piątek, 26 grudnia 2014

Dziewczynka z balonikami

Cześć!
Po przeczytaniu niemal rok temu debiutu literackiego Agnieszki Turzynieckiej ,,Inspektor Kres i zagniniona" , koniecznie chciałam poznać kolejną książkę pisarki. W końcu moje marzenie spełniło się i na urodziny przyjaciółka podarowała mi upragnioną lekturę. 




Tytuł: ,,Dziewczynka z balonikami"
Autor: Agnieszka Turzyniecka
Okładka: miękka
Ilość stron: 176
Rok wydania: 2014










Fabuła
        27 letnia Marlena mieszka w Niemczech. Dziewczyna dostrzega u siebie pogłębiające się stany lękowe. Bohaterka zaczyna obawiać się rozmów z klientami w pracy, onieśmielają ją najprostsze zadania. Polka postanawia zgłosić się na leczenie do szpitala psychiatrycznego, ma nadzieję, że lekarze pomogą jej zwalczyć chorobę. Kobieta dowiaduje się, że cierpi na psychozę maniakalno - depresyjną. Zajęcia terapeutyczne wskażą jej schowane w głąb duszy koszmary dzieciństwa. Co spowodowało, że u Marleny pojawiły się myśli samobójcze? Czy główna bohaterka odnajdzie równowagę życiową?

       Do gustu przypadła mi tajemnicza okładka. Egzemplarz nie jest obszernych rozmiarów, a krótkie rozdziały zachęcały mnie do szybkiego zapoznawania się z kolejnymi stronicami. Autorka posługiwała się prostym językiem, potrafiącym skutecznie zmobilizować czytelnika do zaznajomienia się z poruszającą historią Marleny.
       Powieść bardzo mi się podobała. Doskonale rozumiałam obawy książkowej bohaterki, jej wspomnienia z przeszłości pozwoliły mi dostrzec jak istotny jest do dorosłego życia jego wstęp - szczęśliwe dzieciństwo. Każda istota cechuje się odmiennym charakterem, wrażliwi ludzie przeżywają swoje sukcesy i porażki dwa razy mocniej niż ich rówieśnicy, dlatego zazwyczaj środowisko nie akceptuje zachowania słabszych i świadomie wyrzuca ze swojego kręgu. 
         Pisarka poruszyła poważny problem choroby psychicznej. Jest to temat rzadko omawiany, najczęściej pomijany, bo ludzi z urojeniami traktuje się jako niebezpiecznych, nic niewartych. Szpitale psychiatryczne kojarzą się negatywnie. Pacjenci nie są przez swoich bliskich obdarzani szacunkiem, rodziny się ich wstydzą. Powszechny jest brak tolerancji dla osób dotkniętych tą smutną, przerażającą chorobą. Turzyniecka doskonale opisała wewnętrzne rozterki głównej bohaterki, przybliżyła rozchwiane stany emocjonalne towarzyszące postaciom książkowym podczas odbywania terapii. Autorka niezwykle prawdziwie zobrazowała klimat zakładów dla ludzi obłąkanych.
        Lekturę oczywiście polecam. Moja ocena 8/10. Z niecierpliwością czekam na kolejne książki polskiej pisarki.

,,Dziewczynka z balonikami" bierze udział w wyzwaniu: POLACY NIE GĘSI III

35 komentarzy:

  1. Słyszałam wiele dobrego na temat tej książki. Ostatnio czytałam też inną pozycję Wydawnictwa Szara Godzina, która również całkiem przypadła mi do gustu. Śmiem więc twierdzić, że ten tytuł również mi się spodoba, jeśli można tak powiedzieć w ogóle o książce poruszającej taki temat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo się mówi o tej książce i muszę zapisać sobie tytuł i sama się przekonać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, ale fabuła wyda się ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślałam, że ta książka jest obszerniejsza, nigdy jakoś nie zwracałam uwagi na ilość stron. Ja nie znam jeszcze twórczości tej autorki, ale obie książki, które czytałaś mnie interesują.

