Tytuł: ,,Niezapominajki"
Autorka: Ewelina Kłoda
Okładka: Miękka
Ilość stron: 527
Rok wydania: 2012
Fabuła:
Izabela mieszka w Krakowie. Niespodziewanie umiera jej matka. Nastolatka musi przeprowadzić się do Bielska - Białej, gdzie mieszka jej dziadek, którego nigdy nie widziała. Mężczyzna wyrzucił z domu jej ciężarną mamę i od tego czasu kobiety nie miały z nim kontaktu. Dziewczyna ma do krewnego wielki żal, jest wobec niego nieufna.
Iza szybko polubiła nowe miejsce. Poznała przyjaciół, a w głowie namieszał jej pewien chłopak. Bohaterka desperacko pragnie znaleźć odpowiedź na pytanie: ,,Kim jest jej ojciec"? Niespodziewanie do miasta przyjeżdża dawny znajomy jej matki. Dziewczyna odnajduje w nim powiernika tajemnic. Poza tym ma nadzieję, że Jerry pomoże jej w rozwikłaniu tajemnic z przeszłości.
,,Niezapominajki" to książka napisana w formie pamiętnika przez nastolatkę, która przygotowuje się do matury. Lekturę przeczytałam z zapartym tchem w dwa dni. Z rozrzewnieniem przypominałam sobie moją młodość. W dzieciństwie sama prowadziłam parę dzienników, które jednak szybko lądowały w koszu. Wspominałam okres maturalny, przygotowania do studniówki, pierwsze alkoholowe imprezy - bohaterka uświadomiła mi, że tyle już lat minęło, od kiedy skończyłam liceum. A jednak.. jakby to było wczoraj.
Podobało mi się, że autorka w malowniczy sposób przedstawiła Bielsko - Białą i jej okolice. Bardzo chętnie wybrałabym się w te rejony. Największą radość sprawiła mi wycieczka Izabeli w Karkonosze. Nastolatka pojechała do Karpacza, po czym zdobyła szczyt - Śnieżkę. Od tego momentu główna bohaterka pokochała góry, zaraziła się pasją fotografowania. Podobnie było ze mną. Mając pod nosem piękne widoki, doceniłam góry dopiero, kiedy znalazłam się na najwyższym punkcie Karkonoszy. Zrozumiałam, że dla takich miejsc warto żyć, a natura jest dużo ciekawsza od cywilizacji miejskich. Do tego ta radość wdrapania się na szczyt...:)
Z wypiekami na twarzy kibicowałam Izie w dotarciu w głąb samej siebie, rozpaczliwemu znalezieniu ,,własnego ja". Obserwowałam jej przyjaciół, znajomych, którzy mieli również swoje problemy. Często po dostrzeżeniu własnej drogi, po prostu odchodzili - zajęci własnymi sprawami, a kontakty koleżeńskie rozluźniały się. Poruszona została kwestia pierwszych miłości i ich rozczarowań, wątek alkoholizmu, zwaśnionej rodziny i plotkujących sąsiadek. Pamiętnik Belli był prowadzony ponad rok, przez ten czas w jej życiu wiele się zmieniło.
Książkę przeczytałam z przyjemnością, serdecznie dziękuję autorce za egzemplarz ,,Niezapominajek" i autograf. Oceniam na 7.5/10. Zainteresowanych odsyłam do bloga pisarki: http://niezapominajki13.blogspot.com/ A ja już nie mogę się doczekać, kiedy dorwę drugą część pamiętnika Izy ,,W poszukiwaniu siebie" :)
Lektura bierze udział w wyzwaniu POLACY NIE GĘSI II
Na marginesie, trafiłam ostatnio we Wrocławiu do kawiarni ,,Literatka" i już żałuję nie nie znałam tego miejsca wcześniej. Panuje tam świetny klimat (w towarzystwie książek). Do tego dostałam pyszną kawę tartę czekoladową - w sam raz na dietę :D Polecam :)
Ja zaraz jadę na działkę zbierać plony, a Wam życzę miłego weekendu :)
Dość ciekawie się zapowiada, jak na nią trafię to przeczytam:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę niedawno kupiłam, więc jak tylko znajdę bardziej luźniejszy termin to chętnie ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńSpodobałaby mi się książka :)) Ale przepyszne ciastko, mmmm! :D
OdpowiedzUsuńtarta czekoladowa wygląda przepysznie.
