Dzisiaj nadszedł czas na recenzję książki podróżniczej.
Tytuł: ,,Wietnam" (mini seria ,,Kobieta na krańcu świata")
Autor: Martyna Wojciechowska
Okładka: miękka
Ilość stron: 122
Rok wydania: 2012
Tym razem Wojciechowska zabiera swoich czytelników w podróż do Wietnamu. Azjatycki kraj w III w. stał się prowincją Chin, ale w 939 r. uzyskał upragnioną niepodległość. Podczas europejskiej kolonizacji Wietnam wraz z Laosem i Kambodżą stworzył Indochiny Francuskie, a lata później został podzielony na dwie części: północną - Demokratyczną Republikę Wietnamu (rządzoną przez komunistów i wspieraną przez ZSRR) oraz południową (proamerykańską). Konsekwencją tych działań była długa wojna domowa od 1957 do 1976 r. Uchwalona w 1992 r. konstytucja pozwoliła utrzymać rządy partii komunistycznej, ale wprowadziła również zasady wolnego rynku. Wietnamczycy pamiętają lata przerażających działań wojennych, ale nie wspominają ich w kategorii żałoby narodowej. Myślą o dniu dzisiejszym, starają się żyć chwilą, twierdzą, że nie warto rozdrapywać starych ran. Co ciekawe, pomimo fali nienawiści do Amerykanów, którzy podczas agresywnych walk przyczynili się głównie do zabicia ludności cywilnej, Wietnamczycy wybaczyli im dawne grzechy i prowadzą zaangażowaną w ogromne profity politykę wspólną handlową.
Wietnam jest jednym z najbezpieczniejszych azjatyckich państw. Warto wspomnieć, że chwali się ten kraj za niskie bezrobocie - jedynie: 2,9%. Symbolem Wietnamu jest kwiat lotosu, a ulubionym zajęciem społeczeństwa wędkowanie.. jaszczurek, trafiających potem na ruszt. 60 % mieszkańców nosi nazwisko Nguyen, a wszyscy obywatele wierzą, że w ich ramionach znajduje się duch-opiekun, więc nie wolno nikogo szturchać w święte miejsce, aby nie przestraszyć duszka. Niestety, Wietnam znany jest z handlu niepełnoletnimi kobietami, które trafiają najczęściej do Kambodży. Co więcej, aż 58 % mężatek deklaruje, że ich partnerzy znęcają się nad nimi fizycznie i emocjonalnie.
Bohaterką książki jest 30 letnia Bien Thi Nguyen. Kobieta mieszka wraz z całą liczną rodziną w przepięknej zatoce Ha Long. Domy tubylców znajdują się na wodzie, więc chętnie odwiedzane są przez turystów. Kobieta zarabia dużo (w porównaniu do np. dentystki), ale nie jest szczęśliwa. Musi pracować cały dzień, nigdy nie ma wakacji, jej jedyną rozrywką jest tv czy prasa. Bien marzy o tym, aby wyprowadzić się do miasta i mieć sklep odzieżowy. Ciekawostką jest fakt, że Wietnam słynie z podróbek, więc wszystkie kobiety odziane są w bluzki z napisem Dolce&Gabbana czy Nike, a mężczyźni udając się na połów ryb zakładają garnitury Armaniego. Dziewczyna żali się w wywiadzie na swój kolor skóry, bardzo chciałaby być blada, więc zakrywa ciało - zazdrości Wojciechowskiej idealnej karnacji. Mąż Bien zawsze jest bardzo zajęty... leżakowaniem i piciem piwa, nie ma więc czasu, aby pomagać ukochanej.
Podróżniczka podziwia umiejętność szybkiego i smacznego gotowania, jaką posiada Wietnamka, jest także pod wrażeniem wyposażenia domu, który zawiera wszystkie najbogatsze dobra materialne. Dziennikarkę zadziwia ilość osób biegających po kładkach wokół całej wodnej wioski, nie może doliczyć się końca rodziny. Nie mniej jednak zastanawia się, czy gdyby Bien przeprowadziła się do miasta naprawdę odnalazłaby radość życia, wszak w zatoce jest cenioną i najbardziej znaną bizneswoman, a w zatłoczonym miasteczku zostałaby jedną z wielu podobnych pracujących na ulicy kobiet. Lekturę przeczytałam w ciągu niecałych 2 h. Książka charakteryzuje się prostym, często humorystycznym językiem Wojciechowskiej, zawiera również wiele pięknych fotografii i spis miejsc, które koniecznie należy zwiedzić będąc w południowo-wschodnim kraju azjatyckim. Plusem jest również mnogość informacji historycznych, geograficznych i kulturowych o Wietnamie. Moja ocena książki 7/10.
