wtorek, 16 lipca 2013

Zwierzaki Świata

Skoro upolowałam już ,,Dzieciaki Świata" KLIK , to nie mogło i zabraknąć jej bliźniaczej wersji - tym razem o zwierzętach!


Tytuł: Zwierzaki Świata
Autor: Martyna Wojciechowska
Okładka: Twarda
Ilość stron: 161
Rok wydania: 2013

          Fabuła: Książka przedstawiona jej z perspektywy 5 zwierząt. Dodatkowo, każdy rozdział zawiera wiele ciekawostek o kraju, z którego wywodzi się bohater historii (jedzenie, widoki, ludzie i ich tradycje..). Wszystkie części zakończone są pomysłami na rozmowy z dziećmi.

         Opowieść 1. Carlito - mrówkojad z Wenezueli. Wstęp rozpoczynają informacje o puszczy Amazońskiej (Zielone Płuca Świata). Mrówkojady nie mają zębów. Zwierzątka dobierają się w pary tylko na okres godowy, potem rozstają - a młode jest wychowywane przez matkę. Jedzą nawet do 35000 mrówek dziennie. Lubią też miód, owoce i jajka. Mama Carlito, kiedy była malutka, wpadła w sidła kłusowników. Uratowali ją dobrzy ludzie i zabrali do siebie na farmę. Tam samica dorastała. Potem wróciła do lasu. Jednakże wraz z Carlito, którego najlepszą przyjaciółką jest małpka, często odwiedzają dawnych gospodarzy.
          Opowieść 2. Happy - orangutan z Borneo. We wstępie opisana jest azjatycka wyspa. To rodzimy kraj orangutanów. Niestety ludzie wycinają piękne tereny dżungli, która w zastraszającym tempie się kurczy. Mały Happy został złapany przez kłusowników i uwięziony w klatce. Trafił do sklepu, a następnie sprzedano go dla rodziny, gdzie dzieci chciały mieć zwierzątko do zabawy. Happy był traktowany jak lalka, bardzo tęsknił za naturalnym domem. Na szczęście uwolnili go policjanci i trafił do ośrodka dla orangutanów. Tam zwierzęta traktowane są bardzo dobrze. Zajmują się nimi opiekunki. Te małpki są niezwykle mądre, chociaż najbardziej spokrewnione z ludźmi są szympansy. Kiedy orangutany są już gotowe do życia na wolności, transportuje się je na sąsiednią wyspę. Rzadko chodzą po po podłożu. Mają krótkie nogi, ale długie i umięśnione ręce, które ułatwiają im wspinanie się po wysokich drzewach.
              Opowieść 3. Balgir - biały szczur z Indii (jest on albinosem). Na początku przedstawione są barwne Indie i ich mieszkańcy. Dla Hindusów krowy i szczury to zwierzęta święte. Gryzonie słabo widzą, mają natomiast doskonały węch i słuch. Są wyposażone w ostre zęby, które potrafią przegryźć nawet metal. Ich znakiem charakterystycznym jest nagi ogon - pozwala im utrzymać równowagę i temperaturę ciała. Szczury są symbolem mądrości i czczone przez ludzi, np. hinduski bóg Gangeś (o ciele człowieka i głowie słonia) jedzie na szczurze. Mieszkańcy wierzą w reinkarnację. Myślą, że w poprzednim wcieleniu mogli być gryzoniami. Dla szczurów została wybudowana specjalna świątynia w Deśnoku. Opiekują się nimi ludzie, którzy przyrządzają im znakomite potrawy. To miejsce jest odwiedzane przez turystów z całego świata. Jest tam ponad 20000 gryzoni. Warunkiem spotkania ze zwierzętami jest wejście do świątyni boso. Szczury są nagminnie posądzane o wywołanie epidemii dżumy, stąd nienawiść do tych zwierząt. Badania dowodzą, że były to jednak pchły żerujące na gryzoniach.
             Opowieść 4. Fusi - słonik z Kenii. Wita nas piękna i dzika afrykańska sawanna. Opowieść o Fusi jest smutna. Jej mama została zabita przez kłusowników, którzy polują na kość słoniową. Ich działania się od 1989 r. nielegalne, jednak nie da się powstrzymać tego zjawiska, dlatego że ciągle jest popyt na ciosy (zwane błędnie kłami) słoni. Robione są z nich figurki i naszyjniki. Malutka słonica przy urodzeniu ważyła 100 kg. Kiedy udało jej się uciec daleko hen od kłusowników, położyła się i leżała długo, nie mając siły wstać. Na szczęście znaleźli ją dobrzy ludzie. Fusi trafiła do ośrodka poświęconego osieroconym słoniom. Tam nabierała sił, codziennie karmiona specjalnym mlekiem przez opiekunów. Maleństwo (podobnie jak pozostałe zwierzęta w schronisku) wróci na wolność po kilkunastu latach, kiedy będzie już gotowa do samodzielnego życia. Co ciekawe, do ośrodka często wracają słonie, które są chore i potrzebują pomocy dawnych opiekunów. Mają one doskonały węch. Kiedy raz obwąchają człowieka, ich zapach zapamiętają do końca życia.
             Opowieść 5. Jessica - hipopotam z RPA. Dowiadujemy się wielu ciekawostek z Afryki Południowej. Następnie czytamy o naturalnym środowisku hipopotamów - wodzie. W niej występuje również poród. Jessica podczas narodzin została zniesiona z prądem w dół rzeki. Tam została znaleziona przez małżeństwo, które ją uratowało i udomowiło. Jest przez nich traktowana jak własne dziecko, mimo że nie mieści się już w drzwiach. Jej przyjaźń z psem została opisana na blogu, który stał się sławny. Ta opowieść przyciąga do przyjaznej hipopotamki turystów z całego świata. 

