Dzisiaj zapraszam na recenzję książki pod moim patronatem medialnym!
Tytuł: ,,Nie pozwól mi umrzeć"
Autor: Krzysztof Koziołek
Okładka ze skrzydełkami
Ilość stron: 394
Rok wydania:2018
Gatunek: thriller medyczny
Fabuła:
3 historie obcych dla siebie ludzi w pewnym momencie łączą się w przerażający element układanki. Damian Saran podejrzewa, że zniknięcie jego żony nie jest zwykłą jej ucieczką - jak sugeruje policja - lecz niepokojącą zagadką, którą postanawia rozwikłać. Dalia Chyba przeżywa trudne chwile w życiu prywatnym, więc kiedy zauważa możliwość rozwiązania tajemnicy śmierci bliskiej dla niej osoby, nie waha się ani chwili. Komisarz Ryszard Grodzki poproszony przez starego znajomego o zbadanie przyczyn wypadku pewnej kobiety, orientuje się, że nagły zgon mógł zostać zaplanowany. Potężny koncern farmaceutyczny wprowadza na rynek nową szczepionkę, która warta jest miliardy. Kto ma szansę wygrać w tej walce? Czy pieniądze są ważniejsze niż życie? Co odkryją bohaterowie książki?
,,Nie pozwól mi umrzeć" reprezentuje gatunek, który w Polsce dopiero raczkuje. Thrillery medyczne do tej pory kojarzyły mi się głównie z Tess Gerritsen czy Robinem Cookiem, dlatego też z ogromną radością, a także niemałym zaskoczeniem, przyjęłam wiadomość, że Krzysztof Koziołek podjął się napisania książki poruszającej poważny temat powiązany ze środowiskiem medycznym.
W dzisiejszych czasach koncerny farmaceutyczne są posiadaczami ogromnej fortuny, którą z każdą chwilą pomnażają. Na ostatnim wykładzie, w którym uczestniczyłam w ramach Dolnośląskiego Festiwalu Nauki, dowiedziałam się, że w aptekach najlepiej sprzedają się rzeczy reklamowane. Kupujący często nie zdają sobie sprawy, że leki mają skutki uboczne, tylko ślepo ufają propagandzie i wybierają, to co zobaczą w tv czy reklamówkach, wierząc, że są to produkty cudotwórcze. Przedsiębiorstwa bogacą się na naiwniakach, nie patrząc na to, że mogą wyrządzić komuś krzywdę, dla nich liczą się tylko interesy.
Krzysztof Koziołek zgłębił dość kontrowersyjny ostatnio temat szczepionek. W mediach można dostrzec wiele dyskusji związanych ze szczepieniami. Cześć społeczeństwa ucieka od tego obowiązku, twierdząc, że szczepionki powodują autyzm u dzieci, więc nie chcą narażać swoich pociech na ewentualne działania uboczne. Natomiast, spora grupa szczepi się na każdą możliwą chorobę - nawet na grypę. Pytanie brzmi... czy faktycznie wszystkie szczepionki są potrzebne? Czy jesteśmy świadomi, tego co kryje w nich kryje? Czy warto narażać życie szczepiąc... a może nie szczepiąc? Koncerny farmaceutyczne zachęcają do korzystania z coraz to nowszych propozycji, reklamując choroby przed którymi teoretycznie można się ustrzec dzięki szczepieniom. Jak nie dać się naciągnąć cwanym przedsiębiorstwom, nie rujnując swojego zdrowia ani portfela?
Książkę przeczytałam w ciągu dwóch dni, nie mogłam odłożyć egzemplarza dopóki nie poznałam rozwiązania intrygi. Pomysł na thriller przypadł mi do gustu, cieszę się, że autor nie bał się trudnego zagadnienia, dzięki swoim pomysłom ciągle się rozwija. Bardzo lubię, gdy w powieściach pojawiają się polskie miasta, więc uradowałam się, gdy akcja lektury miała miejsce m.in. w moim ukochanym Wrocławiu. Podoba mi się wydanie książki z prostą lecz sugerującą mroczną treść obwolutą. Uwagę przyciąga oryginalne wykonanie wnętrza okładek. Koziołek został polskim Bookmanem, a poznać go będzie można już na najbliższych Targach Dobrych Książek we Wrocławiu podczas zbliżającego się weekendu. Chętnie zobaczę pisarza w swoich charakterystycznym płaszczu, uszytym z okładek jego książek. Na Targi wybieram się w niedzielę, ciekawa jestem czy spotkam tam kogoś z Was? Możecie na swoich egzemplarzach otrzymać takie super autografy jak ja :) ,,Nie pozwól mi umrzeć" polecam, dziękuję za możliwość patronowania! Premiera książki.. już dzisiaj!
I ja niebawem zamieszczę swoją recenzję tej książki.
OdpowiedzUsuńCzytałam chyba ze dwie książki tego autora i myślę, że na tym się nie skończy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca tematyka. Chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu i autografu :)
OdpowiedzUsuńInteresująca pozycja. Chyba warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie próby pisania thrillerów medycznych po polsku na razie odbieram z kręceniem nosem ;) Może ta pozycje zmieni moje nastawienie? Tym bardziej, że i temat bardzo aktualny i Twoja recenzja zachęcająca. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńO kurka zapisuje na listę :D
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu. :) Chętnie po tę książkę sięgnę, zaintrygowała mnie. :)
OdpowiedzUsuńZa thrillerami medycznymi niezbyt przepadam.
OdpowiedzUsuńMi thrillery medyczne również kojarzą się z Tess :P
OdpowiedzUsuńto jedna z moich ulubionych pisarek:)
UsuńPrzypomniałaś mi, że mam na półce dwie książki Cooka nieprzeczytane, i w przypadku Gerritsen zatrzymałam się na trzecim tomie serii - więc pewnie będę chciała to najpierw nadrobić. Ale dobrze wiedzieć, że i u nas coś się zadziało w kwestii thrillerów medycznych :)
OdpowiedzUsuńcoś w sam raz dla mojego znajomego.
OdpowiedzUsuńZ thrillerem medycznym miałam styczność tylko raz, przy okazji czeskiej powieści. To była moja jedyna książka czeskiego autora, którą przeczytałam i jednyna przedstawicielka takiego typu literatury. Dobrze się przy niej bawiłam, więc chętnie zerknę także i do tej powieści.
OdpowiedzUsuńHmmmm to coś dla mnie ;p
OdpowiedzUsuńThrillery uwielbiam, ale jeszcze nie natrafiłam na thriller medyczny, który by mi się spodobał. Hmm... a może akurat ten byłby ok? :)
OdpowiedzUsuńNo to autor trafił w punkt z tematyką. Bardziej na czasie się nie dało.
OdpowiedzUsuńThrillery medyczne to niekoniecznie moja bajka, ale z pewnością zapamiętam ten tytuł.
Pozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Zapowiada się naprawdę interesująco i ... zatrważająco.
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu, książka wydaje się interesująca :) Temat szczepionek faktycznie na czasie. Poszukam książki.
OdpowiedzUsuńUwielbiam thrillery medyczne, ale Robina Cooka ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję! To nie do końca mój gatunek, dlatego na razie sobie odpuszczam tę książkę. Tym bardziej, że mam sporo zaległości :)
OdpowiedzUsuń