W piątek wybrałam się do kina, chciałam obejrzeć słynny film odkąd tylko ujrzałam jego zapowiedź. Towarzyszyła mi Ewelina .Tak bardzo spodobała jej się produkcja, którą widziała już na laptopie, więc postanowiła zobaczyć ją ponownie - tym razem na dużym ekranie :D (P.S. Dziękuję! ^^)
Tytuł: ,,Wilk z Wall Street"
Reżyseria: Martin Scorsese
Czas trwania: 2.59 h
Gatunek: dramat biograficzny, kryminał
Rok produkcji: 2013
Fabuła:
Jordan Belfort jest zwyczajnym młodzieńcem, nie ma wpływowych rodziców jak wielu jego rówieśników. Prowadzi spokojne życie, ma żonę, jednak marzy o wielkiej karierze i pieniądzach. Okazuje się, że chłopak ma dar przekonywania klientów do inwestycji. Jest doskonałym mówcą, szybko realizuje swoje postanowienia i mnoży majątek. Makler papierów wartościowych staje się najbardziej znanym biznesmenem w okolicy. Jego miliony dolarów na koncie wzbudzają ciekawość FBI. Belfort nie przejmuje się jednak policją czy konkurencją. Zdaje sobie sprawę, że jest najlepszym brokerem wszech-czasów, bierze ślub z kolejną kobietą, żyje rozrzutnie - ,,przyjaźniąc się" z prostytutkami, alkoholem i narkotykami. W jaki sposób zakończy się kariera Wilka? A może makler przechytrzy FBI, media i opinię światową i reaktywuje swój sprawdzony sposób na życie? Dowiecie się tego oglądając film Martin'a Scorsese'a.
Obsada:
Leonardo DiCaprio (czy już wspominałam, że go kocham od zawsze?) jako Jordan Belfort. Leo stworzył kolejną genialną postać! Aktor fantastycznie przemawiał publicznie jako znany broker. Byłam zahipnotyzowana nie tylko jego spojrzeniem, ale także gestami, mimiką twarzy, tonacją głosu. Scena w której ,,odleciał" po zażyciu tabletek była rewelacyjna! Publiczność szlochała nad sytuacją narkomana, jednak DiCaprio potrafił rozśmieszyć do łez - udając paraliż ciała i pełzanie po schodach. Trzeba wielkich umiejętności, aby przedstawić tak wyśmienitą scenę. Uważam, że Leonardo zasłużył w końcu na zdobycie Oscara - i to za całkoształt!
Jonah Hill jako Donnie Azoff (kumpel Belforta). Aktor wykreował świetną postać. Jego karykaturalny wygląd i proste zachowanie były kluczem do sukcesu roli. Kilka scen z jego udziałem zapada w pamięć, np. rozmowa telefoniczna pod wpływem środków odurzających.
Margot Robbie jako Naomi Lapaglia (druga żona Jordana). Piękna i młoda artystka, nie bała się odważnych, erotycznych scen. Wróżę jej wielką karierę.
Matthew McConaughey jako Mark Hanna. Aktor pojawił się w filmie na kilka minut, jednak jego postać była niesamowicie ważna. Matthew krótkim występem potwierdził swój talent. Jego wskazówki dotyczące pracy na giełdzie papierów wartościowych były szokujące, okazało się jednak, że niewiele czasu minęło, a Belfort zaczął z nich korzystać.
Pozostali aktorzy również zagrali znakomicie i przyczynili się do sukcesu produkcji.
Dzieło Scorsese'a bardzo mi się podobało. Dramat powstał na bazie historii z lat 90. Szczególnie cenię w ,,Wilku z Wall street" udział DiCaprio, który jest według mnie - wspaniałym (czytaj najlepszym) aktorem. Film ukazuje szybką karierę brokera, który zaczyna się gubić w swoich pragnieniach. Mężczyzna nie docenia tego co ma, ciągle chce więcej pieniędzy, używek.. Nie potrafi prowadzić szczęśliwego życia przy żonie i dzieciach. Belfort wybiera drogę, która prowadzi go na dno. Jordan poradzi sobie z upadkiem, ale nie będzie już mógł odzyskać tego, co w życiu najcenniejsze - rodziny.
Poruszony został również ciekawy problem oszukanych inwestorów - są to zwykli ludzie, którzy darzą zaufaniem miłego maklera. Często tracą oni cały dobytek, który przechwytuje główny bohater, nie licząc się z uczuciami innych. Belfort jest świetnym oratorem, potrafi przekonać nawet najbardziej niezdecydowanych do założenia trefnej lokaty.
Produkcja przedstawia dramat postaci, często na ekranie pojawia się również jednak komizm sytuacji. Mogę jedynie skrytykować długość filmu, wycięłabym kilka niepotrzebnych momentów. Natomiast na plus oceniam soundtrack. Moja ocena ,,Wilka z Wall Street" to 8/10. Kto z Was widział już głośny hit minionego roku? :)
Chętnie bym obejrzała:)
OdpowiedzUsuńPodobał mi się:)
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie wybrać się na to do kina!
OdpowiedzUsuńoczywiście, że byłam w kinie na boskim Leo i się nie zawiodłam, bardzo podobał mi się film, mimo że trzygodzinny to w sumie nawet minuty się nie nudziłam ;)
OdpowiedzUsuńMam chęć obejrzeć ten film.
OdpowiedzUsuńzaczelam go ogladac ale jakos nie wiem nie udalo mi sie dokonczyc nie moglam sie ksupic :D Ale obejrze raz jeszcze;)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie widziałam ;)
OdpowiedzUsuńMusze ten film obejrzeć koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie udało mi sie zobaczyć tego filmu, przegapiłam :( Bedę musiała oglądać online, przykro trochę, no ale obejrzeć muszę, bo zapowiada się rewelacyjnie :))
OdpowiedzUsuńGrę aktorską DiCaprio bardzo polubiłam od czasów jego udziału w Titanicu, dlatego z przyjemnością poznam powyższą produkcje.
