Dzisiejszego ulewnego dnia - zapraszam Was na recenzję mini lektury Martyny Wojciechowskiej.
Tytuł: ,,Japonia (Kioto)" - miniseria ,,Kobieta na krańcu świata"
Autor: Martyna Wojciechowska
Okładka: miękka
Ilość stron: 128
Rok wydania: 2012
Na początku książki, autorka przedstawia nam pokrótce historię Japonii. Dowiadujemy się, że ten kraj, który jest dzisiaj trzecią pod względem wielkości gospodarką świata, słynął z najlepszych wojowników - samurajów - przez ponad 700 lat rządzących wyspiarskim państwem. W XIX wieku, kraj kwitnącej wiśni przywrócił funkcję cesarza. Następnie, Japonia dokonała aneksji Korei, a kilkadziesiąt lat później - niemieckich kolonii w Azji wschodniej. W 1931 r. omawiane państwo zajęło Mandżurię, a w 1941 r. dokonało ataku na Pearl Harbour - rozpoczynając wojnę z USA. Nieprzemyślane decyzje doprowadziły Japonię do ruiny gospodarczej, miliony mieszkańców zmarło podczas starć w walce. Poskutkowało to amerykańską okupacją, która ostatecznie zakończyła się w 1952 r.
W dalszej części lektury, Wojciechowska zamieszcza kilka istotnych informacji na temat azjatyckiego kraju. W tym państwie obowiązki cesarza są głównie reprezentacyjne, Japonią kieruje premier. Oficjalna waluta to Jen, a klimat jest zróżnicowany - w zależności od części kraju. W wyspiarskim państwie żyje ok. 128 mln obywateli (10. miejsce na świecie pod względem zamieszkania). Stolicą Japonii jest Tokio, które wraz z pobliskimi miastami tworzy ogromną aglomerację składającą się z 35 mln. ludzi. Poprzednim miastem stołecznym było Kioto, gdzie obecnie żyje ok. 1.5 mln. mieszkańców.
Kraj najlepiej zwiedzać wiosną, kiedy kwitną wiśnie, gdyż zapach unoszący się w powietrzu jest niesamowity lub jesienią, bo wtedy czerwienią się klony. Japonia jest bardzo drogim państwem. Turyści zachwycają się super szybkimi pociągami Japan Rail Pass, które mkną po szynach z prędkością nawet ponad 500km/h. Należy pamiętać, że mając zamiar wejść do domu gospodarzy, musimy ściągnąć buty i założyć specjalne kapcie, a idąc do toalety - zmienić je na inne papcie. W pomieszczeniu wyłożonymi matami chodzi się w skarpetkach bądź na boso. Japonia jest jednym z najbezpieczniejszych krajów świata, lecz regularnie nawiedzają ją trzęsienia ziemi. Na wyspie najczęściej je się warzywa, owoce morza, ryby (znane nam sushi). Najsłynniejszą potrawą jest fugu - ryba zawierająca toksyny, która zapewnia niezwykłe doznania smakowe (skutkiem ubocznym może być śmierć klienta).
Dziennikarka prezentuje w książce jeszcze kilka ciekawostek. Dowiadujemy się, że najwyższą górą w Japonii jest aktywny wulkan Fudżi. Mieszkańcy kraju kwitnącej wyspy znani są z długowieczności (średnia wieku to 82 lata). Państwo charakteryzuje się produkcją samochodów na skalę globalną. Japończycy uważają, że wycieranie nosa w miejscu publicznym jest niedopuszczalne, a prawidłowy proces parzenia (głównie zielonej) herbaty powinien trwać nawet do 4 h. Obywatele znani są z przesadnej pracowitości - większość z nich ponad 60 h. tygodniowo przeznacza na realizowanie wyznaczonych obowiązków. Członkowie rodzin są dumni, kiedy ich najbliżsi umierają z przepracowania. Sumo to sport narodowy kraju.
