W końcu nadszedł najwyższy czas na bardzo zaległą relację z wycieczki do Inowrocławia :D W październiku dziewczęta z bloga http://www.sisters92.pl/ zaprosiły mnie do siebie do Torunia! Postanowiłyśmy spotkać się w Inowrocławiu i najpierw zwiedzić znane miasteczko uzdrowiskowe. Bardzo serdecznie dziękuję Martynie i Paulinie za wspólne towarzystwo ^^ Pogoda była naprawdę wymarzona, a kolorowy, jesienny klimat wniósł w nasze serca dawkę pozytywnej energii!
O 7.10 wyruszyłam z Wrocławia pociągiem i za niecałe 4 h byłam już u celu. Pierwszy raz stanęłam na ziemi Kujawsko - Pomorskiej :)
Inowrocław jest 5 co do wielkości miastem w województwie. Pierwsza wzmianka o miejscowości pochodzi z 1185 r. Według istniejących danych, obowiązywały wówczas następujące nazwy:
1) ,,Novo Wladislaw" - powstała prawdopodobnie ze względu na szacunek dla Władysława Hermana,
2) ,,Nowy Włocławek" - bowiem miasteczko założyli mieszkańcy Włocławka uciekający przed powodzią, którzy osiedlili się na terytorium dzisiejszego Inowrocławia.
Miasto miało szansę na szybki rozwój dzięki położonej w okolicy warzelni soli. Badania naukowe potwierdziły, że jest ona najstarszą - odkrytą na ziemiach Polski! Inowrocław szczyci się bogatymi złożami soli kamiennej. Uzyskał tytuł uzdrowiska, każdego roku odwiedza go mnóstwo turystów goszczących często w nowoczesnych sanatoriach.
Miasteczko określane jest jako jedno z najlepszych w kraju ośrodków leczenia chorób układu oddechowego. Chlubą Inowrocławia jest uzdrowiskowy Park Solankowy (85 hektarowy). Popularne są w nim przepiękne, kolorowe dywany ułożone z kwiatów.
Na terenie parku znajduje się ławeczka generała Sikorskiego:
W pobliżu można zauważyć kolejną atrakcję - Muszlę Koncertową zbudowaną w 1920 r. W sezonie letnim na scenie odbywa się mnóstwo koncertów i imprez artystycznych.
Koniecznie należy wspomnieć o pomniku Zygmunta Wilkońskiego. Monument wzniesiono w 1937 r., lecz hitlerowcy szybko go zburzyli. W 1956 r. kamień z podobizną doktora praw odbudowano. Mężczyzna studiował we Wrocławiu, Berlinie i Heidelbergu. Następnie pracował w sądzie, a dalsze życie poświęcił rolnictwu. Podejmował się przedsięwzięć nowatorskich np. zamienił głęboką orkę na pług parowy. Wilkoński znany był także w dziedzinie ekonomii. Dbał o rozwój Inowrocławia, chętnie angażował się w działalność społeczną. Zaapelował o utworzenie w mieście młyna parowego, który miał zaopatrywać tubylców w mąkę i dawać mieszkańcom pracę. Mężczyzna założył inowrocławskie solanki, co znacznie podniosło prestiż miasteczka.
Park Solankowy naprawdę skradł moje serce, z przyjemnością dreptałam uzdrowiskowymi alejkami, podziwiając piękno natury.
Spacerując zdrowotnym szlakiem można przystanąć na chwilę przy radośnie tryskającej fontannie... albo
sfotografować się na tle palemki, aby chociaż na moment poczuć atmosferę Ciepłych Krajów :)
Niesamowite wrażenie zrobił na mnie deptak, gdzie każde drzewko posadzone zostało przez sławną osobę z Polski bądź z zagranicy.
Wszystkie tablice informują turystę o danym opiekunie roślin, wśród nich znalazł się m.in.:
Z niedowierzaniem za pomnikiem wiewiórki ujrzałam...
prawdziwego rudzielca! Wiewióreczka skakała po liściach z prawdziwą gracją ^^
Pijalnia wód charakteryzowała się darmowym wejściem do palmiarni.