OdpowiedzUsuńmi tez sie spodobal film mimo ze nie lubie DiCapria
OdpowiedzUsuńFilm wydaje się ciekawy, ale z tego co widzę jest też bardzo długi :-)
OdpowiedzUsuńOglądałam go już :) Dość fajny i śmieszny :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam, ale też widziałam w zapowiedziach kina i w efekcie o tym zapomniałam i nie poszłam:)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie jestem zainteresowana obejrzeniem tego filmu. Nie przekonałam się do niego.
OdpowiedzUsuńna pewno kiedyś obejrzę ten film.
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście filmów do obejrzenia w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńnie oglądałam :)
OdpowiedzUsuńObejrzę, jak będzie już dostępny w telewizji.
OdpowiedzUsuńWłaśnie wczoraj , mąż mnie zmusił w nocy do "nocnego kina w łózku" i oglądałam :)
OdpowiedzUsuńNajlepszy jest wstęp - tylko te "lody" i dupy trochę mnie zniesmaczają , za dużo razy użyto słowo "KU**A"
Ja jeszcze nie widziałam, ale chętnie zobaczę, właśnie ze względu na Leo. Zdaje się, że ostatnio ma swój czas, bo zgarnia najlepsze role filmowe.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam tego filmu...
OdpowiedzUsuńja się wybieram w przyszłym tygodniu:)) mam nadzieję, że będzie super:)
OdpowiedzUsuńWedług mnie DiCaprio też jest jednym z najlepszych aktorów...dużo ludzi kojarzy go z rola w Titanicu, moim zdaniem jest przez wielu niedoceniany...a prawda jest taka, że jest genialnym aktorem...mówię tu chociażby o jego roli w Django Tarantino, czy właśnie w Wilku z Wall Street lub Wielkim Gatsbym...
OdpowiedzUsuńJak najbardziej mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńChętnie obejrzę ten film.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie oglądałam, ale jakos nie bardzo mam ochotę, moi znajomi tylko narzekali, że w kółko to samo.. dziwki, chlanie i ćpanie.. :P No ale zapewne obejrze z czystej ciekawości. Ogladalas juz Dallas Buyers Club? Jestem totalnie zakochana w tej produkcji! POLECAM. Film o ciemnocie ludzkiej, wytrwalosci, zaradnosci..
OdpowiedzUsuńJeszcze nie oglądałam, ale bardzo mam ochotę. Jednym z głównych powodów jest moja fascynacja DiCaprio jako aktorem. Uważam że jest świetny! Uwielbiam wszystkie filmy z jego udziałem, szczególnie te, które nakręcił po 30-stce.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze mam go przed sobą :-)
OdpowiedzUsuńja również :) teraz mam więcej czasu więc na pewno go zobaczę :D
Usuńja nawet nie mam czasu kiedy isc do kina, zawsze coś wypada.. ale może uda mi sie obejrzeć ten film
OdpowiedzUsuńMiałam nie komentować już, ale nie mogę się powstrzymać ;P Po pierwsze... zawsze do usług ;D Po drugie: jak to 8/10??? Nie dość, ze byłyśmy w kinie same, co stworzyło klimat prywatnego kina, to jeszcze na dodatek długość była odpowiednia, wszak Leo nigdy nie za dużo ;P Wyszłaś zachwycona nim.... i ja też... więc 20/10 ;P A rola Leo-Gąsienica perfekcyjna ;P
OdpowiedzUsuńWybiram się do tego kina i wybrać się nie mogę od premiery tego filmu - przyciąga mnie zwłaszcza kreacja Leo(też uważam, że w końcu powinień dostać oskara!), która podobno jest fenomenalna. Twoja recenzja jest niezwykle zachęcająca, by w końcu się zmobiliozwać i ruszyć tyłek do kina - jak znajdę kogoś chętnego, to musowo idę na Wilka (jak jeszcze go grają) ;)
OdpowiedzUsuńKurczę.. muszę go w końcu obejrzeć :)
OdpowiedzUsuńu mnie z hitami jest ten problem, że nigdy nie mam czasu się na nie wybrać. Wilk też dopiero przede mną, ale podobnie jak Gatsby'ego, na pewno go sobie nie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńHej:)
OdpowiedzUsuńSwietny post!
Obserwujemy?:>
Ja nie widziałam i nie mam zamiaru - ten film mnie jakoś odrzuca i w ogóle mnie do niego nie ciągnie mimo pochwał, jakie zbiera... :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na ten film :)
OdpowiedzUsuńTen film również widziałam już dwa razy :) Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńchciałam się na niego wybrać do kina, ale przestali go już grać :/
OdpowiedzUsuńoglądałam w kinie i ten film jest po prostu genialny :) teraz czekam na chwilę czasu i zabieram się za książkę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Widziałam już film:-) jestem oczarowana kreacją, jaką stworzył Leo :D też pokładałam się ze śmiechu ogladając tę scenę z pełzającym po schodach aktorem - mój mąż aż popłakał się ze śmiechu, a zdarza mu się to raczej sporadycznie :P
OdpowiedzUsuńMam wielka ochotę na ten film!
OdpowiedzUsuńDla mnie ten film to majstersztyk. Dopracowany, aż lśni:)
OdpowiedzUsuńLeo jak zawsze mnie rozbraja. Film był genialny. Scena z Leo czołgającym się do samochodu 😂 obłęd po prostu.
OdpowiedzUsuń