środa, 17 lipca 2013

Dobranocka dla Maryni i Martynki + Lamelia Szczęśliwa i porwanie krewetki

Tym razem bajeczki typowe dla dzieci. Obie wygrałam i chciałabym się podzielić opinią na ich temat. Czy poleciłabym je maluchom?

Zacznę od tej, która skradła moje serce.


Tytuł: Dobranocka dla Maryni i Martynki
Autor: Anna Karwińska
Okładka: Twarda
Ilość stron: 36
Rok wydania: 2011

      Autorka bajki profesor Anna Karwińska jest socjologiem i wykłada na Uniwersytecie w Krakowie. Oprócz pisania prac naukowych związanych z jej zawodem, tworzy książeczki dla dzieci. Po raz pierwszy miałam okazję zetknąć się z jej lekturą.
         
        Fabuła: Opowiadanie jest o dwóch bliźniaczkach w wieku przedszkolnym : Maryni i Martynce. Kiedy ich rodzice pracują, dziewczynki spędzają miło czas u sąsiadki. Pewnego razu starsza pani zachorowała. Dzieci zostały przetransportowane na parę dni do babci. Tam trafiają do świata zabawek. W jaki sposób? Czy uda się im uratować książniczkę (tak tak - tu nie chodzi o księżniczkę)? A co na to ich babcia? Serdecznie polecam tę piękną książeczkę wszystkim najmłodszym.


Bajkę cechują piękne, kolorowe obrazki. Jest wesoła i znajduje się w niej wiele wierszykowych zagadek. Bez wahania będziemy je czytać razem z moim młodszym kuzynostwem.

A teraz słów kilka o mojej drugiej wygranej. 


Tytuł: Lamelia Szczęśliwa i porwanie krewetki
Autor: Joanna Krzyżanek
okładka: Twarda
Ilość stron: 60
Rok wydania: 2013

     O autorce nie ma nic z tyłu książki. Musiałam doszukać w internecie. Pani Joanna Krzyżanek pisze wiersze, opowieści i bajki. Jest miłośniczką lalek gałgankowych i liter. Dzięki tym ciekawostkom mogłam zrozumieć styl pisarki.

     Fabuła: Lamelka chce mieć zwierzątko. Prosi rodziców o konkretne gatunki, ale oni nie wyrażają zgody. Ostatecznie udają się do knajpki, aby zjeść smaczne kluchy. Miły nastrój nie trwa długo. Ze słoika znika krewetka właściciela, który jest zrozpaczony. Kto jest głównym podejrzanym? Czy zguba zostanie znaleziona? I najważniejsze: Czy dziewczynka ostatecznie będzie miała upragnione zwierzątko?

    Tło akcji jest dosyć ciekawe. Interesujące są również zabiegi literowe. Zdania nie są zbite w równe rządki, jak to spotyka się zazwyczaj w książkach. Niektóre są do góry nogami, inne przekrzywione. Wiele z nich jest pogrubionych i pokolorowanych. Natomiast ilustracje są dla mnie średnie. Wiele z nich jest trochę karykaturalnych, a szczerze mówiąc brzydkich - odpychających. Język też pozostawia wiele do życzenia. Myślę, że ta lektura jest mocno nowoczesna. Nie wiem czy podzielę się nią z moim młodszym kuzynostwem. Wolę jednak klasyczne bajeczki. 



Miałyście okazję spotkać się z tymi książeczkami? Jakie są wasze opinie?? :))

21 komentarzy:

  1. Dobranocka dla Maryni i Martynki wydaje się być bardzo ciekawą propozycją dla maluchów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne bajeczki wygrałaś. Szczególnie pierwsza mnie zaciekawiła i postaram się za nią rozejrzeć w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  3. J też nie przepadam za tego typu ilustracjami jak w tek drugiej książce, lubię takie klasyczne, ładne obrazki w literaturze dziecięcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście ta druga książka nie bardzo przekonuje, rysunki są hmmm koszmarne? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Raczej to nie jest typ książek ,które mnie interesują ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszę się, że Marynia i Martynka Ci się podobały, drugą pozycję z chęcią bym przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wygranych książeczek :) Pierwszy raz o nich słyszę, ale ilustracje mają bardzo ładne :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominowałam Cię do dwóch zabaw:) Szczegóły u mnie na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ilustracje są bombowe !! :))

    OdpowiedzUsuń
  10. pierwsza bardzo mi się podoba :)
    takie nowoczesne rysunki :) wpadła mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. śliczne ilustracje, tak powinny wyglądać książki dla dzieci

    OdpowiedzUsuń
  12. obrazki są na prawdę piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  13. przejrzyste, kolorowe-idealne dla dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie słyszała o tych bajkach.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie spotkałam się wcześniej z tymi książkami.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem na bieżąco z literaturą dziecięcą, ale jak oglądam Twoje recenzje, to zazdroszczę dzieciakom, że mają takie piękne bajki. Kiedyś jednak książki były bardziej szarobure:)Nawet ta druga pozycja na ich tle wypada nieźle:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdecydowanie skłoniłabym się ku Lamelce. Niebanalne imię, chwytliwy tytuł, a i obrazki całkiem sympatyczne, a na dodatek tekst o kupce w rondelku- rewelacja :)
    li_lia
    http://lilia.celes.ayz.pl/blog/

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie spotkałam się jeszcze z tymi bajeczkami, ale nie wykluczam zakupu, bo moi chłopcy uwielbiają gdy im czytam :) Mam nadzieję, że miłość do książek zostanie im już na zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj te bajki, mojej siostry synek je kocha.. ;)

    OdpowiedzUsuń