Wnętrze faktycznie przypomniało tropiki i nie tylko ze względu na temperaturę lecz także poprzez zieloną florę.
Zabawnym akcentem okazała się być również ławeczka - no właśnie... z kim? Napis głosi, że ,,Teściowa nam gdzieś przepadła, jest szansa, że w pijalni zasiadła" :D
Żwawym krokiem zbliżałam się z dziewczynami w kierunku tężni solnych. Inowrocławska budowla jest drugą, co do wielkości w naszym kraju, natomiast pod względem chronologicznym powstała jako trzecia. Pierwszą w Polsce tężnię wzniesiono w Ciechocinku w 1836 r. Miała służyć jedynie do pozyskiwania soli z solanki, ale okazało się, że wytwarzający się podczas procesu aerozol ma działanie lecznicze. Kolejną tężnię wybudowano w Konstancinie - Jeziornej.
Inowrocławską tężnię otworzono w 2001 r. Jej działanie jest następujące: solanka pompuje się na najwyższy poziom konstrukcji, po czym spływa na dół gałązkami tarniny (ulegając odparowaniu). Aerozol działa profilaktycznie i pomaga w leczeniu schorzeń układu oddechowego, chorób tarczycy, alergii skórnej, obniża poziom ciśnienia we krwi.
Budowla ma kształt dwóch połączonych ze sobą wieloboków, mierzy 9 m. wysokości i 300 m. długości. Na całej długości znajduje się taras widokowy. Wstęp do tężni jest bezpłatny, lecz chcąc wejść na wysokości należy uiścić opłatę - 5 zł.
Przebywanie w okolicy tężni pomoże nabrać sił osobom wyczerpanym. Ponadto, zaleca się tutaj także 30minutowy spacer ludziom zdrowym, gdyż wdychanie powietrza przesyconego minerałami wzmacnia organizm, poprawia odporność i zabezpiecza przed chorobami.
Symbolem miasta są średniowieczni studenci. Metrowi chłopcy odlani z brązu mają przypominać turystom, że Inowrocław był dawniej potężnym ośrodkiem średniowiecznym. Żaczkowie są super! :)
Bardzo spodobał mi się czysty i zadbany inowrocławski rynek.
Oczywiście musiałam podążyć śladem zabytkowego tramwaju!
Niewątpliwym inowrocławskim zabytkiem jest Kościół św. Krzyża wybudowany w stylu neoromańskim w latach 1861-1863.
Jednak najważniejszym obiektem sakralnym, jakim może się pochwalić miasto, jest Kościół Imienia Najświętszej Maryi Panny - to jedna z najstarszych budowli na Kujawach. Powstanie budynku szacuje się na XII w. Od 2008 r. świątynia nosi tytuł bazyliki mniejszej.
Na ścianach zachowały się płaskorzeźby - groteskowe maski ludzkie i diabelskie, które miały ochraniać miejsce święte przed złymi duchami.
A obok kościoła usytuowany został pomnik powstańców poległych w walkach o Inowrocław. ,,Czyn i krew ludu zrodziły wolność Ziemi Kujawskiej".
We wsi Szymborze (od 1934 r. jest to dzielnica Inowrocławia) urodził się słynny polski poeta - Jan Kasprowicz. Mężczyzna uczęszczał do inowrocławskiego gimnazjum, później opuścił miasteczko, ale często do niego wracał.
Nie dziwi fakt, że miejskie muzeum nosi imię narodowego artysty. Obiekt można zwiedzać od wtorku do niedzieli. Bilet (normalny) kosztuje 12 zł. Siedziba muzeum mieści się w dawnym pałacu mieszczańskim wzniesionym w
1896 r. dla żydowskiego przedsiębiorcy (jednego z najbogatszych inowrocławian) Bernharda i jego rodziny.
