czwartek, 4 czerwca 2015

Metalowa Dolna

Siemanko!
Dzisiaj zapraszam na recenzję książkową :)





   Tytuł: ,,Metalowa Dolna"
   Autor: Bruno Kadyna
   Okładka: miękka
   Ilość stron: 112
   Rok wydania: 2015









Fabuła:
          35 letni Tomek spędza swój wolny czas w zaciszu domowej siłowni. Mężczyzna cierpi z powodu choroby ukochanej żony, jedynie wysiłek fizyczny pomaga mu w przetrwaniu trudnych chwil. Po śmierci Kasi, Tomasz jest w psychicznej rozsypce. Bohater postanawia zagłuszyć ból po stracie małżonki, zatracając się w ćwiczeniach na siłowni. Niespodziewanie, mężczyzna poznaje tajemnicze stworzenie, które opowiada mu o Metalowej Dolnie. Czy Bulwak jest jedynie wytworem wyobraźni Tomka i początkiem choroby psychicznej bohatera? A może Zgniatacz Głowy żyje naprawdę, a jego sekretny świat znajduje się nieopodal? 

          Treść książki bardzo mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że na 100 stronach można napisać tak ciekawą i wciągającą historię. Początkowe kartki spowodowały we mnie mieszane uczucia, ale szybko przyzwyczaiłam się do stylu pisania autora i lekturę pochłonęłam w ciągu niecałych 2 godzin. Wiele momentów mnie zaintrygowało, a inne rozśmieszyły. 
          ,,Metalowa Dolna" jest niewątpliwie oryginalnym dziełem, nie cechuje się oklepaną fabułą jak ogrom czytanych przeze mnie ostatnio podobnych do siebie książek. Głównego bohatera: Tomasza polubiłam, a jego zmagania na siłowni śledziłam z zainteresowaniem. Kolejnym plusem było dla mnie zakończenie książki, które szalenie mnie zadziwiło. Lekturę wspominam niezwykle pozytywnie, nie żałuję czasu spędzonego z ,,Metalową Dolną", która okazała się być świetną rozrywką. Polecam miłośnikom niebanalnych opowieści oraz fanom książek, gdzie fikcja balansuje na granicy z rzeczywistością. Tymczasem ja czekam na kolejne, równie pomysłowe propozycje pisarza. Moja ocena: 7/10.

Za lekturę z autografem dziękuję serdecznie autorowi. 


,,Metalowa Dolna" bierze udział w wyzwaniu: POLACY NIE GĘSI III

30 komentarzy:

  1. Czegoś podobnego faktycznie nie czytałam. Jestem ciekawa tego pomieszania fikcji z rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym się nie spodziewała po 100 stronach ciekawej i wciągającej historii. Z chęcią przeczytam :) Gratuluję autografu!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Krótkie książki powinny być dopracowane w najmniejszym szczególe i czuję, że to własnie będzie taka lektura;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Historia zupełnie inna, ale trudno mi powiedzieć, czy przypadłaby mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła ciekawa, choć temat ćwiczeń na siłowni sam w sobie nie wydaje się jakiś mega interesujący.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czuję się jakoś specjalnie zaintrygowany, jednak gdybym miał okazję, sięgnąłbym po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytałabym tę książkę :) Super, że dostałaś autograf!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawie się zapowiada, chociaż nie jestem pewna czy to tematyka dla mnie. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że fabuła zupełnie nie dla mnie. Facet próbujący zabić tęsknotę za kobietą - zapowiada się jakaś świetna historia, a tu niesamowite stworzenia. Nie czuję tego ;) ale miło dostać książkę z autografem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Recenzja jest super,więc jestem zainteresowana;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Brzmi całkiem ciekawie, aczkolwiek teraz mam inne plany czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię takich krótkich książek, choć Twoja recenzja mnie zaintrygowała.

    OdpowiedzUsuń
  13. zaciekawiłas mnie |:) tez ma dosc oklepanych ksiazek i jak jeszcze zadziwiło Cie zakonczenie to juz w ogóle:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brzmi całkiem ciekawie, muszę jej poszukać. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie ma to jak dobra, oryginalna książka. W morzu książek takie perełki sa potrzebne bardzo. Sama nie jestem do końca przekonana co do niej, ale byc może kiedys będe potrzebowała czegos takiego dla np: ukojenia nerwów czy po prostu najdzie mnie ochota :D
    +
    Nominowałam cie do tagu który znajdziesz tutaj: http://opiniumkosa.blogspot.com/2015/06/penguins-of-madagascar-tag.html


    OdpowiedzUsuń
  16. Oo zazdroszczę książki i autografu :)

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś innego i nietypowego to chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka wydaje się ciekawa, zainteresowała mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzeczywiście jeszcze się z czymś takim nie spotkałam, poszukam :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
  20. czuję się zaintrygowana, mam wrażenie że opowieść kończy się w nieoczywisty sposób...

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak widać i na stu stronach można stworzyć niezwykłą historię :)

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja uwielbiam autografy na książkach oraz na płytach :) Wspaniała pamiątka na lata :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Cieszę się, że Tobie się podobała :) Mnie do niej jakoś nie ciągnie, chociaż na pewno doceniam oryginalne pomysły :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie słyszałam wcześniej o tym tytule. Zazdroszczę książki z autografem. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Faktycznie, fabuła dość oryginalna. Lubię takie pomieszanie fikcji i rzeczywistości.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem bardzo zaciekawiona tą książką!

    OdpowiedzUsuń
  27. Teraz mam sesję i nie mam za bardzo czasu na czytanie, ale już zbieram sobie pozycje książek, które koniecznie muszę przeczytać w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Króciutka książka. Trochę ponad sto stron można przeczytać w jeden dzień:) Zainteresowała mnie treść na pograniczu fikcji, może przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ciekawa recenzja, chyba sięgnę po te książkę :)

    OdpowiedzUsuń