Zapraszam Was na recenzje książki, którą wygrałam ostatnio w konkursie :)
Tytuł: ,,Leksykon wrocławskich krasnali"
Autor: Agnieszka Malczewska
Okładka: twarda
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 216
Wrocław jest bliskim mi miastem, tam studiowałam, weekendowo mieszkałam i spędzałam miło czas z moimi znajomymi. Zawsze chętnie wracam do stolicy Dolnego Śląska. Spacerując ulicami zwracam uwagę na małych mieszkańców miasta - licznych krasnoludków.
Krasnale pojawiły się we Wrocławiu w latach 80. Początkowo widniały jako postacie w formie graffiti. Stały się znakiem rozpoznawczym studenckiej organizacji Pomarańczowa Alternatywa, która podkreślała propagandę rządu malując na anty - opozycyjnych plakatach baśniowe skrzaty.
Leksykon zawiera spis 255 znajdujących się we Wrocławiu krasnoludków. Każdy krasnal został krótko opisany w trzech językach: polskim, angielskim i niemieckim. Na ostatnich stronach przedstawiono rejestr skrzatów w porządku alfabetycznym.
Charakterystyka gnomów składa się z: lokalizacji, atrybutów/ciekawostek, daty odsłonięcia, fundatorów, autorów, symboliki/celu postawienia i zdjęcia.
Czytelnik ma szansę dokładnie zapoznać się z legendarnymi postaciami, których ciągle przybywa coraz więcej. Najstarszy krasnoludek jest największym ze swoich braci i usytuowano go przy podziemnym przejściu ul. Świdnickiej 8a w 2001 r. Nawiązuje do historycznych działań Pomarańczowej Alternatywy. To Papa Krasnal - najmądrzejszy skrzat we Wrocławiu.
Krasnoludki zostały umieszczone nie tylko na ulicach, znajdują się również na parapetach, ścianach czy słupach. Gnomy można odnaleźć nieopodal najważniejszych miejsc w mieście, np. w rynku, obok galerii handlowych czy muzeum, ale także coraz częściej pojawiają się w przedszkolach, gimnazjach, restauracjach, na basenach, u dentystów itp. Modne stało się także posiadanie krasnali w firmach prywatnych. Skrzaty nawiązują do przedsiębiorstw, których pilnują np. Trenduś w Pasażu Grunwaldzkim, Ekonomek na terenie kampusu UE, Turysta przed Centrum Informacji Turystycznej.
Kilka gnomów reprezentuje sportowy tryb życia m.in. Chodziarz zaopatrzony w kijki Nordic Walking, Sztangista trzymający nad głową ciężką sztangę czy biegająca Truchcia. Co więcej, nie brakuje postaci: Inwalidków. Oryginalnym krasnalem jest Prezentuś, który pojawia się jedynie raz w roku podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego. Przyznam się jednak, że moje ulubione krasnoludki to: Bibliofil i Podróżnik.
Wiele skrzatów należy dotknąć, podobno ten gest przyniesie w przyszłości szczęście. Opisy gnomów są bardzo krótkie lecz często humorystyczne, np. czytelnik dowiaduje się, że krasnoludek Więziennik odsiaduje swój wyrok za kradzież pióra Fredry.
Leksykon będzie świetnym prezentem przede wszystkim dla miłośników Wrocławia oraz zagranicznych gości. Moja ocena 8/10.
Widzieliście już może słynne krasnale ? Podobają się Wam jako symbole stolicy Dolnego Śląska? :)
hehe, ciekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńpomysłowe :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tych krasnali :)
OdpowiedzUsuńFajna publikacja, zwłaszcza dla dla miłośników Wrocławia oraz zagranicznych gości.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że istnieje coś takiego jak leksykon krasnali :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie to świetna pamiątka i prezent. Z pewnością jeszcze kiedyś zagoszczę w tym pięknym mieście i już wiem, co sobie tak kupię. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa książeczka <3
OdpowiedzUsuńDla miłośników Wrocławia i dla osób które będą go odwiedzać to na pewno ciekawa pozycja. Ja niestety się tam nie wybieram, więc raczej nie przeczytam. Ale jak będę miała kiedyś w planach wyjazd do Wrocławia to będę pamiętała o tym leksykonie ;)
OdpowiedzUsuńJa nawet chyba nie wiedziałam, że są krasnale. We Wrocławiu też nigdy nie byłam, ale jak tam będę to na pewno nadrobię.
OdpowiedzUsuńHe he he he !!!! Wiedziałam,że krasnale są!!!! Nawet u mnie jest jeden!:]
OdpowiedzUsuńJaka ciekawa książka! :)
OdpowiedzUsuńFajna książeczka :)
OdpowiedzUsuńHahaha, takiej książki bym się nie spodziewał, ale to może być ciekawe :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wrocławskie krasnale - są takie wdzięczne :)
OdpowiedzUsuńfajnie że powstał leksykon im poświęcony
We Wrocławiu byłam tylko raz, ale udało mi się obejrzeć wszystkie krasnale :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to miasto, muszę tam kiedyś wrócić !
Poważnie powstała książka o wrocławskich krasnalach?! Rewelacja! Uwielbiam Wrocław, a krasnale moim zdaniem są świetnym pomysłem na promocję miasta i po części wizytówką jego wizytówką. Koniecznie muszę tę książkę mieć u siebie :)
OdpowiedzUsuńZ takim leksykonem, może udałoby mi się w końcu sfotografować wszystkie krasnale. :D
OdpowiedzUsuńO tych krasnalach nie wiedziałam ;-)
OdpowiedzUsuńTaki leksykon wydaje się bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńAktualnie studiuję we Wrocławiu i na każdym zjeździe wita mnie krasnal pod uczelnią, więc mogę śmiało powiedzieć, że krasnala znam osobiście ;) Fajna sprawa, naprawdę. Dobra wizytówka miasta :)
OdpowiedzUsuńJak na razie we Wrocławiu byłam tylko raz w czasie rodzinnej wizyty, a tak to jedynie przejazdem, bez zatrzymywania się. Dlatego też nie miałam okazji spotkać żadnego krasnoludka.
OdpowiedzUsuńO krasnalkach słyszałam, a jakże :)... ale niestety ich nie widziałam, ani nie dotykałam - dawno nie było mnie we Wrocławiu :(
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńuśmiechnęłam się gdy zobaczyłam tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPomysłowo.
Ciekawa książeczka :) Więc jednak krasnoludki są na świecie ;)
OdpowiedzUsuńjeśli gdzieś mogą być krasnale, to tylko w takim cudownym miejscu jak Wrocław :)
OdpowiedzUsuńO krasnalach z mego rodzinnego miasta chętnie dowiedziałabym się nieco więcej. Zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńMieszkam we Wrocku prawie 10 lat i przyznaję się, że wszystkich Krasnali nie widziałam :P
OdpowiedzUsuń