W ubiegłym roku przeczytałam rewelacyjną książkę autorstwa Joanny Spencer. Lektura doskonale przybliżyła mi życiorys Grace Kelly. Niecierpliwie czekałam na film, który miał interesująco zobrazować prawdziwą historię księżnej Monako.
Tytuł: ,,Grace. Księżna Monako"
Reżyseria: Olivier Dahan
Czas trwania: 1.43 h.
Gatunek: dramat biograficzny
Rok produkcji: 2014
Reżyser ujawnił krótki zarys fragmentu przeszłości Grace Grimaldi. Żona Rainera III mieszkająca wraz z rodziną w Monako, dostaje od Hitchcocka propozycję powrotu do Hollywood. Bohaterka rezygnuje z kariery, postanawia aktywnie włączyć się do życia dworu książęcego. Kobieta pomaga poddanym, pobiera nauki savoir vivre, uczy się pilnie francuskiego.
Niestety, losy Grace Kelly zostały przedstawione bardzo pobieżnie. Dahan ciekawie zinterpretował napiętą sytuację pomiędzy Francją a Monako w 1962 r. Mogę zaryzykować nawet stwierdzenie, że film skoncentrował się głównie na wymiarze politycznym sąsiadów. Francja miała wiele problemów w związku z wybuchem wojny w ich kolonii - Algierii. Potrzebowała mnóstwa pieniędzy na pokrycie kosztów drogich operacji wojskowych, natomiast inwestorzy uciekali ze swojego kraju do Monako będącego rajem podatkowym. Księstwo jest niewielkim państwem, jednak suwerennym - Rainer III nie zdecydował się na przyjęcie żądań Charlesa de Gaulle, więc prezydent Francji zagroził sąsiadom, że siłą przyłączy ich małe terytorium do swojego, jeśli nie spełnią jego oczekiwań.
Grace Grimaldi połączyła zwaśnione rody i na tym skończyła się fabuła filmowa. Według scenariusza, księżna nie miała żadnych wad, pogodziła się z tym, że jej egzystencja nie będzie bajką, tak jak się tego spodziewała... lecz żyła dalej szczęśliwie, kiedy już odzyskała wewnętrzną harmonię. Cóż, źródła podają, że aktorka planowała powrócić do grania w filmach, jednak nieoczekiwanie zmarła. Ponadto, poświęcała swój wolny czas na działalność charytatywną, ale plotkowano o jej nieudanym małżeństwie.
Doceniam ryzykowne przedstawienie obłudy panującej w otoczeniu książęcej pary. Siostra Rainera III uknuła spisek, żeby obalić z tronu brata i sama na nim zasiąść. Podobała mi się charakteryzacja bohaterów, kostiumy i fryzury bardzo przypadły mi do gustu. Moje serce skradły oczywiście cudowne widoki Monako (tak, marzę o tym, aby kiedyś odwiedzić ten maleńki kraj). Znakomicie swoje zadanie wypełnili wybrani aktorzy. Największe brawa należą się oczywiście Nicole Kidman, która zagrała swoją rolę wzorowo. Przyznam, że nie spodziewałam się, że jej kreacja zrobi na mnie aż takie pozytywne wrażenie. Nie mniej jednak, artystka nie mogła wykazać się więcej, niż oczekiwał od niej napisany scenariusz. Szkoda, że księżna w filmie była tylko namiastką pierwowzoru postaci. Grace Kelly wyidealizowano do tego stopnia, że momentami wydawało mi się, że widzę nie kobietę z krwi i kości lecz anioła. Podkład muzyczny był naprawdę genialny, ale wzruszające, cudowne pieśni nie pasowały do żony Rainera III, miałam wrażenie, że krążące dookoła księżnej nuty - robią z niej świętą.
Opowieść warta poznania, głównie ze względu na walory historyczne - rzeczywiste zaprezentowanie zaognionej sytuacji polityczno gospodarczej pomiędzy Francją i Monako w 1962 r. Film mnie nie zachwycił, ale nie żałuję czasu, jaki mu poświęciłam. Moja ocena 6/10.
ale mnie zaciekawiłaś:)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że filmu nie widziałam
OdpowiedzUsuńKidman jakoś nie pasuje mi na Grace Kelly, dlatego chyba tak długo zwlekam z tym filmem, ale kiedyś w końcu pewnie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńTo już wiem co będę oglądać w wolny wieczór, ciekawa historia :)
OdpowiedzUsuńWierzymy, że jeśli Nicole Kidman zagrała tam to ten film jest przynajmniej w połowie dobry. Jak tylko nadarzy się okazja to z chęcią obejrzymy "Grace" :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ten film niezbyt interesuje, chyba nie jest to mój gust filmowy
OdpowiedzUsuńNawet nie słyszałam o tym filmie, chętnie bym obejrzała :)
OdpowiedzUsuńW takim razie jeszcze zastanowię się, czy chcę go obejrzeć.
OdpowiedzUsuńNie widziałam, ale nie jestem pewna, czy obejrzę w najbliższym czasie. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńMam w planach :D
OdpowiedzUsuńchętnie obejrzę ten film ;)
OdpowiedzUsuńMam film w planach,ale podobno jest rozczarowaniem.. wiec mi nie spieszno, żeby go obejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią obejrzałabym film i książkę :)
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna, czy wzbudziłby moje zainteresowanie ;)
OdpowiedzUsuńfabuła może być ciekawa, jednak na tyle nie przepadam za N.Kidman że raczej się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńLubię filmy biograficzne, więc chętnie zobaczę :)
OdpowiedzUsuńObecność Nicole Kidman w obsadzie to dla mnie już prawie pewność, że film będzie dobry.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam go, ale może być faktycznie dosyć ciekawy... :))
OdpowiedzUsuńNie mój gust, więc niestety nie oglądnę.
OdpowiedzUsuńDzisiaj wypożyczyłam ten film i mam zamiar go obejrzeć w ten weekend :)
OdpowiedzUsuńFilmu nie oglądałam, ale po książkę chętnie bym sięgnęła :-)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś z czystej ciekawości obejrzę ten film, ale na razie nie czuję potrzeby na ''gwałt'' go szukać :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam AUSTRALIĘ z Nicole . Ten film też mi się podobał.
OdpowiedzUsuńNigdy jakoś nie interesowałam się Grace Kelly, więc ani nie czytałam książki, ani nie oglądałam filmu. Film, jak widzę, średni, ale może zainteresuję się książką. :)
OdpowiedzUsuń