Zapraszam na moje pierwsze spotkanie z twórczością Olgi Tokarczuk. Miałam szczęście spotkać autorkę na Wrocławskich Targach Dobrych Książek. Stojąc w długiej kolejce, cierpliwie doczekałam się autografu oraz zdjęcia z pisarką :)
Autor: Olga Tokarczuk
Tytuł: Szafa
Okładka: miękka
Ilość stron: 67
Rok wydania: 2014
Książka jest zbiorem 3 opowiadań. Pierwsza historia nawiązuje do tytułowej szafy. Rozdział składa się z 6 stron i pochodzi z 1987 r. Autorka zaprezentowała mebel jako wspaniałego przyjaciela bohaterki opowieści. Szafa została opisana w sposób barwny, niezwykle plastyczny, poetycki.
Druga część lektury pt. ,,Numery" opowiada o pokojówce sprzątającej w luksusowym hotelu. Ten rozdział spodobał mi się najbardziej. Perfekcyjnie przedstawiła Tokarczuk losy kobiety, która bezbłędnie potrafiła odczytać tożsamość i charakter gości zamieszkujących pokoje na drugim piętrze. Z niesamowitą precyzją bohaterka opisała chaos/porządek panujący w wynajmowanych kwaterach. Czytelnik może zauważyć jakie cechy charakteryzują kobietę, a jakie mężczyznę, czym różni się małżeństwo Japończyków od pary Amerykanów.
Trzeci rozdział zawiera krótką historię o bohaterze rezygnującym z realnego życia dla gier komputerowych. Chłopak zdecydował się na stworzenie świata wirtualnego, które idealnie odzwierciedlało ziemską egzystencję. Jednak zabawa w Pana Boga nie jest tak łatwa jak mogłoby się wydawać...
Lektura jest niewielkich rozmiarów. Nie można jej czytać zbyt szybko, ponieważ autorka ma specyficzny styl pisania, którym trzeba się delektować. Opisywane przez nią przedmioty ożywają, możemy poczuć ich zapach. Chętnie zapoznam się z kolejnymi książkami Tokarczuk. Zdaję sobie sprawę, że dzieła znanej pisarki nie wszystkim odbiorcom do gustu, chociaż są towarem luksusowym kryjącym w środku bogatą treść. Myślę, że ,,Szafa" będzie idealnym rozpoczęciem przygody z twórczością autorki, gdyż dzięki tej cieniutkiej lekturze można zapoznać się z bajecznym językiem pisarki i zrozumieć fenomen jej osoby. Moja ocena 8/10.
Książka bierze udział w wyzwaniu: POLACY NIE GĘSI III
Opowiadania ... Hm... fakt może i lubię książki, które mają minimum 400 stron, ale z chęcią zapoznam się z ,,Szafą" - dam szansę :D :) http://pizama-w-koty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńLubię krótkie książeczki. Gratuluję autografu : )
OdpowiedzUsuńZastanowię się nad nią :)
OdpowiedzUsuńCoś krótkiego - w sam raz na raz :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji czytać żadnej książki tej pisarki, ale chętnie bym zapoznała się z jej twórczością :-) Jedyny minus - to szkoda że książka jest taka krótka ;-)
OdpowiedzUsuńByć może kiedyś się skuszę, ale jeszcze nie teraz.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tej książki, ale na początek poznawania twórczości będzie jak znalazł. Jak mi się nie spodoba to się nie zniechęcę przynajmniej jej objętością.
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tej autorki, ale może się skuszę po tak pozytywnej opinii. :)
OdpowiedzUsuńNie znam autorki, ale po takiej recenzji nie sposób przejść obok lektury obojętnie ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam. Całkiem mi się podobała, chociaż trochę to nie mój "typ" książek:)
OdpowiedzUsuńMam w planach przeczytać jakąś książkę tej autorki :)
OdpowiedzUsuńŻyczenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Esa
Zwykle sięgam po zdecydowanie dłuższe pozycje, ale zainteresowałaś mnie, mimo że z autorką nie miałam do czynienia. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam świątecznie. ;)
Ten styl mógłby mi się spodobać, ale nie jestem fanką krótszych form. Nigdy się jakoś wczuć w krótsze opowiadania nie mogę...
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji - Wesołych Świąt :)
Cieszę się, że również Tobie "Szafa" przypadła do gustu. :)
OdpowiedzUsuńA ja chyba na razie się wstrzymam z tą lekturą ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym w końcu poznać tę pisarkę!
OdpowiedzUsuńNie lubię krótkich form, więc odpuszczam ^^
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze książek tej pisarki
OdpowiedzUsuńprzyznam się szczerze, że autorka jest mi nieznana...
OdpowiedzUsuńWolę dłuższe książki, ale w sumie taka krótka książeczka może być fajna do czytania np w pociągu.
OdpowiedzUsuńNa pewno coś tej autorki czytałam, ale było to jeszcze przed blogiem, a więc nie zapisałam tytułu i w efekcie mam lukę w pamięci. W ten sposób wiele ksiażek dosłownie przecieklo mi przez palce. Wyobrażam sobie, że to coś cudownego, mieć egzemplaż ksiażki z dedykacją od autora :-)
OdpowiedzUsuńTrzy opowiadania i tylko 67 stron? Oj nie, to nie dla mnie. Nie lubię opowiadań, a jeszcze tak mała ilość stron tym bardziej mnie zniechęca, bo akcja nie rozwinie się dostatecznie, a już będzie koniec książki :(
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy koncepty opowiadań mnie ciekawią, chociaż najbardziej chyba ten drugi - bohaterka musiała być naprawdę baczną obserwatorką rzeczywistości :) Poza tym sama autorka jest dla mnie zagadką, a chciałabym to zmienić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam opowiadania i myślę, ze pióro Tokarczuk przypadłoby mi do gustu. Bardzo mnie zachęciłaś. Dzięki.
OdpowiedzUsuń