Dzisiaj zapraszam na post książkowy :)
Tytuł: ,,Girl Online:
Autor: Zoe Sugg
Okładka: twarda
Ilość stron: 368
Rok wydania: 2015
Fabuła:
Penny jest pechową nastolatką, którą zawsze spotykają żenujące sytuacje. Megan - przyjaciółka z najmłodszych lat okazuje się być wredną zołzą, a Ollie - chłopak ze snów, kocha wyłącznie samego siebie. Główna bohaterka postanawia założyć anonimowego bloga, gdzie opisuje wszystkie swoje żale i ataki paniki, jakie miewa coraz częściej. Niespodziewanie, rodzice Penny otrzymują zlecenie pracy za oceanem, Brytyjczycy lecą na święta do Nowego Jorku, w którym nastolatka spotyka miłość swojego życia. Czy związek z Noah przetrwa powrót Penny do ojczyzny? Jakie kolejne kłopoty czekają na spokojną uczennicę? Czy bohaterka przerwie pisanie bloga?
25 letnia autorka książki jest znaną angielską vlogerką, która rozpoczęła kosmetyczną i modową karierę w sieci w 2009 r. Obecnie Zoe Sugg ma rzesze fanów. Gratuluję jej pomysłu na życie oraz wielkiego sukcesu pierwszej książki, gdyż ,,Girl Online" szalenie mi się podobała.
Przyzwyczaiłam się już do tego, że współczesne lektury znacznie różnią się od tych, które czytałam w dzieciństwie. Moje ulubione dzieła z młodości są już zazwyczaj zapomniane, uważane za nudne. Dzisiaj, pisarze muszą śledzić najnowsze, ciągle zmieniające się trendy i umieszczać je w swoich książkach. W większości z nich znajdziemy więc głównych bohaterów śledzących facebook, robiących sobie selfie czy tweetujących. ,,Girl Online" zawiera również wątek blogowy, główna bohaterka niespodziewanie z anonimowej dziewczyny piszącej szczere notki staje się sławną internautką uwielbianą przez miliony nastolatek.
Niestety, Internet ma także ciemne strony. Społeczeństwo kochające gwiazdy może w jednej chwili znienawidzić je pod wpływem nieprawdziwej plotki. Wiadomości rozprzestrzeniają się w ekspresowym tempie, wszyscy wiedzą o sobie wszystko, trudno jest w dzisiejszych czasach zachować tajemnicę. Z drugiej strony bez istnienia w sieci ciężko żyć, facebook wciąga, jest źródłem codziennego użytku. Kiedy główna bohaterka zostaje szkolną ofiarą (podczas spektaklu przewraca
się na scenie, a publiczność ogląda jej ulubione majtki), Penny szybko przemienia się w obiekt kpin całego miasteczka - filmik, w którym leży na
scenie, trafia m.in. na youtube, ogląda go każdy uczeń. Nastolatka boi się przyszłości, wstyd nie pozwala jej wyjść nawet z domu.
Książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia, wprost ją połknęłam, śmiejąc się przy tym głośno co kilka sekund! ,,Girl Online" to świetna lektura na lato - napisana została lekkim, humorystycznym językiem, przypomina trochę ,,Bridget Jones" w wersji nastoletniej. Nie brakuje w opowieści wątku miłosnego oraz fałszywych przyjaciół. Egzemplarz charakteryzuje się pięknym wydaniem, a treść przeplatana jest notkami z bloga oraz smsami. Plusem dzieła jest lekkie napięcie prowadzące czytelnika do rozwiązania zagadki. Autorka doskonale przedstawiła ataki paniki Girl Online, co zaskoczyło mnie bardzo pozytywnie, bo myślałam, że niewielu osobom zdarzają się podobne napady jak mnie. Mój jedyny zarzut dotyczy sąsiada Penny. Czy każdy najlepszy kumpel głównych bohaterów książkowych, których ostatnio poznaję musi być gejem!? To jest już trochę nudne, rozumiem, że temat jest modny, ale niedługo osób homoseksualnych będzie więcej niż hetero albo ciągłe opisywanie tolerancji stanie się zwiększonym źródłem jej niechęci. Moja ocena książki to: 8/10.
