Witam po mojej dłuższej nieobecności :) Miałam problemy z komputerem, ale mój najlepszy kuzyn na świecie naprawił mi laptopa, który (odpukać) nie sprawia już żadnych problemów i smiga jak nowy. Ulga nie do opisania! Michałowi bardzo dziękuję, a tymczasem przedstawię Wam książkę, którą przeczytałam w ostatni weekend.
Tytuł: ,,Ciemna strona miłości:
Autorka: Monika A. Oleksa
Okładka: Miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 413
Rok wydania: 2012
Wszystkie autografy są dla mnie bardzo ważne. Chciałabym się pochwalić moją najcenniejszą pamiątką od pisarki. Autorka zadedykowała mi piękna słowa, czym skradła moje serce. Bardzo doceniam ten gest, a książka trafia na honorową półkę :) Serdecznie dziękuję!
Fabuła:
Agnieszka dowiaduje się o śmiertelnej chorobie matki. Jest zrozpaczona, nie wyobraża sobie dalszego życia bez Teresy. Niespodziewanie w Zakopanem pojawia się Małgorzata, która po pogrzebie zabiera studentkę do swojego domu w Warszawie. Aga docenia wsparcie nieznanej jej wcześniej kobiety, chociaż nie rozumie tej bezinteresownej pomocy. Dziewczyna zapuszcza korzenie w nowym miejscu - dostaje pracę, poznaje sympatycznego chłopaka.
Niespodziewanie jednak, pewnego dnia życie pięknej góralki traci sens. Agnieszka poznaje prawdę o swojej przeszłości. O czym dowiaduje się bohaterka? Jaką tajemnicę skrywa przed nią Małgosia? Gorąco namawiam do zapoznania się z lekturą! :)
Obawiałam się, że książka, która zawiera w tytule słowo ,,miłość", będzie kolejnym powielanym romansem. Myliłam się. Zostałam pozytywnie zaskoczona. Wiele fragmentów bardzo mnie wzruszyło, uroniłam wiele łez. Zżyłam się z bohaterami książki i kiedy przeczytałam ostatnią stronę lektury, było mi smutno, że to już koniec historii.
Głównymi postaciami były bez wątpienia Agnieszka i Małgorzata. Mi jednak najbardziej do gustu przypadła Sylwia - nastoletnia córka Gosi. Dziewczyna, która uczyła się w gimnazjum i przechodziła okres buntu, tak bardzo przypominała młodszą mnie, że aż bolało, kiedy czytałam o jej perypetiach. Porywcze zachowania niewiasty nie były mi obce, przez co ze wstydem wspominam moje wczesne nastoletnie życie. Brak zrozumienia, odgradzanie się od świata dorosłych poprzez włączanie ciężkiej muzyki na cały regulator... Oj napsułam rodzicom wiele krwi. Na szczęście głupota po pewnym okresie mija, co z ulgą zaobserwowałam również u nieletniej bohaterki :)
Nie będę ukrywać, że bardzo spodobały mi się opisy miejscowości, w których toczyła się akcja. Malowniczo przedstawione plaże Bałtyku w Pucku, gwarne Kraków i Warszawa, spokojny Nałęczów, piękne Tatry - zrobiły na mnie duże wrażenie. Czułam się, jakbym wędrowała wraz z postaciami ulicami miast. Zapragnęłam znaleźć się w tych miejscach... Chciałabym móc kiedyś zobaczyć ich piękno na żywo. W Krakowie już byłam, ale pozostałe miasta chętnie zwiedzę w przyszłości :) Książkę oceniam: 8/10, a zainteresowanych odsyłam na http://magialiterczarslow.blogspot.com/ - fantastyczny blog autorki. Ja tymczasem z niekłamanym zainteresowaniem poszukam innej książki pisarki ,,Miłość w kasztanie zaklęta".
Lektura bierze udział w wyzwaniu POLACY NIE GĘSI II
Lektura bierze udział w wyzwaniu POLACY NIE GĘSI II
To bardzo piękna, porywająca powieść. Mnie osobiście szalenie urzekła.
OdpowiedzUsuńtyle stron przeczytanych w 1 weekend? podziwiam :D
OdpowiedzUsuńPiękna dedykacja :) książka nie w moim typie, ale mimo to brzmi interesująco :)
OdpowiedzUsuńKochana, ja również w weekend uraczyłam swoje zmysły lekturą o aniołach i tam znalazłam bardzo zbliżony cytat: ,,Ludzie to anioły z jednym skrzydłem, dlatego, aby się wznieść, muszą trzymać się razem"- Maria Konopnicka ;)
OdpowiedzUsuńDedykacji zazdroszczę. Uwielbiam takie osobiste akcenty.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Jej - wspaniała dedykacja. :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy ta książka by do mnie trafiła (choć od czasu do czasu lubię tego typu historie), ale bardzo zachęcasz, więc może kiedyś się skuszę. :)
Piękna dedykacja, a i książka zapowiada się ciekawie:)
OdpowiedzUsuńNie znam tej autorki ani tej książki, ale bardzo chcę ją dorwać i przeczytać! Lubię książki traktujące o problemach rodzinnych, śmierci... Piękna dedykacja! Zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się okładka książki, ajjj chciałabym ją teraz przeczytać.
Pozdrawiam!
Dedykacja jest przepiękna. Poza tym od dłuższego czasu mam ochotę przeczytać tę książkę.
OdpowiedzUsuńCudowna lektura! Cieszę się, że Tobie również przypadła ona do gustu.Ja z niecierpliwością czekam na najnowszą powieść autorki, która się jeszcze pisze... :)
OdpowiedzUsuńHahahahahahahah no w końcu coś o Twoim kuzynie.. najlepszym na świecie :P ! Jak fajnie, że powróciłaś , bo pisanie samej z sobą na gg nie było fajnym doświadczeniem ;(
OdpowiedzUsuńA ja w weekend czytałam,ale niestety notatki do nauki ;/ :( Niestety nie czytałam,ale mam nadzieję,że będę mieć okazję :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z moimi poprzedniczkami - dedykacja piękna, a książka wydaję się być naprawdę ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale nazwisko obiło mi się o uszy:)
OdpowiedzUsuńpiękna dedykacja :)
OdpowiedzUsuńDedykacja z przekazem :) Widać, że autorka ma lekkość pióra :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna dedykacja. Autorka tej książki musi być wspaniałą osobą.
OdpowiedzUsuńksiążka wydaje się być warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńwspaniała dedykacja!
OdpowiedzUsuńTak a co do dedykacji - piękna, i fajnie ,że cieszą Cię autografy :)
OdpowiedzUsuńsuper dedykacja :)
OdpowiedzUsuńa książka po Twoim opisie - kusi mnie ;)
Opis bardzo zachęca do przeczytania. Z chęcią sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTakie personalne autografy są bardzo miłe :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie książki, szczególnie na jesienne wieczory:) piękna dedykacja:)
OdpowiedzUsuńładna dedykacja :) od razu pewnie z większym sentymentem podchodzisz do książki :)
OdpowiedzUsuńja też musze naprawić laptopa, bo na moim netbooku trochę ślepnę :3
Książka zapowiada się ciekawie :) Dedykacja super.
OdpowiedzUsuńA co do komputera...Twój działa jak trzeba a mój chyba coś złapał bo co raz ciężej i ciężej się z nim dogadać ;)
nie słyszałam o niej wcześniej :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej autorce. Chyba za rzadko sięgam po książki naszych polskich autorów.
OdpowiedzUsuńPowieść wydaje się interesująca, a dedykacja przepiękna :)
OdpowiedzUsuń