To już prawie tydzień minął odkąd wróciłam z Łeby. To straszne, że czas tak szybko mija :( Pogodę miałam w kratkę, jednak cieszę się, że nie było upałów, bo nie lubię leżeć plackiem na plaży. Z radością spacerowałam zatem ulicami miasteczka czy uczęszczałam na statek, gdzie odbywało się karaoke, a kolega z powodzeniem śpiewając udawał żubra. Do domku mojej przyjaciółki przyjechało również sympatyczne młode małżeństwo, które rozbawiało nas wielokrotnie do łez - przy okazji serwując nam o każdej godzinie obfite posiłki.
Przyznam, że rozleniwiłam się nad morzem aż do przesady. Wylegiwałam się w łóżku do południa, co normalnie w domu nigdy mi się nie zdarza. Byłam również na dwóch imprezach, chociaż nie przepadam za klubami. Uczestnicy Warsaw Shore zachęcili nas jednak skutecznie do pozowania na ściankach, a przystojny Ptyś okazał się być mega miłym chłopakiem :) Jeszcze raz dziękuję Ewelince za zaproszenie do Łeby, to były niezapomniane wakacje!
Przejdę teraz do mojej fotorelacji :)
Pierwszego dnia przyjazdu od razu pomaszerowałyśmy na plażę. Najpierw odpoczywałyśmy na kamieniach, a następnie udałyśmy się na molo.
Wieczorem odwiedziłyśmy wszystkie zakątki rynku. Wrażenie zrobiła na mnie alejka z odbitymi rękami wszystkich prezydentów oraz słynna ławeczka Radia Zet.
Następnego dnia, korzystając z uroków ładnej pogody, wybrałyśmy się na ruchome wydmy.
Przemieszczające się przez cały rok piaski są niewątpliwą atrakcją turystyczną. Podróżnicy mogą przyjrzeć się dokładnie pustynnemu krajobrazowi. Serdecznie polecam to piękne miejsce!
Kolejnego popołudnia namówiłam przyjaciółkę do zwiedzenia portu jachtowego, a już chwilę później rozmarzone spacerowałyśmy brzegiem plaży.
Pod koniec tygodnia słońce schowało się za chmurami i nie chciało nam już dłużej świecić. Dlatego też zaplanowałyśmy wyprawę do największego w Polsce naturalnego labiryntu 3D. Należało w jak najszybszym czasie zdobyć 5 baz i dojść do mety. Oczywiście zdarzyło mi się zabłądzić :)
Przez cały wyjazd towarzyszyło nam wiele zwierzątek. Nieopodal naszego domku swój przystanek miał cyrk. A tuż przy wale często spotykałam zaprzyjaźnioną kozę i bociana :D
W Łebie byłam już 4 raz i mam nadzieję, że nie ostatni. Kocham klimat tego miasta! W ubiegłych latach odwiedziłam także największy w Polsce Park Dinozaurów, Domek Do Góry Nogami oraz przeżyłam szaloną lecz niebezpieczną przygodę na statku Kasieńka II :) Byliście kiedyś w Łebie?
No i, pogoda czy nie, takie powinny być wakacje! / Byłam i lubię :). A w tym roku byłam w Gdańsku. Też fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie pamiętam, ale w Łebie chyba nigdy nie byłam. Wspaniałe wakacje :) Też nie lubię leżeć plackiem na słońcu :P
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy w Łebie, ale jak patrzę na twoje zdjęcia to koniecznie chce tam jechać!
OdpowiedzUsuńAle tam pięknie i jakie plaże :) Wspaniałe zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy w Łebie i nieszczególnie przepadam za polskim morzem, ale widzę, ze atrakcji tam nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia wydm! Naprawdę cudowne! Nie byłam w Łebie, ale nic straconego, mam nadzieję, że odwiedzę to piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńJeszce nie byłam w łebie, ale szczerze to wolę góry od morza :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że cudowny wypad! Zazdroszczę morza i takich pięknych miejsc, Łeba wydaje się zupełnie przyjazna turystom :3
OdpowiedzUsuńhttp://dzikie-anioly.blogspot.com/
Byłam w Łebie kilka lat temu i jedyne, co spodobało mi się w tym mieście to park narodowy. Raczej nie wybiorę się tam drugi raz.