Ostatnio miałam właśnie chęć na coś lekkiego, a ta książka idealnie się nadaje :)
OdpowiedzUsuńPlanuję niebawem nabyć.. :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka. akurat wakacje zaraz ,będzie więcej czasu na czytanie , a jeśli słońce łaskawie wróci będzie to przyjemna pozycja do poczytania podczas opalania :)
OdpowiedzUsuńWidziałam "Girl Online" w Empiku. Jest dość grubą książką, więc podziwiam, że udało Ci się ją przeczytać w zaledwie jeden dzień. Recenzja bardzo zachęcająca, ale w sumie nie wiem, czy nie jest to jednak zbyt młodzieżowa tematyka, jak dla mnie...:)
OdpowiedzUsuńWydanie jest tak piękne, że nie jestem w stanie przejść obok tej książki obojętnie. Gdybym miała trochę wolnych pieniędzy pewnie już dawno książka gościłaby na mojej półce. Dobrze, że zawartość również jest nienajgorsza :)
OdpowiedzUsuńMnie ta książka nie interesuje, ale siostra czytała i była zadowolona z lektury.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chyba się skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka. Koniecznie muszę ją przeczytać w te wakacje :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Zoellę, ale jej książki jeszcze nie czytałam, bo nie mam ochoty czytać jej po polsku (takie lekkie książki lepiej mi się czyta po angielsku), a z kupnem oryginału jest mi nie po drodze, szczególnie że ceny angielskich książek zwalają z nóg :(
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że ta książka jest aż tak fajna, miałam co do niej jednak pewne wątpliwości. Ale Twoja recenzja wszystkie rozwiała. Dawno nie czytałam żadnej młodzieżówki,a ta jest idealna na odstresowanie się w trakcie sesji:)
OdpowiedzUsuńMam na tę książkę ogromną chęć :)
OdpowiedzUsuńMoje-ukochane-czytadelka
Może ją zabiorę z sobą na plażę, bo chyba się nada :)
OdpowiedzUsuńJa również zauważyłam, że w wielu książkach jest gej-przyjaciel. Mam nadzieję, że autorzy odpuszczę sobie już ten temat.
OdpowiedzUsuńCzytałam juz trochę opinii o tej książce, ale jakoś nie specjalnie mam na nią chęć.
OdpowiedzUsuńDo tej pory czułam niechęć do tej pozycji, głównie przez zarzuty dotyczące autorki, ale muszę przyznać, że troszkę osłabiłaś mój opór ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Tak się właśnie zastanawiam czy to książka dla mnie, ale myślę, że zaryzykuję ;)
OdpowiedzUsuńogladalam ja wczoraj w empiku i myslalam, ze cala ksiazka jest o niej jak troche autobiografia. przynajmniej kilka pierwszych stron na to wskazywalo...
OdpowiedzUsuńOj, nie moja bajka całkowicie ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńWakacyjna pozycja:)
OdpowiedzUsuńJak fajnie zapowiada się ta powieść, lubię takie lekkie klimaty, uwielbiam Bridget Jones i będę polować na "Girl Online".
OdpowiedzUsuńKsiążka chyba nie jest w moim guście.. :)
OdpowiedzUsuńKolejna pozycja na mojej liście na wakacje :)
OdpowiedzUsuńsłuszna uwaga dotycząca gejów. Moim zdaniem promuje się ich wszędzie na siłę, żebyśmy jak najszybciej ich polubili i przyzwyczaili się do nich, ale moim zdaniem to zwykła propaganda i lobby na rzecz tego środowiska.
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad kupnem, ale raczej tego nie zrobię.
OdpowiedzUsuńnie jestem, aż tak nią zainteresowana :)
przy okazji zapraszam do konkursu: http://lustrzananadzieja.blogspot.com/2015/06/konkurs-urodzinowy
Nie dla mnie, ale poddam ją pod oko mojej kuzynce nastoletniej :]
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad kupnem i zrezygnowałam, widzę, że teraz będę żałować :]
OdpowiedzUsuńMam u siebie ;)
OdpowiedzUsuńMnie nie zachwyciło, niestety... :(
Po przeczytaniu Twojej recenzji stwierdzam, że pewnie nie wywołałaby we mnie ta książka wielkich emocji, ale mogłaby się sprawdzić jako lekka lektura na luźniejszy czas :) I chyba nie czytałam jeszcze nic z wątkiem blogowym :)
OdpowiedzUsuńOstatnio głośno jest o tej książce i choć opinie są podzielone, to chętnie bym ją przeczytała ;-)
OdpowiedzUsuńNie powinno oceniać się książki po okładce, ale to właśnie ta śliczna okładka przyciągnęła moja uwagę i zapragnęłam ja przeczytać :)
OdpowiedzUsuń