Będąc w nastroju przedświątecznym postanowiłam obejrzeć kolejny film opowiadający o Bożym Narodzeniu.
Tytuł: ,,Cztery Gwiazdki"
Reżyseria: Seth Gordon
Gatunek: komedia
Czas trwania: 1.28 h.
Rok produkcji: 2008
Fabuła:
Kate i Brad są parą od kilku lat. Każdej zimy uciekają od rodzinnej, świątecznej atmosfery do ciepłych krajów. Nieoczekiwanie, ich lot na wyspę Fidżi zostaje odwołany z powodu ogromnej mgły. Młodzi Amerykanie postanawiają odwiedzić swoich rozwiedzionych rodziców mieszkających osobno. Czy Boże Narodzenie w gronie najbliższych osób faktycznie będzie tak kiepskie jak spodziewają się Kate i Brad?
Każda z 4 rodzin głównych bohaterów była niezwykle pokręcona, jednak przy bliższym poznaniu - irytujący członkowie familii, niespodziewanie stawiali się całkiem sympatycznymi istotami. Kate i Brad, którzy uważali się za lepszych od swoich braci i sióstr, nagle spostrzegli, że ich egoizm spowodował brak zrozumienia pomiędzy sobą. Młodzi kochankowie krytykowali wszystkich dookoła, nie zauważając, że tak naprawdę niewiele wiedzą o sobie samych.
Spodobał mi się pomysł na film. Nie mniej jednak uważam, że kilka momentów w scenariuszu umieszczono zupełnie niepotrzebnie. Wiele wątków bardzo mnie śmieszyło, lecz niektóre fragmenty były trochę zbyt głupkowate. Reese Withersoon jako Kate oraz Vince Vaughn w roli Brada sprawdzili się doskonale - tworząc zabawną parę. Ponadto pozytywnie zagrali również m.in. Rober Duvall, Sissy Spacek, John Voight. Motyw świąteczny został zawarty: były choinki, wieczerza wigilijna, szopka bożonarodzeniowa, prezenty. Historia zakończyła się happy - endem, a głowni bohaterowie przekonali się, że z rodziną można żyć w zgodzie, wystarczy jedynie przestać myśleć wyłącznie o sobie. Ponadto, interesującym zabiegiem było również nawiązanie do demonów dzieciństwa. Każdy z nas miał zapewne różne dzienne koszmary o których wolałby zapomnieć, do wielu sytuacji nie chcemy nigdy wracać już pamięcią, bo są dla nas bolesne i wstydliwe.
Produkcja przypadła mi do gustu. Nie jest to wybitne dzieło, ale dosyć ciekawa komedia na długi przedświąteczny wieczór. Moja ocena 6.5/10.
P.S. Nie wiem czy zauważyliście, zmieniłam nazwę bloga na http://alicjamagdalena.blogspot.com/ Poprzednia związana była z piosenką jednego z moich ulubionych zespołów, którego ostatnio słucham coraz rzadziej, bo rockowy wokalista stał się przesadnie komercyjny... Zakładając stronę, nigdy nie myślałam, że zostanę w blogosferze na dłużej, więc tytuł nadałam spontanicznie :) Jeśli macie mnie w GFC, proszę o ponowną obserwację, bo posty prawdopodobnie nie będą się już wyświetlać w starej odsłonie. Dziękuję i pozdrawiam!
P.S. Nie wiem czy zauważyliście, zmieniłam nazwę bloga na http://alicjamagdalena.blogspot.com/ Poprzednia związana była z piosenką jednego z moich ulubionych zespołów, którego ostatnio słucham coraz rzadziej, bo rockowy wokalista stał się przesadnie komercyjny... Zakładając stronę, nigdy nie myślałam, że zostanę w blogosferze na dłużej, więc tytuł nadałam spontanicznie :) Jeśli macie mnie w GFC, proszę o ponowną obserwację, bo posty prawdopodobnie nie będą się już wyświetlać w starej odsłonie. Dziękuję i pozdrawiam!
