna propozycja dla miłośników polskich obyczajówek, nie lubiących wulgaryzmu, erotyzmu i bzdurnych opowieści. Przy tej lekkiej powieści można się super odstresować, dla mnie była idealna na plażę. Nie mogłam się doczekać finalnego ujawnienia tajemnic rodu. Książka zawiera kontynuację w kolejnym tomie, po który chętnie sięgnę. Moja ocena 6.5/10.