Dzisiaj przedstawię Wam pokrótce recenzję polskiego kryminału, a przy okazji pochwalę się wspaniałym autografem od autorki, który mnie bardzo wzruszył.
Tytuł: ,,Inspektor Kres i zaginiona"
Autor: Agnieszka Turzyniecka
Okładka: miękka
Ilość stron: 256
Rok wydania: 2013
Fabuła:
Inspektor Kres pracuje w wydziale kryminalnym w Piotrkowie Trybunalskim. Jego żona Grażynka narzeka na męża, który nie ma dla niej wiele czasu, ponieważ jest bardzo oddany swojemu zajęciu. Policjant traktuje służbowe obowiązki niezwykle poważnie, od wielu lat nie może się pogodzić z tym, że nie udało mu się odnaleźć zaginionego dziecka.
Rodzice Basi zgłaszają na komendę niemożność skontaktowania się z ich 28-letnią córką. Okazuje się, że drzwi do mieszkania dziewczyny były otwarte. Kres obiecuje zrozpaczonej matce - odnalezienie Barbary żywej lub martwej. Inspektor odkrywa, że Basia prowadziła podwójne życie, oszukując rodziców i byłego narzeczonego. Postanawia zrobić wszystko, co w jego mocy, aby pomóc dziewczynie. Mężczyzna w międzyczasie prowadzi mnóstwo innych, równie istotnych spraw śledczych dotyczących porwań czy zabójstw. Czy policjantowi uda się uratować Barbarę? Jakie tajemnice skrywa poszukiwana kobieta? Ile tragicznych zgłoszeń Kres codziennie dostaje na komendzie? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w książce, którą serdecznie polecam.
,,Inspektor Kres i zaginiona" to debiutancka powieść Agnieszki Turzynieckiej, którą oceniam bardzo dobrze. Książkę czytałam przez dwa dni z zapartym tchem. Lektura została napisana prostym językiem, podzielono ją na 5 rozdziałów. Ciekawym zabiegiem było przedstawianie różnych punktów widzenia z perspektywy wielu osób. Każda część zawiera kilka opowieści - opisywanych przez morderców i ich ofiary (oraz bliskich poszkodowanych) oraz Kresa. Z przerażeniem zauważamy to, że zabójcy to najczęściej osoby nie wyróżniające się niczym z tłumu, żyjące obok nas.
Główny bohater jest postacią sympatyczną, która nie boi się kolejnych wyzwań, często bardzo niebezpiecznych. Jego żona - Grażyna to wiecznie niezadowolona osoba, śledząc jej ciągłe narzekania, kręcimy z niedowierzaniem głową - jak można być tak upierdliwą kobietą, której nigdy nic nie pasuje?
Historie zawarte w książce są bardzo ciekawe, choć często przygnębiające. Dowiadujemy się m.in. jak groźne jest zjawisko hipnozy, dlaczego warto uważać na osoby poznane przez Internet i w jaki sposób traktowane są kobiety - wywożone do domów publicznych za granicę. Co ciekawe, wiele ofiar ma na swoim sumieniu poważne grzechy, które często doprowadziły do nieszczęścia. Lekturę z całego serca polecam wszystkim miłośnikom kryminałów. Dodam tylko, że przede mną czytelnikiem ,,Inspektora Kresa i zaginionej" - był mój ojciec, która sam sobie wybrał tę książkę z mego stosiku. Tato jest bardzo nieufny w stosunku do nowych pisarzy na polskim rynku, zazwyczaj skreśla wszystkich od razu (taki jest wybredny), więc ze zdziwieniem zauważyłam, że po dwóch dniach, ojciec oddał mi już kryminał mówiąc ,,Ale świetna powieść, jestem w szoku, że autorka zadebiutowała taką wspaniałą pozycją! A ta żona Kresa - Grażynka.. uśmiałem się nie raz, kiedy czytałem o niej fragmenty, bo czasem jakbym Twoją niezadowoloną matkę w niej widział" :D Moja ocena względem książki to 8/10.