Oglądałam już ten film. Chyba leci na TVN.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że film jest idealny na święta :)
Nie znam tego filmu, ale myślę, że na świąteczny seans z najbliższą osobą będzie idealny.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam tego filmu i chyba nigdy wcześniej o nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPrzed świętami lubię oglądać filmy z oprawą świąteczną, ale do tego mnie nie zachęciłaś...
OdpowiedzUsuńCzasem lubię oglądać tego typu filmy :) Co do obserwatorów- nie trzeba ponownie obserwować w GFC, wszyscy zostają :)
OdpowiedzUsuńReese Withersoon bardzo lubię, więc film już mam za sobą:) Zgodzę się z Tobą, że produkcja może nie jest zbyt ambitna, ale nie tego przecież oczekujemy od komedii:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że wyszukujesz filmy ze świątecznym motywem, ale przyznam szczerze, że tego w ogóle nie kojarzę. Nie mam na razie czasu na oglądanie nowych filmów, bo mam sporo zaległych, ale myślę, że ten kiedyś też obejrzę.
OdpowiedzUsuńJuż zmieniłam stronę w obserwowanych.
super film , miałam okazję oglądać
OdpowiedzUsuńWidać już po aktorach i plakacie, ze to film z humorem. Cztery rodziny i spędzenie u nich świąt, może przed gwiazdką obejrzę. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Koniecznie muszę go zobaczyć :]
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku obiecałam sobie, że w grudniu obejrzę jak najwięcej świątecznych filmów, ale cóż - jeszcze żadnego nie obejrzałam. :P
OdpowiedzUsuńŚwiątecznym filmom mogę nawet wybaczyć kilka mankamentów... :) Mam do nich słabość.
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała wygospodarować sobie chwilę na obejrzenie tego filmu :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za filmami w klimacie świątecznym, dla mnie jedynym i idealnym filmem jest Kevin sam w domu, wiem, oklepany temat
OdpowiedzUsuńOstatnio z komediami jakoś mi nie po drodze...
OdpowiedzUsuńLubie Reese, chętnie obejrzę :)
OdpowiedzUsuńCiekawe czy uda mi się obejrzeć film przed świętami? Może być ciężko:)
OdpowiedzUsuńNieliczny świąteczny film, którego nie widziałam, ale w tym roku zobaczę ;-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym filmie, w sumie mogłabym obejrzeć.
OdpowiedzUsuńDawno widziałam ten film, ale mam pozytywne skojarzenia, więc mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za namiar na ten film - może obejrzę. Biorę udział w blogowym świątecznym wyzwaniu, w ramach którego muszę przeczytać książkę i obejrzeć film właśnie o Bożonarodzeniowej tematyce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny film :) Kilka razy miałam okazję go oglądać i pewnie gdyby leciał znowu w telewizji to po raz kolejny bym go obejrzała :D
OdpowiedzUsuńFilm może być, ale nie zainteresował mnie na tyle, aby kiedyś jeszcze do niego wrócić..
OdpowiedzUsuńFilm w sam raz na czas przedświąteczny. Nie jest to wybitne kino, lecz miła, lekka rozrywka :0
OdpowiedzUsuńwww.krzywaprosta.pl
To para dobrych aktorów, może obejrzę ten film
OdpowiedzUsuńDodaję film do swoich "must watch" :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tych aktorów, może obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńA wydawało mi się, że z takich bożonarodzeniowych produkcji nic mnie nie zaskoczy, a o "Czterech gwiazdkach" wcześniej nawet nie słyszałam :) Myślę, że to taki film, który w wolnej chwili mogłabym obejrzeć - bez większych oczekiwań, ale dla miłej rozrywki.
OdpowiedzUsuńTytułu nie kojarzyłam, ale chyba kiedyś oglądałam ten film :)
OdpowiedzUsuńW tym sezonie ze świątecznych filmów obejrzałam na razie tylko "To właśnie miłość", ale mam nadzieję, że jeszcze kilka uda mi się obejrzeć :)
Mi się ten film podobał, lubię czasami takie lekkie komedie :)
OdpowiedzUsuń