Nie wiem, czy dałabym radę przeczytać książkę podróżniczą. Uwielbiam program Wojciechowskiej i chyba pozostanę przy ekranizacji:)
OdpowiedzUsuńZapiszę sobie tę książkę, uwielbiam narracje Wojciechowskiej o kobietach z różnych stron świata. Zastanawia mnie z czego wynika tak niska stopa bezrobocia w Wietnamie.
OdpowiedzUsuńWietnam - moje marzenie! mam nadzieję że kiedyś uda mi się je zrealizować :)
OdpowiedzUsuńCzytałam chyba dwie książeczki z tej serii i bardzo mi się podobały.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Martyne to jest dla mnie Kobieta ideał :) ciepła, wrażliwa, dobra z ogromną pasją i w dodatku Piękna! Kocham oglądać jej podróże i jej program a książkę chętnie kupię :)
OdpowiedzUsuńJa podobnie. Uwielbiam jej programy
UsuńCzytałam książkę i oglądałam na ten temat odcinek w telewizji. Uwielbiam panią Martynę - jako podróżniczkę, autorkę i po prostu kobietę.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Martynę Wojciechowską, to kobieta z prawdziwą pasją. Jej książki to świetny sposób, aby poznać różne zakątki świata, ciekawych ludzi i ich historie, a przy tym dowiedzieć się nieco o różnych tradycjach i obyczajach. :)
OdpowiedzUsuńJa na razie tylko programy pani Martyny oglądałam, być może z czasem zajrzę również do jej książek ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ale wolę te zbiorcze książki, bo są o wiele ładniej wydane i przyjemniej się je czyta. ;)
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie, ale moja siostra ma bzika na punkcie literatury podróżniczej, więc jej polecę ową pozycję.
OdpowiedzUsuńnigdy nie czytałam książek podróżniczych
OdpowiedzUsuńBardzo lubię poznawać nowe miejsca dzięki książkom - chętnie poznam także Wietnam :)
OdpowiedzUsuńW Wietnamie mnie jeszcze nie było, ale mam chrapkę na Azję :-)
OdpowiedzUsuńlubię Martynę super z niej kobitka ale jej książek jeszcze nei czytałam:) obserwuję:)
OdpowiedzUsuńJak można chcieć być bladym? A ja bym chciała mieć oliwkową cerę... :)
OdpowiedzUsuńW wydaniu Martyny Wojciechowskiej preferuję programy telewizyjne, ale myślę, że gdybym miała tę książkę pod ręką, to dałabym jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Martynę, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZ zainteresowaniem przeczytam, uwielbiam literaturę podróżniczą, dzięki niej mam możliwość dalekich wędrówek, choć w taki sposób. :)
OdpowiedzUsuńOd zawsze podziwiałam Martynę Wojciechowską. Ta pozycja wydaje się być interesująca, choć zazwyczaj nie czytuję podróżniczych książek :)
OdpowiedzUsuń#SadisticWriter
http://zniewolone-trescia.blogspot.com
Wietnam zawsze kojarzył mi się z biedą, bezrobociem i przestępczością na wysokim poziomie. Jestem mile zaskoczona informacjami, które znalazłam w Twojej recenzji.
OdpowiedzUsuńW przyszłości z chęcią sięgnę po książki podróżnicze Martyny Wojciechowskiej.
Obserwuję i pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Nie mam pojęcia jak czułabym się w klimatach podróżniczych. Musze kiedyś spróbować coś takiego przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chętnie chwyciłabym po nią. :) Tym bardziej, że Panią Martynę bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńJuż dawno chciałam poczytać coś więcej Martyny Wojciechowskiej, bo do tej pory miałam okazję poznać tylko "Zapiski (pod)różne" i pozytywnie je wspominam. Nie jestem pewna czy wybiorę się akurat do Wietnamu, ale nie wykluczam tego, bo to na pewno wart uwagi kraj.
OdpowiedzUsuńJak uwielbiam program Wojciechowskiej, to nie wiem, czy dałabym radę z książką. Chyba jednak wolę typowo fabularne
OdpowiedzUsuń