Czas na podsumowanie zużyć kosmetycznych z czerwca :)
1. Farba do włosów Garnier Color Naturals (5.4 - Miedziany kasztan)
Czy kupię ponownie? Nie
2. Szampon Schauma - indonezyjska woda kokosowa i kwiat lotosu (włosy suche i bardzo suche)
Cena ok. 13 zł. Lubię szampony tej firmy, dlatego zaciekawiła mnie nowość, która od razu przyciągnęła mój wzrok. Niestety, ta wersja szamponu nie spodobała się moim włosom. Doceniam to, że w skład nie wchodziły silikony czy sztuczne barwniki, ale fryzura po używaniu tego produktu była cały czas przetłuszczona. Płukałam włosy sporą ilością bieżącej wody, nic to jednak nie dało, wyglądały na smutne i oklapnięte.
Czy kupię ponownie? Nie
Produkt dostałam w prezencie. Moje włosy były nim zachwycone, więc starałam się go oszczędzać, żeby mieć jak najdłużej. Ku mojemu zdziwieniu, maski i tak systematycznie ubywało. Okazało się, że moja mama wypróbowała odżywkę raz i nie mogła się już z nią rozstać. Stwierdziłyśmy wspólnie, że jest to świetny kosmetyk, który nie dość, że niesamowicie pachnie bananem (aż chciałoby się go zjeść), to także super działał. Nasze włosy ładnie błyszczały, ekstra się rozczesywały i co najważniejsze były dobrze nawilżone. Maska nie doprowadzała do przetłuszczania fryzury. Chętnie poznam inne wersje tych słynnych odżywek.
Czy kupię ponownie? Tak4. Suchy szampon do włosów Batiste (Sweet&charming)
5. Olej arganowy 100%, nierafinowany Argania 100ml
Kosmetyk wybrałam w ramach realizacji bonu prezentowego z pracy. Produkt cechował charakterystyczny zapach. Stosowałam go do włosów, które ładnie odżywiał i nabłyszczał. Przypadł mi do gustu.
Czy kupię ponownie? Nie wiem
6. Bodyspray Joyful Summer Balea (grejfrutowo- jasminowy)
Czy kupię ponownie? Nie wiem
7. Żel pod prysznic Alverde (czekolada&czili)
Czy kupię ponownie? Tak
8. Plastry rozgrzewające na bóle menstruacyjne (2 sztuki) Facelle
Cena ok. 7 zł. Plastry są dla mnie przede wszystkim fantastycznym rozwiązaniem na noc! Świetnie rozgrzewają i niwelują ból. Zauważyłam, że utrzymują ciepło nawet do 10 h. Minusem jest fakt, że zauważyłam więcej upływającej krwi, ale jeśli ktoś ma równie bolesne miesiączki jak ja to naprawdę polecam! Ratują życie i samopoczucie w pracy.
Czy kupię ponownie? Tak
9. Krem do ciała Eldena z aloesem - do każdego rodzaju skóry
Bardzo fajny, wydajny, bezzapachowy produkt. Używałam go do
rąk, dobrze je nawilżał. Jego zaletą jest niska cena.
Czy kupię ponownie? Tak
Cena ok. 5 zł. Kupiłam z myślą, że to zwykły zmywacz, w domu zauważyłam etykietę, że jest do hybryd. Nic się jednak nie stało, bo zmywał zwyczajny lakier bez zarzutu, a w dodatku przyjemnie pachniał.
Czy kupię ponownie? Nie wiem
11. Colgate Max White One Luminous z technologią Smart Foam
Cena. ok 10 zł. Pasta dobrze czyściła, nie podrażniała dziąseł, ale wybielania nie zauważyłam.
Czy kupię ponownie? Nie wiem
12. Lakier do paznokci Wibo (kolor czerwony)
Cena. ok. 7 zł. Lakier charakteryzował się intensywną czerwienią, nie śmierdział, lecz trochę barwił płytkę paznokcia. Szybko wysychał, ale nie był zbyt trwały.
