Dzisiaj kolejna notka wycieczkowa :) Na tydzień czasu do Polski przyjechała moja kuzynka z mężem Hiszpanem. Postanowiliśmy pokazać Josemu najpiękniejszy zabytek w naszej okolicy - zamek Książ. Po godzinie błądzenia (wszak wszędzie objazdy i remonty dróg) udało mi się bezpiecznie dowieźć gości na miejsce.
Książ znajduje się w Wałbrzychu i jest trzecim co do wielkości zamkiem w naszym kraju.
Słynny obiekt został wybudowany w XIII w. przez Bolka I Surowego (księcia świdnicko - jaworskiego). Twierdza przechodziła z rąk do rąk, wielokrotnie ją ulepszano, modernizowano. W XV w. Władysław II Jagiellończyk sprzedał zamek, który w kolejnym stuleciu trafił ostatecznie do dynastii Hochberg.
Rodzina Hochberg otrzymała w XIX w. tytuł książęcy. Dzięki dobremu urodzeniu i sprzyjającemu szczęściu, majątek sławnego klanu osiągnął trzecią w Niemczech oraz siódmą pozycję w całej Europie. Hochbergowie zatrudniali aż 9 tysięcy ludzi, przyjmowali w zamku wielu znakomitych gości m.in. króla Prus Fryderyka Wilhelma III, Winstona Churchilla, cara Mikołaja I Romanowa, Izabelę Czartoryską, Zygmunta Krasińskiego i innych.
Książem zachwycali się wszyscy przyjezdni, zamek został porównany nawet do ,,dolnośląskiego Wersalu".
W 1891 r. małżeństwo zawarli: Henryk XV (spadkobierca dóbr) i arystokratka angielska Maria Teresa - znana pod pseudonimem Daisy. Tuż po zakończeniu I wojny światowej, ich związek rozpadł się. Książę wyemigrował do Francji, a jego żona pozostała w zamku. Niestety, Henryk XV ponownie zakochał się bardzo nieszczęśliwie. Jego wybranką została o 30 lat młodsza Hiszpanka - Klotylda, którą odbił ojcu syn - Bolko.
Znane na całym świecie małżeństwo rozstało się głównie ze względu na problemy finansowe, władcy bowiem popadli w ogromne długi. Synowie Hochbergów zaangażowali się w działania wojenne przeciwko Niemcom, co bardzo nie spodobało się Adolfowi Hitlerowi. Daisy dostała rozkaz natychmiastowej eksmitacji, zamek został przejęty przez nazistów i stał się siedzibą fuhrera. Po 1945 r. do budynku wpadła Armia Radziecka, która szybko splądrowała Książ. Jednakże w 1960 r. władze polskie przypomniały sobie o zapomnianej fortecy. Postanowiono przeprowadzić remont, aby twierdza mogła być odwiedzana przez turystów. Ostatni żyjący wnuk rodu Hochberg mieszka dziś w Monachium i prowadzi własną firmę komputerową.
Daisy urodziła się w rodzinie cieszącej się doskonałym pochodzeniem. Jej
przodkami były królowe angielskie, a brat Marii Teresy został ojczymem
Winstona Churchilla. Księżna miała niespotykany typ urody, a o jej
względy zabiegali śmiałkowie całej Europy. Cechą charakterystyczną Daisy
była talia, która mierzyła 50 cm! Starszego o 11 lat Henryka, Angielka
poznała na balu w Londynie, zaimponował on jej głównie pieniędzmi ;)
Maria Teresa zyskała ogromny majątek, otaczała się perłami, a mąż
spełniał wszystkie jej życzenia. Daisy jednak nigdy nie mogla się
przyzwyczaić do sztywnej niemieckiej etykiety, często żaliła się, że w
ogrodzie nawet kwiaty muszą rosnąć według przyjętych reguł.