OdpowiedzUsuńKsiążka + coś słodkiego to duet idealny :)
OdpowiedzUsuńCiekawa książka,chętnie i ja ją przeczytam -tak jak i ona ja też od pewnego momentu pokochałam góry:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tej książki ;)
OdpowiedzUsuńKochana, na taką dietę to i ja się piszę. Torcik tudzież tarta wygląda obłędnie.
OdpowiedzUsuńCo do książki to naprawdę niewiele jest lektur, pisanych z myślą o młodzieży, które wyróżniają się mądrym tekstem, poruszają ważne tematy.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
książka wydaje się być ciekawa, ale ta tarta! ślinka cieknie :P lubię takie miejsca,
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ależ bym zjadła taki smakowicie wyglądający kawałek;)
OdpowiedzUsuńz chęcią bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńoo nie, ale pyszne ciasto! jeszcze nigdy takiego nie jadłam, och :)
OdpowiedzUsuńZawsze jak czytam książkę, muszę sobie znaleźć jakąś przekąskę, albo chodziasz coś słodkiego do popijania. :)
OdpowiedzUsuńmuszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTeż chętnie powspominam moje młodzieńcze lata. Lektura zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńA tarta wygląda bardzo apetycznie:)
ksiazka swietnie sie zapowiada...a gdzie ja mozna dostac ? empik ?
OdpowiedzUsuńTa tarta wygląda niesamowicie :*
OdpowiedzUsuńKsiążka na jesienne wieczory- to coś co lubię :)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńWYSOKO OCENILAS TĘ KSIAZKE,WIEC BARDZO MNIE KUSI
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać książki w formie pamiętników :)
OdpowiedzUsuńŚlinka mi leci na widok tej tarty!:-D
OdpowiedzUsuńMmm pycha,a książkę chętnie bym przeczytala;]
OdpowiedzUsuńpyszności deserek... ;)
OdpowiedzUsuńmm ale deserek :D nie będę czytać o tej książce, sama okładka skłania do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPyszna tarta <3 Zjadłabym sobie taka :) Co do książki chyba sobie kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTarta wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być dość ciekawa jeśli na nią natrafię to na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńTarta wygląda smakowicie :)
Pozdrawiam serdecznie ;)
od tej tarty nie możemy odciągnąć wzroku..... ale byśmy ją dopadli:D
OdpowiedzUsuńChętnie bym tę książkę przeczytała :)
OdpowiedzUsuńChętnie zjadłabym taką tartę :))
OdpowiedzUsuńLubię pamiętniki, a ta książka zapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńI dodatkowo narobiłaś apetytu na to smakowite cudo :)
z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnęłabym po tę książkę, bo powieść wydaje się naprawdę bardzo ciekawa :-) A pamiętniki swego czasu pisałam i ja :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam autografy na książkach :D
OdpowiedzUsuńNiezapominajki mają naprawdę dobrą opinię! :D
Muszę ją przeczytać :)
nie słyszałam o niej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przygotowuję się do matury, więc chętnie przeczytam o kimś kto jest w tej samej sytuacji :)
OdpowiedzUsuńniedobra Ty, tak kusić takimi pysznościami ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, myślę, że to miła lektura na jesienne wieczory :) Chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńspodobałaby mi się książka ;) ale przepyszne ciastko ;) mmm ;) pooozdrawiam! =)
OdpowiedzUsuńKsiążka w moim typie :) bardzo lubię takie lekkie laktury
OdpowiedzUsuńbrak czasu sprawia, że czytanie książek spada na drugi plan...ahh :/
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się być ciekawa, sama chętnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńciekawa książka :) coś w moim typie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką. Ostatnio polubiłam takie, które poruszają tematykę polskich krajobrazów - głównie przez Nurowską :) Mimo tego iż nie lubię już książek młodzieżowych, to ta wydaje mi się inna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zainteresowałaś mnie tą książką. Baaardzo chciałabym ją przeczytać...
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :) Fajnie jest przenieść się w lata młodości :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę to przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://dreamaboutvogue.blogspot.com/
Ależ ty potrafić narobić apetytu, natomiast ksiązka interesująca, chociaż smutna ):
OdpowiedzUsuń