          Książka jest przepiękna. Jest w niej mnóstwo cudownych obrazków. Historie są bardzo wzruszające i pouczające. Poruszono wiele problemów: jak wycinanie dżungli, kłusownictwo. Autorka nie przedstawia dzieciom współczesnego świata jedynie w samych pozytywach. Wyjaśnia czym jest zło. A ogrom niesamowitych ciekawostek sprawił, że w lekturze absolutnie się zakochałam. Jestem zachwycona i książkę serdecznie polecam wszystkim - niezależnie od wieku (miłośnikom zwierząt szczególnie). 10/10 - i moja 20 książka przeczytana w tym roku ;)

23 komentarze:

  1. Bardzo lubię Martynę W. za to, że spełnia swoje marzenia, realizuje plany i nie przejmuje się gadaniem ludzi o tym, że powinna siedzieć z tyłkiem w domu.

    li_lia
    http://lilia.celes.ayz.pl/blog/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super książeczka. Nie znam tej serii, ale wydaje się być szalenie ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawił mnie Balgir :) biały szczur albinos. Super książeczka! Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tej książki nie znam. Ale mam w swojej bibliotece kilka innych książek Martyny i z przyjemnością do nich wracam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ohhh kochana nie nadążam nad Twoimi książkami ... a kusisz coraz to lepszymi tytułami :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajna książka, na pewno warto kupić.

    OdpowiedzUsuń
  7. jak mój chrześniak zacznie czytać, na pewno kupię mu książki Martyny :) przeglądałam ostatnio w empiku i są bardzo ładnie wydane :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdybym miała w domu małe dzieciaki to z pewnością kupiłabym im tę książkę,

    OdpowiedzUsuń
  9. ciekawe są tego typu książki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pierwszy raz widzę tą książkę, ale wydaje się ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. kupiłam ją dziś chrześniakowi na prezent - był zachwycony :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ooo rozejrzę się za nią :). po ostatniej wycieczce do zoo to u nas temat na czasie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze, że dzieci od początku są uczone odróżniania dobra od zła i tego jak należy obchodzić się ze zwierzętami, bo niestety ich rodzice sami często traktują zwierzęta jak zabawki. Straszne.

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo fajna ksiazeczka....lubie martyne..a ta jej nowa reklama z orange chyba...super :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Martynę W. :) a ta książka jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  16. bardzo lubię Martynę, super babka:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Hey,

    Nice blog.. Would you like to follow each other..!!
    Keep in touch,
    www.beingbeautifulandpretty.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Moją opinię na temat Martyny Wojciechowskiej już znasz ;) Jestem gotowa przeczytać wszystko co wyjdzie z jej ręki. Ty mnie tylko do tego jeszcze bardziej mobilizujesz :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja o hipopotamie z chęcią bym poczytała:)

    OdpowiedzUsuń