poniedziałek, 22 grudnia 2014

Szafa

Cześć!
Zapraszam na moje pierwsze spotkanie z twórczością Olgi Tokarczuk. Miałam szczęście spotkać autorkę na Wrocławskich Targach Dobrych Książek. Stojąc w długiej kolejce, cierpliwie doczekałam się autografu oraz zdjęcia z pisarką :)




   Autor: Olga Tokarczuk
   Tytuł: Szafa
   Okładka: miękka
   Ilość stron: 67
   Rok wydania: 2014










        Książka jest zbiorem 3 opowiadań. Pierwsza historia nawiązuje do tytułowej szafy. Rozdział składa się z 6 stron i pochodzi z 1987 r. Autorka zaprezentowała mebel jako wspaniałego przyjaciela bohaterki opowieści. Szafa została opisana w sposób barwny, niezwykle plastyczny, poetycki.
       Druga część lektury pt. ,,Numery" opowiada o pokojówce sprzątającej w luksusowym hotelu. Ten rozdział spodobał mi się najbardziej. Perfekcyjnie przedstawiła Tokarczuk losy kobiety, która bezbłędnie potrafiła odczytać tożsamość i charakter gości zamieszkujących pokoje na drugim piętrze. Z niesamowitą precyzją bohaterka opisała chaos/porządek panujący w wynajmowanych kwaterach. Czytelnik może zauważyć jakie cechy charakteryzują kobietę, a jakie mężczyznę, czym różni się małżeństwo Japończyków od pary Amerykanów.
     Trzeci rozdział zawiera krótką historię o bohaterze rezygnującym z realnego życia dla gier komputerowych. Chłopak zdecydował się na stworzenie świata wirtualnego, które idealnie odzwierciedlało ziemską egzystencję. Jednak zabawa w Pana Boga nie jest tak łatwa jak mogłoby się wydawać...

      Lektura jest niewielkich rozmiarów. Nie można jej czytać zbyt szybko, ponieważ autorka ma specyficzny styl pisania, którym trzeba się delektować. Opisywane przez nią przedmioty ożywają, możemy poczuć ich zapach. Chętnie zapoznam się z kolejnymi książkami Tokarczuk. Zdaję sobie sprawę, że dzieła znanej pisarki nie wszystkim odbiorcom do gustu, chociaż są towarem luksusowym kryjącym w środku bogatą treść. Myślę, że ,,Szafa" będzie idealnym rozpoczęciem przygody z twórczością autorki, gdyż dzięki tej cieniutkiej lekturze można zapoznać się z bajecznym językiem pisarki i zrozumieć fenomen jej osoby. Moja ocena 8/10.

Książka bierze udział w wyzwaniu: POLACY NIE GĘSI III

25 komentarzy:

  1. Opowiadania ... Hm... fakt może i lubię książki, które mają minimum 400 stron, ale z chęcią zapoznam się z ,,Szafą" - dam szansę :D :) http://pizama-w-koty.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię krótkie książeczki. Gratuluję autografu : )

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanowię się nad nią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś krótkiego - w sam raz na raz :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji czytać żadnej książki tej pisarki, ale chętnie bym zapoznała się z jej twórczością :-) Jedyny minus - to szkoda że książka jest taka krótka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Być może kiedyś się skuszę, ale jeszcze nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie kojarzę tej książki, ale na początek poznawania twórczości będzie jak znalazł. Jak mi się nie spodoba to się nie zniechęcę przynajmniej jej objętością.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie kojarzę tej autorki, ale może się skuszę po tak pozytywnej opinii. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam autorki, ale po takiej recenzji nie sposób przejść obok lektury obojętnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Czytałam. Całkiem mi się podobała, chociaż trochę to nie mój "typ" książek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam w planach przeczytać jakąś książkę tej autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Życzenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
    Pozdrawiam,
    Esa

    OdpowiedzUsuń
  13. Zwykle sięgam po zdecydowanie dłuższe pozycje, ale zainteresowałaś mnie, mimo że z autorką nie miałam do czynienia. ;)

    Pozdrawiam świątecznie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten styl mógłby mi się spodobać, ale nie jestem fanką krótszych form. Nigdy się jakoś wczuć w krótsze opowiadania nie mogę...

    Korzystając z okazji - Wesołych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cieszę się, że również Tobie "Szafa" przypadła do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja chyba na razie się wstrzymam z tą lekturą ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chciałabym w końcu poznać tę pisarkę!

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię krótkich form, więc odpuszczam ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie czytałam jeszcze książek tej pisarki

    OdpowiedzUsuń
  20. przyznam się szczerze, że autorka jest mi nieznana...

    OdpowiedzUsuń
  21. Wolę dłuższe książki, ale w sumie taka krótka książeczka może być fajna do czytania np w pociągu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Na pewno coś tej autorki czytałam, ale było to jeszcze przed blogiem, a więc nie zapisałam tytułu i w efekcie mam lukę w pamięci. W ten sposób wiele ksiażek dosłownie przecieklo mi przez palce. Wyobrażam sobie, że to coś cudownego, mieć egzemplaż ksiażki z dedykacją od autora :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Trzy opowiadania i tylko 67 stron? Oj nie, to nie dla mnie. Nie lubię opowiadań, a jeszcze tak mała ilość stron tym bardziej mnie zniechęca, bo akcja nie rozwinie się dostatecznie, a już będzie koniec książki :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszystkie trzy koncepty opowiadań mnie ciekawią, chociaż najbardziej chyba ten drugi - bohaterka musiała być naprawdę baczną obserwatorką rzeczywistości :) Poza tym sama autorka jest dla mnie zagadką, a chciałabym to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam opowiadania i myślę, ze pióro Tokarczuk przypadłoby mi do gustu. Bardzo mnie zachęciłaś. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń