Tuż przed snem przedstawię Wam jeszcze moją recenzję ostatnio przeczytanej książki :)
Tytuł: ,,Zamek z piasku"
Autorka: Magdalena Witkiewicz
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 284
Fabuła:
Weronika tworzy z Markiem idealną parę. Młodzi zakochani ślubowali sobie wierność już od szkolnych czasów, a po skończonych studiach postanowili wziąć ślub. Bohaterka miała swoje marzenia. Ukończyła dyplom filologii angielskiej, chciała być tłumaczką książek, a po otrzymaniu upragnionej pracy - wierzyła, że zostanie matką. Okazuje się, że ideały Weroniki legły w gruzach. Została asystentką szefa w zwykłym biurze, które nie dawało jej satysfakcji lecz dobre pieniądze. Po długich staraniach o dziecko, Weronika odkrywa smutną prawdę, że ukochany mąż jest bezpłodny. Dziewczyna gubi się w swoich marzeniach, zwykłe czynności są dla niej udręką, ciągle towarzyszy jej stres. Idealny związek z Markiem okazuje się być całkiem kruchy, bohaterka zdaje sobie sprawę, że miłość jest ulotna. Weronika poznaje sympatycznego Kubę. Dużo starszy mężczyzna namiesza w życiu mężatki. Czy kobieta dostanie szansę naprawienia swoich błędów? Czy z rezygnuje z macierzyństwa? Zapraszam do zapoznania się z lekturą :)
Książkę udało mi się kupić na promocji w Empiku. Czyta się ją bardzo szybko. Treść mnie wciągnęła, bo zasypiając przy ,,Zamku z piasku", obudziłam się specjalnie wcześniej rano, aby móc ją dokończyć. Lektura nawiązuje do trudnego tematu - jakim jest bezpłodność. Świetnym pomysłem było umieszczenie przed każdym rozdziałem kawałków utworów tekstów piosenek np. zespołu Myslovitz czy Hey. Podobało mi się również poruszenie kwestii młodzieńczej miłości. Nastolatkowie często zakochują się w sobie do szaleństwa, biorą ślub i dostrzegają, że wspólne życie wcale nie jest takie proste lecz wymaga wielu poświęceń. Zdesperowani ludzie boją się być sami, bo zawsze byli w związku z kimś, nie dopuszczają zatem do siebie myśli egzystencji w pojedynkę. Często dokonują trefnych wyborów kolejnych partnerów, aby wypróbować innego stylu życia kosztem utracenia istniejącego szczęścia, którego zdają się nie zauważać. Kobiety czy mężczyźni szukają chwilowych przygód, zapomnienia, co zazwyczaj nie kończy się dla nich dobrze, bo ktoś trzeci zawsze będzie cierpiał (nawet jeśli nieświadomie). Po jakimś czasie pogubione osoby zdają sobie sprawę z wad nowo poznanych przyjaciół/kochanków i doceniają to, co stracili wcześniej. Wyrzutów sumienia nie da się zagłuszyć, a zauważenie własnej głupoty jest bolesne. Tylko co jeśli wcześniej podjęte decyzje wydawały się być słuszne, a po kilku latach wraca tęsknota za niewykorzystaną młodością? Znajomi cieszyli się beztroską na imprezach, a ślepo zakochani w tym czasie rozpoczynali zabawę w dom, który szybko się nudził - wkradła się w niego monotonia i wzajemne oskarżenia. Czy próby naprawienia związku są w takich przypadkach mogą się skończyć powodzeniem, czy raczej modnym we współczesnych latach rozstaniem?
Bohaterka powieści była egoistką. Tak bardzo pragnęła dziecka, że nie zauważała jaką krzywdę wyrządzała wszystkim dookoła. Idealny mąż stał się dla niej jedynie wizją dawcy nasienia. Nie jestem matką, więc póki co obce są mi tematy rodzicielskie. Na pewno istnieją takie kobiety dla których posiadanie potomstwa jest priorytetem. Przyjaciółki Weroniki miały również ciekawe życie. Ewa szybko zaszła w pierwszą ciążę, później urodziła jeszcze jedną dziewczynkę. Dominika uwielbiała niezobowiązujący seks z napotkanymi facetami. Gdy dowiedziała się, że będzie mamą, szybko dokonała aborcji - wszak jej wybrankiem był mąż koleżanki (starszy Anglik). Po chwili niepewności, kochanek Dominiki rozwiódł się z żoną, po to aby zamieszkać z nową dziewczyną i mieć z nią jeszcze dwoje dzieci. Weronika natomiast po rozstaniu z Markiem, natychmiast znalazła pocieszenie w ramionach Kuby, który również był w związku z inną kobietą. Ponad 40letni Jakub oczywiście nie miał chęci rozstawać się ze swoją partnerką, a irytująca główna bohaterka cierpiała. Ludzie lubią sobie komplikować życie :p Plusem książki był na pewno znany motyw nielubianej teściowej. Lektura jak można się spodziewać kończy się happy - endem, chociaż wolę smutniejsze podsumowania. Z przykrością stwierdzam, że zdrada jest ówcześnie coraz popularniejsza, dla jednych oznacza ona koniec miłości ale wiele osób potrafi ją jednak wybaczyć. Moja ocena to 7/10.
