Dzisiaj tematem notki będzie fotorelacja z wycieczki. W lipcu udałam się z moją kumpelą Kasią do pobliskiej Trzebnicy. Malownicza miejscowość skradła nasze serca, byłyśmy zachwycone pięknym i zadbanym miasteczkiem.
O 8 rano wsiadłyśmy z Katarzyną do szynobusa we Wrocławiu i za niecałą godzinę maszerowałyśmy już ulicami Trzebnicy, trzymając w rękach przewodniki turystyczne zdobyte na Międzynarodowych Targach Turystycznych w lutym. Dzięki nim dowiedzieliśmy się o miasteczku wielu ciekawostek, m.in. że zdobyło ono prawa miejskie w XIII w.
Naszą wycieczkę rozpoczęłyśmy od rynku. Najpierw podziwiałyśmy ratusz pochodzący z 1886 r., pod którym usytuowano herb miasta.
Przy wschodniej stronie ratusza znajduje się replika pręgierza. Stał on na rynku trzebnickim aż do XVIII. Pod nim karano przestępców. Do pręgierza przywiązywano skazanego i wymierzano mu np. karę chłosty bądź publicznie ośmieszano. Obok pomnika można wypatrzeć fontannę z napisem ,,Czas ucieka, wieczność czeka", a tuż za nią na ścianie widnieje hasło burmistrza gminy: ,,Ratusz to serce miasta, niech to serce odtąd bije bardzo mocno".
Symbolem miejscowości są mruczące zwierzątka ze względu na bliskość Gór Trzebnickich - nazywanych potocznie Kocimi Górami.
Nam udało się znaleźć Kociogórka i Lubuszkę...
oraz Aquariusa.
Kolejny ciekawy pomnik poświęcony został Żołnierzom II Armii Wojska Polskiego.
Patronką miasta jest św. Jadwiga Śl., która żyła bardzo pobożnie. Żona księcia Henryka Brodatego znana jest ze swojej odwagi. Aby upodobnić się do ludu, księżna chodziła boso. W Trzebnicy na każdym kroku widać nawiązania do opiekunki miasteczka. Najważniejszym miejscem jest Bazylika św. Jadwigi Śl. i św. Bartłomieja, uznana przez prezydenta za Pomnik Historii.
Międzynarodowe Sanktuarium Św. Jadwigi Śląskiej jest powodem wielu pielgrzymek do Trzebnicy. Księżna poprosiła męża o datki na wybudowanie opactwa. Tuż po wejściu do świątyni, turyści otrzymują zestaw słuchawkowy. Chętni poznają historię zabytku - przyznaję bardzo interesującą, bowiem dowiedziałam się wielu ciekawostek z życia świętej.
Patronka miasta - u jej stóp siedzi żebrak, którego Jadwiga karmi chlebem.
Niestety, duża część kościoła była w remoncie. Najbardziej spodobała mi się jednak kaplica św. Jadwigi Śl. - pierwsza budowla stworzona w Polsce w stylu gotyckim!
Najważniejszym miejscem w sanktuarium jest grobowiec księżnej Jadwigi.
Po opuszczeniu świątyni, udałyśmy się z Kasią na Małą Ścieżkę Św. Jadwigi Śląskiej.
Kolejnym celem naszej wycieczki było zdobycie Winnej Góry (Kociej Góry) - 219 m.n.p.m., która prezentowała się następująco:
Dotarłyśmy na szczyt bardzo szybko :)
Podziwiałyśmy ze zbocza piękne widoki ^^
Tuż po zejściu z małej góry, skierowałyśmy się do Lasu Bukowego. Po drodze minęłyśmy Rotundę Pięciu Stawów - budowlę pochodzącą z XVIII w. To tutaj prowadziła swoją działalność charytatywną księżna, następnie zabytek traktowany był jako miejsce odosobnienia w czasie wojny 30 - letniej.
Szybkim marszem doszłyśmy z Kasią do pięknego Lasu Bukowego przez który prowadzi niestety rozsypująca się ze starości Droga Krzyżowa.
