Dzisiaj nadszedł czas na recenzję książki, którą dostałam od autora z autografem. Egzemplarze z dedykacjami zawsze mają dla mnie szczególne znaczenie, więc ,,Otwórz oczy, zaraz świt" za chwilę powędruje na specjalną półkę w mojej biblioteczce :)
Tytuł: ,,Otwórz oczy, zaraz świt"
Autor: Mateusz Czarnecki
Okładka: miękka
Ilość stron: 214
Rok wydania: 2014
Fabuła:
Teodor wiedzie monotonne życie w Warszawie. Ma własną firmę, samochód, mieszkanie i dużo pieniędzy. Wśród swoich znajomych - Teo traktowany jest jako człowiek sukcesu, wspinający się na coraz wyższe szczeble kariery. Pewnego dnia, mężczyzna postanawia trochę zwolnić, zauważa bowiem, że jego codzienność oscyluje wyłącznie wokół pracy. Bohater spostrzega, że pomimo zbliżających się 30 urodzin, nie jest szczęśliwym człowiekiem, nie ma dla siebie czasu wolnego, a dziewczyny Aleksandry (z którą tworzy otwarty związek tzw. ,,friends with benefits") - nigdy nie kochał. Teodor decyduje się na chwilę odpoczynku i spontanicznie (po audycji radiowej Beaty Pawlikowskiej) kupuje bilet do Bombaju. Początkowo, Teo nie potrafi przyzwyczaić się do nowego środowiska, Indie przytłaczają hałasem, atmosferą. Niespodziewanie, mężczyzna poznaje śliczną muzułmankę: Amirę. Bohater jest zaskoczony naturalnością dziewczyny, imponuje mu - jej optymizm, szczerość, radość ducha. Teodor poznaje smak szczęścia, uzmysławia sobie, że żyjąc w Polsce szaleńczym tempem, nie miał nigdy czasu docenić najpiękniejszych chwil, zgubił gdzieś cenne lata swojej młodości.
Teo ma pieniądze i ustabilizowany cykl dnia, ale nie ma żadnych wspomnień! Mężczyzna chce odnaleźć swoje prawdziwe ja, przypomnieć sobie o niezrealizowanych marzeniach z dzieciństwa. Czy związek z Amirą przetrwa wszystkie próby? Czy Teodorowi uda się poznać własne pragnienia? Polecam książkę ,,Otwórz oczy, zaraz świt"!
Historia bohatera Teodora inspirowana jest życiem autora. Uwielbiam książki, gdzie pojawia się motyw podróżniczy, więc byłam bardzo ciekawa propozycji Mateusza Czarneckiego. Opis na obwolucie zachęcił mnie szczególnie, czułam, że ten egzemplarz musi mi się spodobać. Nie mniej jednak, kiedy zobaczyłam w ostatnich dwóch tygodniach wysyp recenzji na temat ,,Otwórz oczy, zaraz świt" z bardzo wysokimi notami, trochę obawiałam się przygody z książką. Sytuacja wydała mi się podejrzana, że autor może pochwalić się tak znakomitym debiutem. Zwlekałam zatem z lekturą kilkanaście dni, dzisiaj już wiem, że to był błąd :)
Bohater książki ma wymarzone zdaniem wielu osób życie. Jego plan dnia nie zmienia się, a dzięki powiększającym się oszczędnościom, Teodora stać na wszystkie materialne zachcianki. Mężczyzna jednak ma dość markowego garnituru i ustabilizowanej egzystencji. Zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę pieniądze szczęścia nie dają, nie można za nie kupić przyjaźni, miłości ani spokoju ducha.
Krótki urlop w Indiach całkowicie zmienia Teo. Ku zdziwieniu przyjaciół i rodziny, bohater postanawia zerwać z dotychczasowym wizerunkiem i przeprowadzić się do Bombaju. Decyzje przez niego podjęte początkowo są niespójne, bowiem w jednej chwili Teodor z cenionego biznesmena przeistacza się w zdegradowanego, cierpiącego człowieka - wędrownika. Kiedy Teo myśli, że więcej problemów nie może go już przytłoczyć, myli się. Mężczyzna ostatecznie decyduje się zwiedzić Indie, które pomogą mu odnaleźć właściwą ścieżkę życia. Spotkania z przypadkowymi ludźmi, medytacje, krajobrazy miejskie i górskie wywołują w Teodorze dziwną tęsknotę za utraconą młodością. Ostatecznie bohater odkrywa ponownie swoją dziecięcą pasję, dąży do jej realizacji.