Kiedy synowie Hochbergów dorośli, a małżeństwo rozwiodło się, księżna pod wpływem rozkazów Hitlera przeprowadziła się do Wałbrzycha. Przez ostatnie lata, kobieta ciężko chorowała na stwardnienie rozsiane, walczyła z samotnością. Zmarła na udar - dzień po swoich 70 urodzinach. Daisy pochowano w rodzinnym grobowcu na terenie zamku Książ, ale w obawie przed hołotą radziecką, ciało Marii Teresy przeniesiono w nieznane miejsce.
Najważniejsza w zamku komnata - Sala Maksymiliana. Została zbudowana w stylu baroku wiedeńskiego. Tutaj przyjmowano zawsze najważniejszych gości rodziny książęcej.
Salon Zielony - utrzymany w stylu rokoko. Meble znajdujące się w tym pokoju pochodzą z końca XIX w.
Salon Barokowy
Salon Zielony - utrzymany w stylu rokoko. Meble znajdujące się w tym pokoju pochodzą z końca XIX w.
Salon Biały - XIX wieczne meble są oryginalne i należą do ostatniej właścicielki Daisy.
Salon Gier
Salon Barokowy
Salon Chiński
Pokój cesarski - miał być przeznaczony dla władcy: Niemiec Wilhelma III, który był przyjacielem rodziny. Pokoju jednak nie dokończono, gdyż familia zaczęła niespodziewanie tracić swój majątek.
Zamek usytuowany jest na wysokim urwisku, góruje dumnie nad całą okolicą. Budowlę otoczono wielopoziomowymi pięknymi tarasami (są one miniaturkami ogrodów... zaprojektowanych w stylu francuskim).
Zamkiem jestem zachwycona, naszym gościom Książ również bardzo się spodobał :) Zachęcam serdecznie do odwiedzenia tego miejsca!
O, też bym chętnie ten zamek obejrzała :). Ogrody też są śliczne.
OdpowiedzUsuńCudownie tam! chętnie bym pozwiedzała to miejsce.
OdpowiedzUsuńW Wałbrzychu nigdy nie byłam, ale jak tylko się tam wybiorę to z pewnością odwiedzę ten zamek.
OdpowiedzUsuńale ślicznie widoczki :) i jak zielono :)
OdpowiedzUsuńAleż tak pięknie. Wprost nie mogę oczu oderwać od twoich zdjęć.
OdpowiedzUsuńByłąm w Książu w czasach, w któych mieszkałam w Wałbrzychu ;) Liczę na to, że jeszcze kiedyś uda mi się tam wybrać. Piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się tam wybrać:-)
OdpowiedzUsuńOj ! Jak tam pięknie ;)!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
cudowne zdjęcia, marzę o tym aby kiedyś zwiedzić ten zamek.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. Muszę odwiedzic to miejsce.
OdpowiedzUsuńTam jest cudownie. Byłam w Książu jeden raz dwa lata temu. A mam rodzinę w Wałbrzychu i nigdy ich nie odwiedziłam. We Wrocławiu też. Bardzo mi się tam podobało, po prostu super. Byliśmy po drodze wracając z Karpacza. Ach, ja znów chcę tam wyjechać.
OdpowiedzUsuńPięknie tam! :D
OdpowiedzUsuńByłam na zamku Książ, a Twoje zdjęcia jeszcze dodatkowo przywołują wspomnienia tego przepięknego miejsca, aż chce się tam wrócić!
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
Cudowny! Zamek Książ często występuje w książkach Agnieszki Lingas-Łoniewskiej i z tego powodu jest mi bardzo bliski. Mam nadzieję, że w końcu zobaczę go na żywo.