Czy kupię ponownie? Nie wiem
13. Płatki kosmetyczne z ekstraktem z aloesu (120 sztuk) be beaty
Cena ok. 6 zł (w trójpaku). Lubię te płatki, kupuję je często. Nigdy się nie rozwarstwiają, są mięciutkie. Ich używanie to sama przyjemność.
Czy kupię ponownie? Tak
W czerwcu wydałam na kosmetyki 35zł. Ciekawe czy znacie coś z mojego denka? :)
Cóż, post typowy dla Pań. Na kosmetykach niestety się nie znam, ale będąc na studiach stosowałem oprócz nieśmiertelnej Nivei jakiegoś Vichy . Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńDużo fajnych kosmetyków, bardzo lubię lakiery z Wibo ;)
OdpowiedzUsuńLakier do paznocki Wibo też używam.
OdpowiedzUsuńKallosa kiedyś miałam, zresztą sporo ich rodzai przerobiłam, Batiste też próbowałam, ale źle działa na skórę głowy u mnie i więcej nie kupuję :P
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna swoim wypróbowanym kosmetykom. Nie stosuję farb do włosów tylko szampon koloryzujący. A to dlatego, że włosy bardzo szybko mi rosną i odrosty są szybko widoczne. Sądzę, że szampon jest łagodniejszy od farb. Poza tym lubię kosmetyki firmy ziaja. Przez maseczki odwykłam od malowania ust. Paznokci już dawno nie malowałam. Przesyłam serdeczności :)
OdpowiedzUsuńSporo tego się uzbierało. U mnie najwięcej w okresie letnim zużywa się antyperspirantów.
OdpowiedzUsuńSpore denko widzę :) Ja staram się ostatnio używać sprawdzonym kosmetykom. Za wyjątkiem maseczek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kolorowo!
Nic z tego nie używałam.
OdpowiedzUsuńto musisz udać się na szoping;D
UsuńKradnę pomysł na bananową maskę, przekonała mnie Twoja mama :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy suchego szamponu, jestem go ciekawa.
OdpowiedzUsuńZnam tylko płatki kosmetyczne i Kallosa - kiedyś używałam go litrami, chyba miałam wszystkie rodzaje tych masek ;). Teraz, od kiedy wydobywam skręt, unikam silikonów, więc przerzuciłam się na inne odżywki. Ale sentyment mam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie natomiast plastry rozgrzewające na bóle menstruacyjne. Pierwszy raz słyszę o czymś takim, chętnie wypróbuję!
Suchych szamponów lubię używać w kamperze. W sytuacji, gdy zabraknie wody je stosuję. Rzadko to się zdarza, że nie mamy gdzie nabrać wody,ale zawsze zabieram ze sobą suchy szampon. Ja lubię te z Isany albo got2be.
OdpowiedzUsuńFarbowanie włosów w domu to zawsze niespodzianka co wyjdzie :P. Na Schaume jestem uczulona, nie wiem na który składnik.Tę bananową maskę bardzo chętnie bym wypróbowała. Suchego szamponu tez tego samego używam w razie potrzeby. O tych plastrach nie słyszałam, może i mnie by pomogły :) Lakier do paznokci też czasem tej firmy biorę :)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś tej maski do włosów ale się nie sprawdziła oraz suchego szamponu :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych suchych szamponów. Jeszcze nigdy nie próbowałam
OdpowiedzUsuńplastry ciekawa rzecz!
OdpowiedzUsuńUwielbiam maski Kallosa, ale tej bananowej wersji jeszcze nie miałam, ale kiedyś pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie te plastry, ale przy moich bardzo obfitych miesiączkach mogą się nie sprawdzić.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio kupiłam małego kallosa blueberry. Może na banana też się skuszę.
OdpowiedzUsuńCiekawa ta bananowa maska. :) w ogóle maski są ciekawe.
OdpowiedzUsuńMaskę bananową miałam i bardzo lubiłam :-)
OdpowiedzUsuń