OdpowiedzUsuńNie byłam nigdy w Łebie, ale widać, że warto się wybrać :)
OdpowiedzUsuńNie byłam w Łebie, ale uwielbiam polskie morze i chętnie wybrałabym się gdziekolwiek ;)) Niestety w tym roku nie miałam żadnego wakacyjnego wyjazdu :(
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia, w tym roku nie byłam nad morzem ale już za miesiąc jadę w góry
OdpowiedzUsuńPiękne widoki :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia! Ja w tym roku byłam w Jastarni :) Ale z tego co widzę, chyba w przyszłym roku wybiorę się do pięknej Łeby :)
OdpowiedzUsuńWydmy są piękne, byłam raz i chętnie bym to powtórzyła:)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce,, byłam kiedyś na wydmach co prawda wspinaczka po nich najlepiej mi nie wychodziła :) ale wspomnienia i ubaw mam do dziś jak sobie przypomnę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia i widoki :)
OdpowiedzUsuńW Łebie byłam tylko raz, ponad 10 lat temu. Ogólnie strasznie dawno nie byłam nad naszym morzem, w przyszłym roku koniecznie muszę się wybrać :)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńNiestety w tym roku nie dane było mi spacerować po plaży, więc chociaż pooglądam Twoje zdjęcia.
OdpowiedzUsuńW Łebie jeszcze nie byłam, ale ja jestem większą fanką gór, niż morza :) Od 5 lat co roku jeżdżę w góry i nadal mi się nie znudziło :)
OdpowiedzUsuńP.S. Piękne zdjęcia :) Szczególnie podobają mi się wydmy :)
Nigdy nie byłam w Łebie, teraz widzę ile straciłam!
OdpowiedzUsuńŁawka jest ciekawa, a widoki świetne :D
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia. W Łebie jeszcze nie byłam, ale w przyszłości mamy plany tam się wybrać, my byliśmy nad polskim morzem w tym roku jedynie przez weekend, spaliśmy ze szkrabami pod namiotem i fajnie było, tylko te tłumy na plaży, dobrze że my plażowaliśmy po południu i rano bo w środku dnia to plaża była przepełniona :)
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie byłam w Łebie i przyznam Ci, że nie wiedziałam, że to miasteczko jest aż tak interesujące!
OdpowiedzUsuńMiałaś przednie towarzystwo, jak widzę na zdjęciach:)) A o tych labiryntach, nigdy wcześniej nie słyszałam, genialna sprawa, choć ja, ze swoim cudownym zmysłem orientacji, chyba się do tego nie nadaję:D Zazdroszczę Ci tej Łeby niesamowicie, kocham polskie morze, a ostatni raz byłam w Łebie dobrych kilka lat temu. Mam ogromny sentyment do tego miasta, dzięki książce "Kłamczucha" Małgorzaty Musierowicz.
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńswietne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńW Łebie byłam kiedyś z wycieczką szkolną, ale planuję się tam też wybrać w przyszłości sama z rodzinką, bo takie zwiedzanie chyba bardziej mi odpowiada. Patrząc na Twoje zdjęcia, widzę, że sporo mam jeszcze do zobaczenia.
OdpowiedzUsuńW Łebie byli moi rodzice. Ja też zamierzam się tam wybrać, więc na pewno wejdę do tego magicznego labiryntu :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. Też chcę się tam kiedyś wybrać, by te wydmy zobaczyć...
OdpowiedzUsuńCudne fotki...
Pozdrawiam,
Sol
PS. Odkąd w życiu Włóczykijów pojawiło się Włóczykijątko, nie mam na nic czasu, więc i blogi rzadko odwiedzam... Postaram się jednak do tych ulubionych czasem zajrzeć, a Twój do nich należy... ;)
przepięknie tam ! :)
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam, ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, już czekam na kolejne wakacje :-)
OdpowiedzUsuńOoo, znajome miejsca widzę! Ja byłam w tym roku w Łebie na dwa dni, a rok temu na tydzień :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, ja również byłam nad morzem w tym roku ;). W Łebie byłam jeszcze będąc w podstawówce, ale pamiętam jak chodziliśmy po wydmach :).
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda dopisała, opaliłam się troszkę, poleniuchowałam, ogólnie było super :) A zachody słońca - niezapomniane!
Bardzo lubie nadmorskie klimaty. Łeba to zdecydowanie piękne miasto
OdpowiedzUsuńhttps://sfeo.agency/pozycjonowanie-stron-leba/
Jestem pod wrażeniem. Bardzo ciekawie napisany artykuł.
OdpowiedzUsuń