OdpowiedzUsuńByłam w Książu w maju 2008 r. i akurat był jakiś festiwal kwiatów, czy coś takiego, więc było jeszcze piękniej - cudowne bukiety w takim otoczeniu, czego chcieć więcej;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, piękna historia, Daisy.. taka talia :D
OdpowiedzUsuńMoi rodzice kiedyś byli w Książu, zachwycił ich tak samo jak Ciebie :)
Byłam lata temu i bardzo miło wspominam tamtą wycieczkę :) Piękne miejsce i jest naprawdę co zobaczyć. Mam jeszcze gdzieś zdjęcie w dybach :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
To moje okolice, no tak w miarę :) Byłam tam lata temu, ale dobrze wspominam, piękny zamek, ogólnie warto się tam wybrac na taki całodzienny wypad :) Jest co robić.
OdpowiedzUsuńCudownie :) muszę tam kiedyś pojechać
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie! A historia też ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia :) Mam w planach tam pojechać i zobaczyć go na własne oczy :)
OdpowiedzUsuńWow! Świetny zamek! Niestety nie moje okolice, ale może kiedyś się wybiorę :)
OdpowiedzUsuńNa zamku Książ byłam jeszcze w czasach szkolnych...
OdpowiedzUsuńChciałabym zwiedzić ten zamek :) Jest przepiękny, a wystrój wnętrz - cudo :)
OdpowiedzUsuńbyłam tam pare ładnych lat temu jak byłam w sanatorium w Szczawnie Zdroju.
OdpowiedzUsuńNie byłam na tym zamku, ale to jak opowiedziałaś tą historię, sprawiło że poczułam się jakbym tam była. Nigdy nie lubiłam zwiedzać, nudziło mnie to. Ale teraz patrzę na wszystko jakby z zupełnie innej perspektywy. Historia, wspomnienia to jednak jest ważny element naszej przeszłości.
OdpowiedzUsuńPięknie tam! Miałam okazję się tam wybrać, ale jednak zdecydowaliśmy z Karolem, że zostawimy ten zamek na kiedy indziej :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam okazję go zwiedzać:) Piękne miejsce i nieodłącznie kojarzy mi się z "Trędowatą".
OdpowiedzUsuńAleż piękny! Mam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie zobaczyć go na własne oczy :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny zamek, wspaniałe zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńco za klimat-imponujace!
OdpowiedzUsuńgdybym miala blizej,wlasnie tam chetnie bym siebie widziala :)
Piękne miejsce.Salon Chiński bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce, kiedyś je na pewno odwiedzę :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce. Uwielbiam zwiedzać zamki, a już dawno w żadnym nie byłam. Książ na pewno kiedyś odwiedzę.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńAleż tam jest pięknie! :) Muszę odwiedzić to miejsce - KONIECZNIE!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia. Z chęcią bym odwiedziła to miejsce :)
OdpowiedzUsuńWyglada bardzo ladnie! Swietne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńŚliczne miejsce! :)
OdpowiedzUsuńPiękniejszy od łańcuckiego! O rety, muszę odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńNice photos ! I love this sort of place !
OdpowiedzUsuńSam zamek budzi niesamowite uczucia. Takie miejsca zawsze przyprawiają mnie o wyobrażenia historii które się tam działy. Historia rodu który opisujesz początkowo zaczyna się niczym telenowela brazylijska :D Szkoda mi Daisy, choć z drugiej strony poleciała na kasę (ale to chyba w tamtych czasach było normalne). W ogóle wielcy i bogaci ludzie rzadko kiedy mieli tak naprawdę szczęśliwe życie..
OdpowiedzUsuńŁał, zamek rzeczywiście niesamowity, mimo, że nie przepadam za obiektami historycznymi ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetne fotki, uwielbiam takie wycieczki po zabytkach. Ja mam blisko do Szczecina, tam również jest zamek.
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia! :) Ja nadal nie miałam okazji tam pojechać :)
OdpowiedzUsuńSuper wybór na taką okazję :) Cieszę się, że zamek robi wrażenie również na obcokrajowcach. Na nas powinien tym bardziej!
OdpowiedzUsuńhttp://stopawstope.blogspot.com/2015/11/szlakiem-zamkow-piastowskich-dzien-6.html Pozdrawiam!