    OdpowiedzUsuń
  5. czekałam na twoją recenzję :)
    chętnie sięgnę po tę pozycję, lubię trudne i mało wygodne tematy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książkę czytałam i zrobiła na mnie dość mocne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Inspektora..." całkiem fajnie mi się czytało, a że ta książka zebrała sporo ciekawych recenzji, to bardzo jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Też lubię krótkie rozdziały :) a pisarki nie znam

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow! Coś dla mnie. Choroby psychiczne zawsze mnie ciekawiły. Chętnie sięgnę po tę historię :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawi mnie jak autorka ugryzła taki niełatwy temat. Piszesz, że klimat zakładów psychiatrycznych oddała wiernie, dlatego czuję, że warto na ten tytuł zwrócić uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę przyznać, że poza lekturami czytałam mało książek polskich pisarzy. Tej nie znam.
    Pod choinką znalazłam najnowszą książkę mojej ulubionej pisarki :D.
    Ja wczoraj i dzisiaj byłam na spacerku :) Wczoraj dłuższym, dzisiaj już zimniej więc był trochę krótszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Problemy psychiczne to trudny temat do czytania, co dopiero do pisania o nich. Może kiedyś spróbuje się zapoznać z tą pozycją, skoro autorka dobrze wywiązała się z zadania. :)

    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  13. Krótka, ale na pewno warta przeczytania książka!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie znam tej autorki, ale po przeczytaniu recenzji wydaję mi się, że książka przypadłaby mi do gustu. Choroby psychiczne to bardzo ciekawy temat.

    OdpowiedzUsuń
  15. Po polskie książki nie sięgam często, ale muszę przyznać, że ta mnie zaintrygowała. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Musze przyznać, że jestem bardzo ciekawa tej pozycji, choć usłyszałam o niej dopiero dzieki Tobie. Będę się rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Niezbyt lubię czytać książki o tej tematyce...

    OdpowiedzUsuń
  18. O tej książce słyszałam... wydaje się bardzo ciekawa, więc może przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo chętnie rozejrzę się za tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję za wnikliwą recenzję i pozdrawiam serdecznie! :)
    Agnieszka T.

    OdpowiedzUsuń
  21. Dość trudna tematyka, najczęściej lekceważona przez ludzi.Jestem ciekawa jak autorka oddała psychologie postaci i zarys tej choroby.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam już zapisany ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubię czytać książki poruszające tematy chorób, chętnie przeczytam też tą:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo mnie ciekawi ta książka ;) Tematyka choroby psychicznej to coś dla mnie, więc mam dużą nadzieję, że uda mi się przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też dobrze wspominam tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jestem ciekawa, czy mi by się spodobała twórczość tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  27. Uwielbiam krótkie rozdziały- dużo szybciej się wtedy czyta! Skoro tak wysoko ją oceniłaś i tyle pięknych słów o niej napisałaś to z pewnością musi być dobra historia. Postaram się ją przeczytać, tym bardziej, że z literaturą polską jestem nieco na bakier.

    OdpowiedzUsuń
  28. Od momentu wydania mam ją ochotę przeczytać, ale jeszcze widnieje na mojej liście...

    OdpowiedzUsuń
  29. Pierwszy raz spotykam się z tą książką. 176 stron to faktycznie nie dużo, ale czasem więcej nie znaczy lepiej. Z chorobami psychicznymi masz rację, w Polsce osoby chore nie są szanowane, a szpitale psychiatryczne wcale nie są miejscem wytchnienia dla chorych, tylko miejscem udręki. Znajomi od chorych psychicznie się odwracają, rodziny się ich wstydzą, a przecież to właśnie chorzy psychicznie potrzebują wsparcia.

    OdpowiedzUsuń
  30. Już kilkakrotnie o niej słyszałam. Myślę, że w wolnym czasie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czytałam - wartościowa lektura, to prawda. Również polecam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku!!

    OdpowiedzUsuń