W ubiegłym tygodniu wybrałam się z 3.5 letnią córką kuzynki do kina. Podobno Weronisia bardzo chciała iść na wyświetlaną bajkę. A może prawda jest taka, że ona mi tylko towarzyszyła... Bo już w drzwiach przywitało mnie szczęśliwe stwierdzenie ,,Ala! Obiecałam Ci, że pójdę z Tobą do kina"! Skoro obiecała mi, że ze mną pojedzie, to nie miałam wyboru, nie mogłam wybrać się na seans sama :D
Tytuł: ,,Amazonia. Przygody małpki Sai"
Reżyseria: Thierry Ragobert
Gatunek: familijny, przygodowy, przyrodniczy
Czas trwania: 1.23 h
Rok produkcji: 2013
Fabuła:
Małpka Sai jest transportowana samolotem nad dżunglą amazońską. Wielka burza powoduje zepsucie silnika maszyny i przymusowe lądowanie. Kapucynce udaje się wydostać z klatki i uciec do ogromnego lasu. Tam spotyka wiele groźnych zwierząt jak: węże, pająki, robaki. Na Sai czyha mnóstwo pułapek, m.in: kolce na drzewach, przerażający nurt rzeki. Małpka musi przetrwać w nowym domu, czeka na nią wiele nieprzyjaznych doświadczeń.
Bajka nie była animacją. Wyreżyserowano przygody prawdziwego zwierzątka, które uczyło się życia w nowych warunkach. Przeczytałam, że kapucynkę trenowano 2 lata do roli w filmie. Mam nadzieję, że wiele nie ucierpiała, bo w produkcji było kilka naprawdę niebezpiecznych momentów, np. kiedy Sai wpadła do wodospadu.
W filmie nic nie mówiono, jedyne odgłosy brzmiały ze strony fauny i flory. Wiem, że takie bajki rozwijają wyobraźnię, ale dla 3.5 letniego dziecka przyrodniczy seans po pół godzinie zaczął być męczący. Ja starałam trzymać się dzielnie, aby dać dziewczynce dobry przykład, ale Weronisia wolała iść trzeci raz siku, aby tylko mieć jakąś rozrywkę. Bardziej interesowała ją moja latarka w telefonie, którą włączałam podczas maszerowania wzdłuż ciemnego korytarza, niż skaczące jednostajnie małpki.
Dzieło familijne było czasem brutalne, znienacka wyłaniał się wąż bądź włochaty pająk; kupucynka zjadała chrząszcza - zaczynając od jego głowy. Nie wiem, kto bał się wówczas bardziej.. ja czy mała dziewczynka :D W pewnym ujęciu - Sai skosztowała grzybków... halucynogennych. Kiedy małpka zaczęła mieć omamy, Weronisia zapytała się mnie, co się dzieje kapucynce, dlaczego tak dziwnie się zachowuje? Ciężko jednak dyskutować z małym dzieckiem na temat przyrody. Zakończenie bajki spodobało mi się. Sai wybiegła z lasu i ujrzała wycinane drzewa. Była przerażona zachowaniem ludzi i wróciła przestraszona do dżungli, gdzie ściągnęła z szyi obrożę na znak wolności.
Nie wiem, komu mogę polecić ten film. Może trochę starszym dzieciom? Zapewniam, że zarówno młode dziewczynki jak i te po 20 roku życia będą produkcją średnio zachwycone. Drogi bilet można zamienić na seans przed TV - włączając programy National Geographic :) Moja ocena to 5/10.
Nie znam tego filmu, raczej się na niego nie wybiorę. Chyba niezbyt dobry pomysł na pójście na taki seans z dzieckiem :). Ale wiadomo - trzeba było się przekonać na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńRównież mam nadzieję, że małpka się nie wycierpiała przy jej trenowaniu. Chociaż można się domyślić jak to bywa :(.
Nie znam i chyba dobrze się złożyło, że nie straciłam na niego czasu ;p
OdpowiedzUsuńBrutalne kino familijne, tragedia
OdpowiedzUsuńooo... aż tak ;)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc nawet nie słyszałam o tym tytule, a moje dzieci śledzą nowości do nich skierowane, będę pamiętać, w każdym bądź razie o tym, że ten film nie jest zbyt ciekawy
opis nie zachęca. szkoda mi tej małpki, mam nadzieję, że dużo nie wycierpiała podczas tresury :(
OdpowiedzUsuńTo na pewno nie był film dla 3,5 letniego dziecka. Dla tych starszych trochę myślę, że już byłby lepszy. Nie każdy film to musi byc idealna bajka z Disneya czy Pixara. A tamte nie są czasem brutalne? Bardziej są nierealne, ale cóż.
OdpowiedzUsuńJa bym na taki film z 6, 7 letnim dzieckiem poszła. Sama byłam jako dziecko w podobnym wieku z tata na Mikrokosmosie. Do dziś film pamiętam i bardzo mi się podobał. Po prostu na Sai, Weronisia jest jeszcze za mała.
Taki film wydaje mi się niezbyt odpowiedni dla dzieci :/ Dobrze, że nie oglądałam z córką :)
OdpowiedzUsuńSama nie obejrzałabym tego filmu ale powinien się spodobać mojemu chrześniakowi :)
OdpowiedzUsuńnie oglądałam tego filmu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że średnie. Pewnie też by mi się nie spodobał.
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że film okaże się ciekawy, a widzę, że trochę bym się nudziła :P
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam zbytnio za przygodowymi filmami, dlatego tym razem się nie skuszę tym bardziej, że i ciebie nie powalił zbytnio na kolana.
OdpowiedzUsuńja raczej nie wybieram takich filmów, ale starszym dzieciom na pewno się spodoba.
OdpowiedzUsuńOj zgadza się chyba lepiej włączyć NG albo Animal Planet :)
OdpowiedzUsuńNiestety mam bardzo mało czasu na filmowanie, więc nie mam co się wypowiadać :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, że córeczka Twojej kuzynki była znudzona. Takie dzieciaczki potrzebują chyba więcej atrakcji, a i sama nie wiem, czy bym się nie nudziła na tym filmie... Chyba raczej sobie odpuszczę:)
OdpowiedzUsuńOj nieciekawie, takie brutalności w filmie dla dzieci, przesadzili:(
OdpowiedzUsuńTrochę kiepski ten film. Ja byłabym przerażona, jeśli zobaczyłabym pająka, więc wolę nie ryzykować ;)
OdpowiedzUsuńnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale może to i lepiej ;)
OdpowiedzUsuńCóż, ja bym do łazienki poszła w tej sytuacji 20 razy, więc co dziwić się dziecku ;)
OdpowiedzUsuńSkoro 3-letnie dziecko się nudziło to i te starsze pewnie nie były by zachwycone seansem.
OdpowiedzUsuńMasz rację - lepiej obejrzeć serial przyrodniczy w tv a za cenę biletu kupić jakąś książeczkę dziecku :)
Świetny blog! Bardzo ciekawy tytuł i oczywiście bardzo interesujące posty :-) A film naprawdę chętnie bym obejrzała ;-)
OdpowiedzUsuńwcieniuksiazek.blogspot.com
Eeeee, a miałam nadzieję, że obejrzę jakiś fajny film dla dzieci, a tu nic ;/
OdpowiedzUsuń