Wczoraj pojechałam na zakupy do Wrocławia, wróciłam oczywiście z pustym portfelem :) Miałam tylko wybrać nowe adidasy do biegania, ale przy okazji weszłam do sklepu Yves Rocher... i przepadłam. Miła pani obdarowała mnie prezentami i rabatami, aż nie mogę się już doczekać kolejnej wizyty. Odebrałam również moją wygraną nagrodę (ale o niej innym razem). Jako bonus dostałam zniżki do Księgarni Podróżnika. Oczywiście musiałam tam zajść i skorzystać z promocji. Tego szalonego dnia, siedząc koleżanką w pizzerii - dostałyśmy także pizzę za pół darmo, co nas także bardzo ucieszyło. Do Wrocławia jadę ok 1.5 h, więc czas podczas podróży, umilała mi książka naszej blogowej koleżanki :))
Tytuł: ,,Dźwięki wspomnień"
Autor: Katarzyna Meres
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 102
Rok wydania: 2014
Lektura dzieli się na 2 części. Pierwszą opowieść - zdolna Kasia napisała w wieku 18-19 lat! Smutna historia została zawarta w formie pamiętnika. Młoda kobieta jest śmiertelnie chora. Emilia wie, że niedługo umrze. Postanawia przelać wszystkie swoje myśli na papier, aby jej córka mogła w przyszłości odczytać zapiski matki. Po pogrzebie kobiety, mężczyzna jej życia postanawia zaopiekować się potomną - Wiktorią. Chłopak szybko dojrzewa i podejmuje kilka ważnych decyzji, które mają diametralny wpływ na dalszą egzystencję jego rodziny. Często emocjonalnie dopisuje w notatniku krótkie fragmenty własnych rozważań. Pełnoletniej córce przekazuje pamiętnik, aby Wiktoria mogła poznać bolesną przeszłość swojej matki i jej trudną miłość do ukochanego.
Drugie opowiadanie zostało przedstawione w formie spowiedzi kolejnej kobiety. W tej części - bohaterka wyznaje prawdę o ogromnym uczuciu do wymarzonego chłopaka. Dziewczyna jest obsesyjnie zakochana w swoim partnerze. Nie potrafi bez niego normalnie funkcjonować, mężczyzna jest dla niej całym światem.
Zapewne większość moli książkowych zna osobę Katarzyny z wirtualnego świata. A jeśli nie, to serdecznie zapraszam na jej witrynę: http://swiatkasiencjusza.blogspot.com/ Całkiem prywatnie dodam, że zakresu literatury - jest to jeden z moich ulubionych blogów. Kasia zawsze rzetelnie przedstawia opinie dotyczące przeczytanych przez nią lektur. Często dzieli się także z odbiorcami swoimi ocenami obejrzanych filmów, fotografiami bądź wspomnieniami z podróży.
Ze zdumieniem ujrzałam więc pewnego dnia informację o tym, że internetowa koleżanka wydała własną książkę. Wiedziałam, że pisze opowiadania, więc byłam bardzo ciekawa efektu w postaci ,,Dźwięków wspomnień".
Moją uwagę przykuła pomysłowa okładka. Okazało się, że lektura nie jest gruba objętościowo, więc udało mi się ją przeczytać podczas tułaczki autobusem. Z przyjemnością przewracałam kolejne kartki, aby poznać dalsze losy głównych bohaterów. Spodobał mi się styl pisania autorki. Doceniam barwny, nacechowany emocjami język, który obfitował w wiele ciekawych metafor. Przyznam, że bardziej przypadła mi do gustu historia numer 1, chociaż zdaję sobie sprawę, że druga opowieść została opisana w sposób dojrzalszy i (co do najdrobniejszych szczegółów) przemyślany. Moim zdaniem, Katarzyna ma wielki talent, z niecierpliwością czekam na kolejne jej powieści. A ocena debiutanckiej książki to 7/10.
,,Dźwięki wspomnień" biorą udział w wyzwaniu POLACY NIE GĘSI II
Koniecznie pokaż co zakupiłaś w Yves Rocher , ja zrobiłam zakupy tam też wczoraj ale wysyłkowo bo niestety nie mam do nich dostępu
OdpowiedzUsuńchętnie sobie zajrzę na bloga Kasi :)
OdpowiedzUsuńKasia napisała dla Ciebie wspaniałą dedykację.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest wspaniała. skończyłam ją czytać w weekend i nie mogę zabrac się zajej opisane bo boje się że moje słowa nie przekażą wszystkiego.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach :)
OdpowiedzUsuńTak, debiut Kasi jest niezwykle udany :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu i wzbudziłaś zazdrość tą dedykacją
OdpowiedzUsuńKiedyś z pewnością przeczytam, bo bloga Kasi czytam.
OdpowiedzUsuńPiękna dedykacja. Chętnie kiedyś przeczytam tę książkę.
OdpowiedzUsuńWidzę, że wyjazd bardzo się udał. Jestem ciekawa zakupów w YR:).
OdpowiedzUsuńKsiążki nie znam, chętnie zajrzę na stronę autorki. Co prawda należy ona do tematyki moich ulubionych książek ale lubię czasem poczytać coś odmiennego od kryminałów medycznych :D.
Nie znam tej książki. Nie czytałam jej.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka Kasi przypadła ci do gustu. Ja również dość pozytywnie ją wspominam.
OdpowiedzUsuńPamiętaj zawsze jak wchodzisz do YR że to "Sekta" haha. Jak już się zdecydujesz na jedną rzecz to przepadniesz bo zaraz dostaniesz grad promocji, darmówek, zniżek i innych różnych cudów :D Choć ja sama też czasem im ulegam :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz tak blisko do Wrocławia. U mnie dalekooo jakieś 6/7 godzin pociągiem z Kielc chyba. Przynajmniej parę lat temu tak było :)
Okładka faktycznie jest pomysłowa :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię zaglądać do Kasi. :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam op niej wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńU mnie zakupy zawsze się tak kończą :D
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
lektura zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie zakupy w YR :) sama tam jeszcze nie dotarłam, ale pamiętam jak byłam mała i mama zamawiala wielkie kartony kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Kasię mocno kciuki:)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka w postaci autografu:) zaintrygowałaś mnie tą książką:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna dedykacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
O, to ja też wezmę coś polskiego :) Właśnie się zastanawiam nad wyborem kolejnej książki, więc może sięgnę po Kapuścińskiego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
koniecznie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPiękna dedykacja.
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka taka dedykacja :) Sama też mam do nich słabość :)
OdpowiedzUsuńZ książką chętnie bym się zapoznała, więc może kiedyś ;)
Okładka jednak dużo robi, to ona najpierw przyciąga czytelnia. Z tego co piszesz książka wydaje się naprawdę ciekawa :))
OdpowiedzUsuńMoże w moje ręce też kiedyś trafi
OdpowiedzUsuń