W lesie ukryty został także kościół pw. Czternastu Świętych Wspomożycieli.
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie Grota Matki Bożej z Lourdes z 1927 r.
Jestem pozytywnie zaskoczona Stawami Trzebnickimi i ścieżkami znajdującymi się nieopodal nich.
I pamiętaj czytelniku.. Jesteś boski! :)
Bardzo ładne miasto. Nigdy tam nie byłam, ale może kiedyś się wybiorę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wycieczkowe posty :) Pięknie tam jest :D
OdpowiedzUsuńPiękne miasto i dużo ciekawych miejsc do zwiedzania
OdpowiedzUsuńprzpiękne miejsca!
OdpowiedzUsuńPiękna okolica, nigdy nie byłam w tym mieście :)
OdpowiedzUsuńPiękna okolica i piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam mimo , iż przejeżdżałam obok będąc w trasie. Widzę, że jest co zwiedzać :)
OdpowiedzUsuńAle piękne miejsce, aż chciałoby się tam od zaraz pojechać.
OdpowiedzUsuńTyle mamy w Polsce pięknych miast i nawet o tym nie wiemy ;) Aż chce się zwiedzać ;)
OdpowiedzUsuńJak ja lubię Twoje posty o wyjazdach:)
OdpowiedzUsuńPiękny post, cudowne miejsce no i ten grobowiec-intrygujący :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam :) Nigdy nie byłam w Trzebnicy, choć wcale nie mam nie wiadomo jak daleka, chyba będzie się trzeba kiedyś wybrać :) Bardzo lubię te Twoje relacje wycieczkowe :)
OdpowiedzUsuńBuziaki Kochana :-*
Piękne fotki i świetna relacja. Chyba nigdy wcześniej nawet nie słyszałam o tym miasteczku, a wiedzę, że warto się tam wybrać.
OdpowiedzUsuńNigdy tam nie byłam. Urocze miasteczko :) Udało Ci się uchwycić klimat. Ten Kościółek malutki bardzo mi się spodobał, własnie w takim chciałabym kiedyś wziąć ślub :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie byłam w Trzebnicy, a mam tak blisko ;)
OdpowiedzUsuńAle ładne miasteczko :) Piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńJakie piękne widoki. Szczególnie te koty ;) I wnętrza sanktuarium oraz kościoła. Świetne zdjęcia! ;)
OdpowiedzUsuńOjej jak ja Ci dziękuję za tego posta. Dwa lata temu byłam w Trzebnicy na ślubie brata i zakochałam się w tym mieście. Piękne, klimatyczne, pełne urokliwych miejsc. Zazdroszczę, że masz tak blisko :)
OdpowiedzUsuńNawet na Rotundzie byłaś, więc koło nas przechodziłaś, a na kawę nie wpadłaś! no to się wycieczka nie liczy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe miasteczko. I z ciekawą historią.
OdpowiedzUsuńAle ładne miasteczko i piękne widoczki :)
OdpowiedzUsuńMieszkam we Wrocławiu od roku, a nie byłam jeszcze nigdy w Trzebnicy :) Może kiedyś się wybiorę z ukochanym :)
OdpowiedzUsuńO trzeba w końcu ruszyć tyłek z domu i pozwiedzać :-)
OdpowiedzUsuńTeż chyba muszę gdzieś wyjechać ;D Piękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne te koty :D
OdpowiedzUsuńNie byłam, ale ładnie tam :) Bardzo ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i jakie kicie :D
OdpowiedzUsuńodwiedzasz bardzo ciekawe miejsca, fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia pokazały to co w tym miejscu najpiękniejsze ! :) Tak trzymaj ;)
OdpowiedzUsuńDodaje do obserwowanych !
http://beauty-iseverywhere.blogspot.com
Piękne są te zdjęcia. Zazdroszczę wycieczki.
OdpowiedzUsuńMasa pięknych zdjęć! :)
OdpowiedzUsuńcute photos!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Trzebnica to takie piękne miasto. Muszę się kiedyś tam wybrać.
OdpowiedzUsuń