Dzisiaj recenzja książki, którą kupiłam 13 lat temu :)) Robiąc porządki, trafiłam na ,,Piosenkę miłości" i postanowiłam ją przeczytać ponownie. Spędziłam z lekturą miłe 2 h. :)
Tytuł: ,,Piosenka miłości"
Autor: Britney & Lynne Spears
Okładka: twarda
Rok wydania: 2002
Ilość stron: 191
Fabuła:
Holly jest 14 letnią dziewczynką i mieszka w prowincjonalnym miasteczku Biscay w stanie Missisipi. Bohaterka pięknie śpiewa i marzy o byciu piosenkarką. Holly ma szansę otrzymania stypendium w szkole muzycznej. Czy uczennica pozytywnie zda egzaminy będące gwarancją wstępu do większego, luksusowego świata? Jaką tajemnicę skrywa matka Holly?
,,Piosenkę miłości" kupiłam będąc w wieku głównej bohaterki książkowej. Byłam wielką fanką Britney Spears, zbierałam album z jej zdjęciami, plakaty idolki przyklejałam na drzwiach, zamawiałam wszystkie gadżety sygnowane imieniem wokalistki za swoje skromne oszczędności. Reklama posiada ogromną moc - szczególnie dla dzieci, oczywiście dostrzegłam to dopiero po latach. W 2002 r. miałam pewność, że ,,Piosenkę miłości" napisała sama Britney. Dzisiaj wiem, że nazwisko artystów jest tylko dźwignią handlu, ogromnym biznesem. Piosenkarka książki zapewne nawet nie widziała, ale kiedy była na topie - wiele szalonych nastolatek zaopatrzyło się w wymarzony egzemplarz, który gdyby nie został przedstawiony jako autorstwa Spears, prawdopodobnie stałby się jednym z wielu podobnych do siebie dzieł - marnie się sprzedających.
Powieść czyta się niezwykle szybko, przeznaczona jest głównie dla nastolatków. Fabuła przypomina trochę życie popularnej wokalistki, dlatego młodzież doszukiwała się podobieństw pomiędzy Holly i Britney. Książka zawiera obrazy przerysowanego życia w Ameryce: 14 letnie bohaterki mające już chłopaków (niektóre nawet wielu), chętnie pijące alkohol, a na 16 urodziny dostające samochody. ,,Piosenka miłości" namawia do spełniania marzeń, nawet jeśli nie mamy na nie pieniędzy. Uświadamia, że najważniejszą wartością każdego człowieka powinny być więzi rodzinne. Powieść skrywa w sobie nawet sekret, który czytelnik poznaje na końcu historii. Przyznam, że mam do tej lektury sentyment :) Moja ocena 6/10.
Jestem ciekawa jakich piosenkarek/ piosenkarzy/ zespołów słuchaliście w latach dziecięcych i młodzieńczych. Czekam na odpowiedzi :))
My kiedyś uwielbiałyśmy Britney, do dzisiaj lubimy jej piosenki. Słyszałyśmy jakieś pogłoski, że kiedyś wydała jakąś książkę, ale właściwie to nie ciągnęło nas do przeczytania jej. Wątpimy trochę w talent pisarski Brit, w końcu nie można być wszechstronnie utalentowanym, coś zawsze gorzej wychodzi. Ale być może się mylimy. Na pewno "Piosenka miłości" to niezła gratka dla fanów piosenkarki :)
OdpowiedzUsuńhttp://gangetpolska.blogspot.com/
ojej ja słuchałam no mercy:)
OdpowiedzUsuńNo dobra, przyznam się, ja słuchałam Kelly Family;) Potem mi przeszło, ale gdy z ciekawości posłuchałam teraz ich piosenek, jakiś sentyment się pojawił. Przerzuciłam się później na Kasię Kowalską i Anitę Lipnicką.
OdpowiedzUsuńChyba już wyrosłam z takich książek ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam fanką Britney, ale myślę że gdybym mogła cofnąć się kilka lat wstecz jako młoda nastoletnia ja, pewnie sięgnęłabym po tę książkę. Jak byłam młodsza, to wręcz pochłaniałam książki tego gatunku
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Latach dziecięcych na pewno Britney by się tutaj zaliczała, ale co do książki to raczej bym nie sięgnęła:)
OdpowiedzUsuńOoo :) Szkoda, że ja jej wtedy nie kupiłam. O Britney mam tylko książeczkę do nauki języka :P Kiedy nie miałam jeszcze Internetu i kablówki i o wielu piosenkarzach itd. zwyczajnie nie wiedziałam to - patrząc na płyty jakie mam z dzieciństwa - Jennifer Lopez, Shakira i duuużo Aguilery ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie. Ja jeszxze kioka lat temu w ogóle nie słuchałam muzyki, więc nie mam co się wypowiadać. Dzięki temu chyba udało mi się zaoszczędzić trochę pieniędzy, które teraz idą na książki 📚 :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki i raczej nieprędko się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńA w latach dziecięcych i młodzieńczych słuchałam Anity Lipnickiej oraz Piaska.