W czasie II wojny
światowej budynek przekształcono na szpital dla niemieckich żołnierzy,
później pełnił funkcję kamienicy czynszowej zamieszkałej przez 12
rodzin. Z oryginalnego wyposażenia ocalała jedynie klatka schodowa z
witrażem.
Inowrocław to jedno z najstarszych polskich miast. W czasach starożytnych wiódł tędy szlak bursztynowy. Warto pamiętać, że na terytorium miasteczka odbywały się procesy polsko - krzyżackie. Z tym miejscem związani byli Władysław Łokietek i Kazimierz Wielki.
Król Władysław Jagiełło prowadził Wielką Wojnę z Zakonem Krzyżackim w 1410 r. z inowrocławskiego zamku. Królowa Jadwiga jest patronką miasta (jej pomnik stoi na rynku). Inowrocławska legenda mówi, że w czasie rokowań polsko - krzyżackich prowadzonych w kościele, żona Władysława Jagiełły przepowiedziała wielkiemu mistrzowi Konradowi von Jungingen klęskę i wojnę ,,Jeszcze póki żyję, Bóg wzdraga się was ukarać za wszystkie popełnione zbrodnie, jednak po mojej śmierci Bóg dłonią mego męża króla Władysława was ukarze i będzie to cios śmiertelny". W muzeum poświęcono oczywiście kilka obiektów patronce miasta.
Pierwszy muzealny pokój dotyczył prac malarskich Ryszarda Barczaka - to wystawa czasowa.
Kolejna wystawa czasowa oddana została absolwentce inowrocławskiego liceum. Ikony ocalałe to prace Anny Marii Jankowiak - Markiewicz, która ukończyła studia z zakresu malarstwa. Pasją kobiety jest przedstawianie Chrystusa, Maryi i świętych w formie ikon.
W muzeum mogłam się przyjrzeć znalezionym obiektom z okresu żelaza...
czy obejrzeć wykopaliska z XVI - XVIII w.
Jedną z wystaw stałych dedykowano życiu i twórczości Jana Kasprowicza.
Kolejny gabinet należał do Stanisława Szenica - pisarza, absolwenta inowrocławskiego gimnazjum.
Następne pomieszczenie powstało ku czci Stanisława Przybyszewskiego - nowelisty okresu Młodej Polski. Pisarz w Inowrocławiu wziął ślub.
Schodząc do podziemi przyjemnie poznać dzieje miasta związaną z solą. W okresie dwudziestolecia międzywojennego w Inowrocławiu zmagano się z trudną sytuacją gospodarczą, szokujący był wzrost bezrobocia, często dochodziło do strajków i głodówek. Pomimo trudności gospodarczo - społecznych miasteczko szybko się rozwijało. Uruchomiono szyby Kopalni Soli, które postanowiono zamknąć po 60 latach funkcjonowania w 1986 r. W pomieszczeniu znajduje się imitacja wnętrza kopalni.
Każdy gość odwiedzający muzeum na pamiątkę dostaje zdrowotną sól, która jonizuje powietrze. Jest szansa otrzymania kilku sztuk dla rodziny i znajomych.
Zachęcam wszystkich do odwiedzenia malowniczego i skrywającego niesamowitą historię miasteczka. Mnie Inowrocław zachwycił, jest to jedno z piękniejszych uzdrowisk jakie widziałam. Pozdrawiam Martynę i Paulinę! CDN :)
Polecam album ,,Ino" Grzegorza Turnaua, piosenkarz śpiewa o swoim przywiązaniu do regionu. Niesamowity, ciepły utwór z przepięknym tekstem o Inowrocławiu to ,,In Novo Wladislav"!
Polecam album ,,Ino" Grzegorza Turnaua, piosenkarz śpiewa o swoim przywiązaniu do regionu. Niesamowity, ciepły utwór z przepięknym tekstem o Inowrocławiu to ,,In Novo Wladislav"!