Główną tematyką lektury jest świat gejszy. Na książkową bohaterkę została wybrana 20-letnia Kimichie. Wojciechowska przeprowadza kilka wywiadów, dzięki którym ma zrozumieć tradycje japońskich kobiet. Dla większości dziewczyn bycie gejszą to spełnienie marzeń, wizja lepszego życia i zarabiania dużych pieniędzy. Japonki nie zdają sobie sprawy, jak wiele wyrzeczeń wymaga wcielanie się w rolę porcelanowej lalki. Kobiety muszą nosić kimona ważące nawet do 20 kg oraz ciężkie peruki. W ciągu miesiąca mają tylko 2 wolne dni. Kimichie wstaje o 8.00 rano i nakłada na siebie charakterystyczny makijaż, co zajmuje jej ok. 2 h. Następnie pobiera lekcje etyki. np naukę parzenia herbaty, uczy się także płynnie poruszać, śpiewać, tańczyć. Musi znać wszystkie nowinki ze świata polityki, sportu, mody. Wieczorami wychodzi do restauracji z zamożnymi klientami, którzy bardzo często upijają się do nieprzytomności. Dodatkowo, zadaniem każdej gejszy jest picie sake w tym samym tempie, w jakim alkohol spożywa mężczyzna. Kimichie wraca do domu ok 1.00 w nocy, kładzie się spać 2 h później. Dziewczyna jest smutna i nieszczęśliwa; uważa, że jej plan dnia jest zbyt wyczerpujący. Obowiązuje ją jednak kilkuletni kontrakt, którego nie może przerwać w dowolnej chwili.
Polecam książkę Wojciechowskiej wszystkim fanom Dalekiego Wschodu, szczególnie interesującym się życiem gejsz. Lektura jest niewielkich rozmiarów, czyta się ją bardzo szybko. Nie brakuje również pięknych, kolorowych zdjęć. Dziennikarka obiektywnie opisuje swoje wrażenia, jakich doświadczyła w Japonii. Czytelników wprowadza w świat gejsz, często mylnie łączonych z prostytutkami. Moja ocena książki to 8.5/10.
Lektura bierze udział w wyzwaniach POLACY NIE GĘSI II oraz Odkrywamy białe plamy.
Główną tematyką lektury jest świat gejszy. Na książkową bohaterkę została wybrana 20-letnia Kimichie. Wojciechowska przeprowadza kilka wywiadów, dzięki którym ma zrozumieć tradycje japońskich kobiet. Dla większości dziewczyn bycie gejszą to spełnienie marzeń, wizja lepszego życia i zarabiania dużych pieniędzy. Japonki nie zdają sobie sprawy, jak wiele wyrzeczeń wymaga wcielanie się w rolę porcelanowej lalki. Kobiety muszą nosić kimona ważące nawet do 20 kg oraz ciężkie peruki. W ciągu miesiąca mają tylko 2 wolne dni. Kimichie wstaje o 8.00 rano i nakłada na siebie charakterystyczny makijaż, co zajmuje jej ok. 2 h. Następnie pobiera lekcje etyki. np naukę parzenia herbaty, uczy się także płynnie poruszać, śpiewać, tańczyć. Musi znać wszystkie nowinki ze świata polityki, sportu, mody. Wieczorami wychodzi do restauracji z zamożnymi klientami, którzy bardzo często upijają się do nieprzytomności. Dodatkowo, zadaniem każdej gejszy jest picie sake w tym samym tempie, w jakim alkohol spożywa mężczyzna. Kimichie wraca do domu ok 1.00 w nocy, kładzie się spać 2 h później. Dziewczyna jest smutna i nieszczęśliwa; uważa, że jej plan dnia jest zbyt wyczerpujący. Obowiązuje ją jednak kilkuletni kontrakt, którego nie może przerwać w dowolnej chwili.
Polecam książkę Wojciechowskiej wszystkim fanom Dalekiego Wschodu, szczególnie interesującym się życiem gejsz. Lektura jest niewielkich rozmiarów, czyta się ją bardzo szybko. Nie brakuje również pięknych, kolorowych zdjęć. Dziennikarka obiektywnie opisuje swoje wrażenia, jakich doświadczyła w Japonii. Czytelników wprowadza w świat gejsz, często mylnie łączonych z prostytutkami. Moja ocena książki to 8.5/10.
Lektura bierze udział w wyzwaniach POLACY NIE GĘSI II oraz Odkrywamy białe plamy.