Lektura bierze udział w wyzwaniu POLACY NIE GĘSI II
Gratulacje nawet autograf od autorki i do tego ksiazka super ;)!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kiedyś uda mi się tę książkę przeczytać. Cytat, który wpisała Ci autorka, jest naprawdę trafny!
OdpowiedzUsuńJakoś już tak mam, że nie mogę przekonać się do kryminałów
OdpowiedzUsuńfajna dedykacja ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i najbardziej podobała mi się kreacja Kresa. Był taki swojski.
OdpowiedzUsuńŚwietna dedykacja :)
OdpowiedzUsuńGratuluje autografu:)
OdpowiedzUsuńCo do samej książki też chętnie ją poznam, bo mam akurat ochotę na kryminał.
kurcze tak dawno nie przeczytałam żadnej książki ze aż wstyd się przyznawać;/ chyba musze się w końcu za siebie wziąć!
OdpowiedzUsuńTo miłe, że autorka tej książki tak się postarała przy pisaniu tej dedykacji. Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńPiękny autograf i całkiem wysoka ocena. Muszę się przyjrzeć twórczości tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńPrzemiłe : ) Aż się chyba skusze przeczytać : )
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie. Ja aktualnie zaczytuję się w romansidłach :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę pięknej dedykacji!
OdpowiedzUsuńA sama książka ciekawa, mimo mojej niechęci do kryminałów, która mija :D przeczytałabym :)
Czytałam już o niej dobre opinie, kiedyś na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńNie lubię tego typu ksiązek,wolę młodzieżowe:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie imienne autografy z przeslaniem :DDD
OdpowiedzUsuńJa zakochana jestem w kryminałach Chmielewskiej i chętnie znalazłabym coś, co jej dorówna. Póki co, nie spotkałam.
OdpowiedzUsuńPiękna dedykacja :) nie przepadam co prawda za kryminałami, ale Twoja opinia zachęcająca :)
OdpowiedzUsuńjakoś już tak mam, że nie mogę przekonać się do kryminałów ;) pooozdrawiam! ;*
OdpowiedzUsuńSuper! Nawet dedykację i autograf otrzymałaś! ;)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem dlaczego, ale nigdy nie ciągnęło mnie do książek. Dedykacja rzeczywiście piękna i pewnie również bym się wzruszyła :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji jej czytać. Dobrze, że Tobie się spodobała :)
OdpowiedzUsuńKryminały to nie moja bajka, ale zazdroszczę dedykacji
OdpowiedzUsuńChętnie ją przeczytam :) Wydaje się być bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy post o książkach :)
Z polskimi kryminałami jestem zupełnie na bakier, więc chętnie zapoznam się z tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńDedykacja na prawdę wspaniała, aż miło mieć taką książkę :)
OdpowiedzUsuńpiękna złota myśl , a nawiasem mówiąc nigdy nie słyszałam o tej pisarce, jednak z Twojej opinii wynika, że warto sięgnąć po książkę
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dedykacja jest świetna :)
OdpowiedzUsuńciekawa książka :)
OdpowiedzUsuńprzemiła dedykacja. nie znam tej autorki, gratuluję.
OdpowiedzUsuńLubię kryminały
OdpowiedzUsuńpiękny cytat i wspaniała pamiątka:)
OdpowiedzUsuńNiestety, kupiłem tą książkę, kierując się właśnie takimi nierzetelnymi opiniami.Nierealna poskładana z oderwanych od siebie wątków, nieumiejętnie poskładanych do kupy.Teraz się już nie dziwię, że ma tak dobre opinie, skoro autorka sama wysyła je sobie do recenzji pisząc dedykacje na zasadzie - Bądź dla mnie miła, bo jak nie to wykorzystam każdą okazję, żeby cię zgnoić. Typowa dedykacja żebracza z elementem zastraszania.I taka rzetelność.
OdpowiedzUsuń