,,Zamek z piasku" bierze udział w wyzwaniu: POLACY NIE GĘSI II
Dawno nie było u mnie owoca dnia :D Zajadałam się pysznym jabłkiem :)
Widziałam tą książkę w pobliskiej księgarni,jednak gdy po nią wróciłam,już jej nie było
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki ale po przeczytaniu Twojej recenzji mnie zaciekawiła. Lubię czytać o takich ludzkich historiach. Jestem oczywiście najbardziej ciekawa zakończenia, jak głównej bohaterce ułożyło się życie.
OdpowiedzUsuńRównież nie mam dzieci, a ich posiadanie nie jest dla mnie priorytetem. Chętnie bym ją przeczytała. Może znajdę ją gdzieś na promocji :).
Siostra lubi twórczość tej pisarki. Zamek z piasku też czytała i jej się podobał. Ja osobiście nie przepadam.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i szczerze mówiąc mimo, że to nie mój ulubiony gatunek to i tak mam ochotę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być w porządku, może kiedyś zdecyduję się na przeczytanie :)
OdpowiedzUsuńA ja nie cierpię smutnych zakończeń, dlatego cieszę się, że w ,,Zamku z piasku'' jest szczęśliwy happy end. Wprawdzie tematyka tej książki nie do końca mnie ciekawi, ale mimo to dam jej szansę poznania, gdyż ogólnie lubię twórczość Pani Magdy.
OdpowiedzUsuńSuper, ze przeczytalas te książkę. Uwielbiam twórczość autorki i uważam, ze kazda ksiazka jest coraz lepsza od poprzedniej ;)
OdpowiedzUsuńKsiązka wydaje się bardzo ciekawa :) Przy najbliższej okazji ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe... Myślę, że warto przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że akurat ją czytam?
OdpowiedzUsuńU pisarki cenię sobie zwyczajność, jej bohaterowie zawsze są bliscy rzeczywistości i mnie to bardzo odpowiada;)
OdpowiedzUsuńMagdalena Witkiewicz od dawna chodzi mi po głowie. W najbliższym czasie chcę poznać jej twórczość i niewykluczone, że zacznę właśnie od książki "Zamek z piasku" :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie jem owsiankę ze startym jabłkiem i cynamonem, pycha.
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi na nią ochoty :) na jabłko w sumie też :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po literaturę kobiecą. Może jednak przy odrobinie wolnego czasu rozejrzę się za tym tytułem. :))
OdpowiedzUsuńmoże na wakacje się na nią skuszę :) Wtedy będę mieć więcej czasu na przeczytanie 284 stron :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam pióro Magdaleny Witkiewicz i tym bardziej się cieszę, że zachęcasz do lektury, bo ta książka już istnieje w mojej biblioteczce :-) Niedługo się za nią wezmę.
OdpowiedzUsuńRaczej nie mój gatunek, ale np do dłuższej jazdy pociągiem mogłabym ja poczytać:)
OdpowiedzUsuńAutorka podejmuje trudne i ważne tematy - głównie bezpłodności, o których lubię czytać, dlatego chętnie sięgnę po tę książkach.
OdpowiedzUsuńRewelacyjna książka - muszę ją przeczytać sama!
OdpowiedzUsuńCzytałam inną książkę tej autorki i przypadła mi do gustu. Do tej również zajrzę w wolnym czasie.
OdpowiedzUsuńMusze przyznać że wiele nowych dla mnie książek u Ciebie poznaję :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się z tym, że ludzie lubią komplikować sobie życie... niestety... moim zdaniem to świetna książka, jedna z najlepszych autorki :))))
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki. To coś dla mnie jak najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńciekawie super recenzja!!http://ewefiu1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam nic tej autorki, ale świetna recenzja, muszę zobaczyć! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i bardzo mi się podobał, bardzo lubię twórczość tej pisarki.
OdpowiedzUsuńTaka prawdziwie życiowa książka, bo życie lubi być bardzo przewrotne.
OdpowiedzUsuńsame ciekawe książki nam proponujesz :)
OdpowiedzUsuńTemat dla mnie przerażająco - paraliżujacy...
OdpowiedzUsuń