Debiutem autora jestem szczerze zachwycona. Właśnie takie książki lubię najbardziej. Lektura Czarneckiego skłoniła mnie do wielu przemyśleń nad własną egzystencją. Wiem, że należy cieszyć się każdym dniem, drobnostką, ale często o tym zapominam i uciekam do krainy narzekań. Zgodnie z tytułem egzemplarza - otworzyłam oczy i zachwyciłam się rano kolejnym świtem, bowiem każdy dzień jest idealny, aby zrobić coś ciekawego. Nie warto przejmować się opiniami innych ludzi i iść za tłumem bez własnej osobowości. To właśnie oryginalność każdej jednostki wyróżnia nas z szarego społeczeństwa. Ważne jest, aby pamiętać o własnym ,,ja", bo kiedy już je zgubimy - ciężko je będzie ponownie odnaleźć.
Książka zawiera wiele interesujących cytatów, oczywiście nie brakuje również wątku miłosnego. Główny bohater przypadł mi do gustu, zaimponował mi swoją odwagą przemiany. Z zachwytem czytałam o Indiach, gdyż zawsze chciałam zwiedzić to państwo. Pięknie opisane malownicze zakątki Dalekiego Wschodu zestawione z obskurnymi miejscami w Indiach oraz ciekawostkami historycznymi i geograficznymi bardzo mi się spodobały. Szczególnie doceniam motyw związku chrześcijanina z muzułmanką, bowiem zazwyczaj w literaturze można spotkać odwrotnie dobrane pary. Autorowi gratuluję świetnego debiutu, czekam na kolejne dzieło (z tego co wyczytałam nawiązujące tym razem do Ameryki Południowej). Moja ocena to: 9/10.
Premiera książki: 4.09.2014
Tymczasem polecam jeszcze krótką rozmowę z sympatycznym pisarzem w Dzień Dobry TVN -->
Lektura bierze udział w wyzwaniu Polacy nie gęsi II
Się masz dobrze :). // Dobrze się ten debiut zapowiadał i widzę, że pierwsze recenzje też pełne zachwytów :). Kiedyś bym chętnie przeczytała :), bo uwielbiam ten typ książek :).
OdpowiedzUsuńTeż z chęcią poczytałabym o Indiach, będę miała tę książkę na liście tych do poszukania :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam książki tego typu. Zwykle stawiam na kryminały medyczne. Jestem ciekawa czy by mi się spodobała :).
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie, lubię książki z motywem podróżniczym :)
OdpowiedzUsuńSkoro ty jesteś szczerze zachwycona powyższym debiutem autora, to dal mnie najlepsza rekomendacja. Zatem będę mieć na uwadze tę książkę, ale dopiero za jakiś czas, bo teraz mam inne priorytety czytelnicze.
OdpowiedzUsuńSama chętnie bym się wybrała w podróż do Indii, choćby tylko za pośrednictwem książki ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem sama czy przeczytam, jakoś nie umiem się przekonać do takich książek, ale na pewno polecę mamie :)
OdpowiedzUsuńTakże posiadam ten egzemplarz z autografem i także książka bardzo przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńGdybym miała wystarczającą ilość pieniędzy natychmiast wyjechałabym do Bombaju...
OdpowiedzUsuńBrzmi kusząco,ja czytam głównie biografie i książki historyczne,ale ta jest interesująca :)
OdpowiedzUsuńŁohohohoh to coś dla mnie ;)! Skuszę się ;)!
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto ją przeczytać:) kusząco brzmi:)
OdpowiedzUsuńcudownie, że masz autograf !
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się naprawdę ciekawie :) Bardzo chętnie ją przeczytam, bo także lubię książki z wątkami podróżniczymi. A poza tym zazdroszczę egzemplarza z autografem :)
OdpowiedzUsuńTeż chcę być zachwycona, dopisuję do listy ;)
OdpowiedzUsuńIndie od dawna mnie intrygują zwłaszcza ich kultura.
OdpowiedzUsuńA ja o mały włos bym nie wyjechała do Indii.... :-) interesujące pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO, Indie! Z chęcią, tak niewiele o nich czytam. Zachęca mnie też kreacja głównego bohatera i wątek miłosny. :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać aż ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńTeż książki z autografem mają dla mnie wielkie znaczenie.
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce, chętnie bym się zapoznała z jej treścią :)
Ja przez Ciebie, stanę się molem ks:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ksiązki z autografami! aż chce się do nich wracać
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie! Już chcę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCenię sobie takie udane debiuty, zaraz zapiszę sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńPs. też zaczynam się zastanawiać nad specjalną półką na książki z autografami ;-)
Zaciekawiła mnie ta książka ;)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chętnie kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńooo pomysł genialny, chetnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńAle mnie przekonałaś:)) Podoba mi się przesłanie, jakie niesie z sobą książka, ta piękna afirmacja życia. Podoba mi się motyw Indii. Podoba mi się wszystko:)
OdpowiedzUsuńUdane debiuty zawsze cieszą.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej zwróciłam uwagę na ten debiut. Zazdroszczę autografu :)
OdpowiedzUsuń