Nie dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńJa słuchałam Dżemu i różnych innych zespołów, które w danej chwili mi się podobały. :)
Nigdy nie byłam jej fanką ale fajnie, że podzieliłaś się taką ciekawostką :)Myślę, że kilka lat wstecz pochłonęłabym tę książkę
OdpowiedzUsuńPodziękuję tym razem...
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam jej fanką :-)
OdpowiedzUsuńOjej, ale długo ta książka na Ciebie czekała :) Nie byłam fanką Britney, a w wieku 14 lat chyba największego bzika miałam na punkcie Nirvany, takiego żeby kupować książki, koszulki, bo słuchałam przeróżnej muzyki.
OdpowiedzUsuńChyba nie mam tak dawno kupionych i nieprzeczytanych książek :) Ja tam specjalnie muzyki nie słuchałam i zostało mi to do dziś.
OdpowiedzUsuńKsiążkę, jeśli dobrze pamiętam, widziałem ostatnio w bibliotece. Szanuję Britney jako piosenkarkę (nie mylić z artystką!), w końcu jest na scenie od wielu lat, ale po taką pozycje raczej bym nie sięgnął.
OdpowiedzUsuńCzyli warto czasami zrobić porządki. :)
OdpowiedzUsuńDo książki nie mam niestety przekonania.
fajnie tak czasami wrócić do mocno zakurzonej lektury ;)
OdpowiedzUsuńNawet nie miałam pojęcia, że taka książka istnieje :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wątpię, aby Britney w ogóle ta książkę na oczy widziała :D
OdpowiedzUsuńCo do samej powieści, jestem już chyba za stara na takie książki ;)
Nigdy nie byłam fanką Britney. Jednak fajnie jest wracać do takich książek :)
OdpowiedzUsuńOjej, zdecydowanie nie dla mnie, nie przeczytam tego nawet w imię sentymentu.
OdpowiedzUsuńTa książka na pewno by mnie nie zaciekawiła...
OdpowiedzUsuńKsiążkę może bym przeczytała tych parę lat temu, w obecnym wieku raczej nie mam na nią ochoty ;p
OdpowiedzUsuńA mając 13-14 lat zespoły, których słuchałam to happysad, Strachy na lachy, Nightwish, też i były wtedy moje początki z Marilynem Mansonem ;)
W 2002 roku miałem dopiero roczek, więc na Twoje pytanie nie odpowiem :) Książka wydaje się być ciekawa, ale dla mojej siostry, nie dla mnie. Polecę jej tę lekturę :)
OdpowiedzUsuńBritney słuchałam, a jakże. :D
OdpowiedzUsuńA o istnieniu takiej książki nie miałam bladego pojęcia. :P
Nie wiem, czy był ktoś kto nie słyszał o Britney ;) Ja również słuchałam, a jakże...
OdpowiedzUsuńOO jej! Moja idolka za czasów podstawówki :)) Z przyjemnością bym przeczytała :]
OdpowiedzUsuńJa chyba jestem stara, bo słuchałam np. Michaela Jacksona, Roxette, Kylie Minogue... Choć ta ostatnia to do dziś jest słuchana chyba.
OdpowiedzUsuńbyła moją idolką jakieś 15-17 lat temu ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie - nie przekonuje mnie fabuła ani główna bohaterka :) Ale rozumiem ten sentyment.
OdpowiedzUsuńSłuchałam na przykład Eminema, ba! próbowałam rapować jak on, z marnym skutkiem :P Poza tym wielu innych artystów się przewijało :)
Mimo, że jest przeznaczona głownie do nastolatkków, a ja nastolatką już niestey nie jestem, to i tak chętnie bym ją przeczytała. Pierwsze co urzekło mnie i co sprawiło, że otworzyłam ten post, to ten piękny tytuł :)
OdpowiedzUsuńmyślę, że kilka dobrych lat temu chętnie sięgnęłabym po nią ;) ja słuchałam Nelly Furtado i Fergie ;p
OdpowiedzUsuń