Martyna Wojciechowska o Japonii? Biorę w ciemno! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę,a także oglądałam jej program właśnie o Japonii i gejszach,zdecydowanie moja ulubiona tematyka :)
OdpowiedzUsuńMoja siostra jest wielką miłośniczką Wojciechowskiej, więc jej polecę ową pozycje. Zapewne będzie ,,piała'' z zachwytu :)
OdpowiedzUsuńJaponia bardzo mnie ciekawi, więc chętnie sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńO gejszach bym z chęcią poczytała, a poza tym ciąż jestem ciekawa twórczości tej podróżniczki.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Wojciechowską, ale gejszowy wątek mnie zaciekawił :D Oglądałam już kilkakrotnie film "Wyznania gejszy" i za każdym razem jak leci w TV włączam ponownie ;p
OdpowiedzUsuńFragment o tym, że rodzina jest dumna kiedy ktoś umiera z przepracowania mnie przeraził.
OdpowiedzUsuńOglądałam odcinki jej programu kręcone w Japonii i pod względem rozrywkowym bardzo mi się podobały :). Miałam jednak wrażenie, że traktuje całą tę kulturę troszkę tak z przymrużeniem oka, czasami nawet lekko kpiąco - pokazując aspekt humorystyczny. Nie jestem pewna, czy to plus, czy minus. Czy w książce też coś takiego jest zauważalne? // Zastanawiałam się nad kupnem tej książeczki, ale uznałam, że pewnie mnie w pełni nie zainteresuje, bo większość tych podstawowych faktów jest mi już znana.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa tematyka. Życie gejszy może być bardzo interesujące. Z chęcią przeczytam, ponieważ nie czytałam jeszcze żadnego reportażu odnośnie Japonii :)
OdpowiedzUsuńJapan Rail Pass to nic innego jak Shinkasen :D Dziwne że takiej nazwy nie używa xD
OdpowiedzUsuńCoś w stylu "Kobieta na krańcach świata" ?
OdpowiedzUsuńProgramy Martyny Wojciechowskiej oglądam,ale z książkami nie miałam jeszcze styczności.
OdpowiedzUsuńLubię oglądać Wojciechowską, nie miałam okazji do czytania jej książek. Nie mniej jednak do Japonii bardzo chętnie bym się wybrała. Oczywiście nie po to by skosztować "fugu" :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Wojciechowską i programy i książki, tej jeszcze nie czytałam ale jak się nadarzy okazja to przeczytam:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię jej program, z książką jeszcze nie miałam styczności
OdpowiedzUsuńMogłaby mi się spodobać, czytałam kilka książek podróżniczych.
OdpowiedzUsuńUwielbiam telewizyjną wersję ,,Kobiety na krańcu świata", sam pomysł na ten program jest rewelacyjny. Muszę sobie niedługo kupić kilka takich książeczek Wojciechowskiej ponieważ wszyscy je niezwykle zachwalają.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam jej książek :)
OdpowiedzUsuńKsiążka "Wyznania Gejszy" choć wiem, że była przede wszystkim fantazją literacką to jednak pokazywała wiele z życia Gejszy i to, że one w większości wcale nie są takie szczęśliwe.. Mało mają generalnie do gadania a swoje muszą robić itp..
OdpowiedzUsuńSpodobał mi się w ogóle ten temat, muszę się przyjrzeć tej książce Wojciechowskiej :)
Nie czytałam nic Wojciechowskiej. Widziałam jej program w Tokio z małolatami. Masakra.
OdpowiedzUsuńLubię czasami poczytać książki słynnych podróżników.
OdpowiedzUsuńpolecam Ci powieść Arthura Goldena "Wyznania gejszy" - na podstawie życia japońskiej gejszy :)
OdpowiedzUsuńLubię podróżować, ale Japonia u mnie jest chyba na ostatnim miejscu. :)
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
lubie martyne...aa ksiazki jestem ciekawa nie powiem i dziekuje za miły komenatarz :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką literaturę
OdpowiedzUsuńLubię książeczki z tej serii, chociaż po przeczytaniu czuję zawsze niedosyt, szkoda, że nie są dłuższe :) I chyba wolę Martynę w wersji telewizyjnej :)
OdpowiedzUsuńPodróże Martyny - tylko w wersji telewizyjnej, książkowa odpada :(
OdpowiedzUsuń