Alicja, ileż Ty informacji znalazłaś! Koniecznie musimy powtórzyć naszą wycieczkę, tym razem np. do Ciechocinka. Zresztą sama wiesz, wiosna się zbliża, aż żal siedzieć w domu ;)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) W Inowrocławiu nigdy nie byłam i sądząc po Twoim wpisie czad to zmienić :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Inowrocławiu, a szkoda bo to bardzo ciekawe miejsce ;)
OdpowiedzUsuńAle tu pięknie! :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Inowrocław! <3 A zdjęcia piękne :)
OdpowiedzUsuńtężnie za każdym razem robią na mnie niesamowite wrażenie! wspaniała wycieczka!
OdpowiedzUsuńAle wspaniale wyglądają ściany tego kościoła :)
OdpowiedzUsuńAle fajna wycieczka :) Super - zazdroszczę :) !
OdpowiedzUsuńPalmy śmieszne, zwłaszcza ta jedna samotna na zewnątrz. :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia takie piękne kolorowe, że jakbyś nie napisała, że to było w październiku i nie przyjrzałabym się dobrze akcentom na niektórych drzewach pomyślałabym że to maj normalnie :D Aż zatęskniłam za taką piękną pogodą, teraz nawet zwiedzać się nie chce tak ponuro wszędzie. :)
Mój przyjaciel pochodzi z tego miejsca, strasznie załuje ze nie miałam okazji tam pojechac , piekne miejsce:) interesujaca architektura i jak widac troche rzeczy do zwiedzania :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym się wybrała do Inowrocławia :)
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że tam tak pięknie! Na przyszłość będę o tym wiedziała;)
OdpowiedzUsuńhahaha mieszkam w Inowroclawiu ciesze sie z takiej pieknej prezentacji tego miasta dziekuje! :)
OdpowiedzUsuńTeraz mieszkam w Toruniu a do Inowrocławia i tak zawsze miałam blisko i czasami odwiedzałam to miasteczko :)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłam w Inowrocławiu...chociaż z Torunia tak blisko...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje relacje z wyjazdów, zawsze są takie dokładne. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper wyjazd! Moja mama byłą kiedyś w Inowrocławiu w sanatorium i bardzo miło wspomina, sama też chętnie bym się wybrała.
OdpowiedzUsuńPiękne nasycone słońcem fotografie:) no ale juz niedługo:)
OdpowiedzUsuńJa przejeżdżałam przez Inowrocław:) ale nigdy nie byłam:)
Świetna relacja, w Inowrocławiu nigdy nie byłam, ale miło obejrzeć tak świetne zdjęcia i przeczytać o tym mieście więcej. A wiewiórka przyszła podziwiać swój pomnik, ot co :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!:) cudownie tam
OdpowiedzUsuńmój blog, hooneyyy
Łał ale tam pięknie <3
OdpowiedzUsuńAleż dokładna relacja. Ile zdjęć. Piękne! Zazdroszczę Ci takiego wyjazdu. Uwielbiam poznawać ciekawe miejsca, a w Inowrocławiu jeszcze nigdy nie byłam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia aż zatęskniłam za wiosną i latem ehhh ta zieleń <3 uwielbiam zieleń i takie widoki jeszcze jak ptaszki śpiewaja to już mmmm :) to drzewko co tak rośnie prawie na środku asfaltowej alejki jest urocze :) dużą siłę miało że się przebiło i wyrosło na niewielkie ale fajne drzewko :)
OdpowiedzUsuńP.s obserwuje :) http://aneczkablog.blogspot.com jutro zasiądę i poczytam inne posty bo teraz czas iść już spać gdy do pracy o 4 rano trzeba wstać :) pozdrawiam :)
Znam Inowrocław ale niestety tylko z książek. Szkoda, bo to miasto bardzo mi się podoba :) Może uda mi się kiedyś tam wybrać ;)
OdpowiedzUsuńPiękne i zadbane miasto urokliwy park wraz z tężniami bardzo ładne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuń